-34-

103 4 4
                                    

Większość odpowiedzi była na nie więc to zwyciężyło ale żebyście nie byli smutni w tej części będzie trochę dramatu
Y/n:tak
Chris:y/n serio??
Y/n:nie no nabijam się
Scorpion: spójrz mi w oczy i powiec że nie chciałeś jej przelecieć
Mike:....no...
Scorpion:skoro wy wymieniacie to ja się z nią prześpie
*Odwrucił się do ciebie*
Scorpion:co mała idzesz ze mną do pokoju😏
Y/n:yyyy nie
*Wzioł cię na ręce i siła Zaniusł do pokoju*
Chris:nie chce wam psuć waszej rozmowy ale oni wychodzą z pokoju
Mike:co nie
John:cholera jasna czemu musiała akurat teraz wyjść
*Chłopaki wyszli z pokoju ale nie zdarzyli was zatrzymać scorpion zamknoł dzwi na klucz*
Mike:kurw@
*Chris pobiegł do pokoju Scorpion i zaczoł szukać swojej różdżki nie znalazł wić zaczoł szukać chłopaków*
Chris: j@pierdole
John:co???
Chris:zabrał nasz różdżki
Mika:może jego rodzice nam pomogą
John:oni zostawili nas samych by nam nie przeszkadzać a różdżki zabrali ze sobą
Chris:Ced napewno na różdżkę
John:nie zanim on tu przyjdzie to może już być za puźno
Mike:y/n może ma rużdżkę w torbie
Chris:chcesz grzebać jej w torbie
Mike:a jest inne wyjście
Chris:no nie
*Chłopaki wbiegli do pokoju i zaczęli szukać twojej różdżki*
John:jest
*John wzioł różdżkę i podszedł do dzwi za którymi byłaś ty z scorpionem*
John: alochomora
*Zobaczyli was w nie stosownej sytuacji y/n się szarpała a on nie odpuszczał*
John:depulso
*Mike wzioł cię na recie czuł jak po jego ciele spływają twoje łzy*
*zaniusł do pokoju*
Mike:y/n czy on....
Y/n:t-tak*muwisz zapłakana*
Chris:super🙄
John:y/n wszystko w porządku?
Y/n:nie!!
Y/n:on nie będzie chciał mnie znać
Mike:y/n ced cię kocha on cię zrozumieć przecierz scorpion cię do tego zmusił
Chris:prędzej jego niż ciebie
Mike:cały czas o tobie gada
John:mówi "jest ładniejsza niż na zdjęciach a na nich już była piękną"
Chris:"Powidz mi ile to znaczy na zawsze"
*Zaczęłaś płakać jeszcze głośniej*
Ced:cześć....już jestem....ogólnie to powinniście zakluczyć te dziwi gdy wyszłam
Ced:y/n kochanie co ci się stało
*Podszedł do ciebie i cię przytulił*
Y/n:ja ja ja przepraszam
*Rozejrzał się po pokoju i zauwarzył że nie było scorpiona*
*Spojrzał się na chłopaków*
Ced:czy on.....
Chris:tak ced
*Wstał*
Ced:gdzie on jest!!!!
John:ced nie
*Wyszedł*
Mike: za nim ja zostanę z y/n
*Chłopaki poszli za cedem*
Mike:y/n biedactwo
*Przytulił cię*
Y/n:sądzisz że mi wybaczy
Mike: napewno y/n
*zaczęłaś płakać*
Y/n:ja...nic nie mogłam zrobić...czułam się tak bezsilnie
Mike:nie martw się wszystko się ułoży
*Tym czasem u chłopaków*
Chris:ced uspokój się
John:stuj nie rozumiesz
Ced:nie!on ją zgw@łcił
*Zamknoł im dzwi przed nosem*
scorpion:oooo już jesteś ced
*ced walnoł go z pięści w twarz*
Ced:jak mogłeś
*Znów mu przywalił*
Ced:miałem cię za przyjaciela a ty....
John:uspokuj się
*chłopaki złapali go by nie mógł uderzyć znów scorpiona*
Scorpion:dzięki chłopaki
Scorpion:wiesz co ced...powiem ci coś to twoje gadania że jest dobra a zwłaszcza jak tego nie chce
Ced:o ty sku...
Chris:ced!!
*Scorpion zaczoł wychodzić z pokoju gdy nagle się zatrzymał*
Scorpion:macie się wszyscy wynieść z tego domu!...w sumie y/n może zostać jeszcze raz mi nie zaszkodzi a z pewnością jej
Ced:🤬
John:choć idziemy do y/n i Mika
*Poszli w stronę pokoju gdzie byłaś razem z Mike*
*U ciebie*
*Przez cały czas Mike siedział z tobą i cię pocieszał mogłaś z siebie to wszystko co się zdarzyło wyżywić*
Mike:y/n co ty masz tutaj na ręce
Y/n:nic
Mike:?
Mike:no dobra skoro nie chcesz powiedzieć to twoja spraw neo będę naciskał
Y/n: Mike?
Mike:hm?
Y/n: dzięki
*Pocałowałaś go w policzek*
Ced:pakujcie się scorpion powidzlał że mamy się z tąd wszyscy wynosić
*Zaczęliście się wszyscy pakować i wyszliście z domu Scorpiona każdy z was poszedł do siebie chciałaś iść po rzeczy i ruszyć na pociąg ale ced powiedział że masz zostać do rana*
*Weszliście do domu i połorzyliscie się spać*
*Obudziłaś się z krzykiem i zaczełaś płakać*
Ced:y/n wszystko w porządku.....śniło co się to
Y/n:tak *powidzłaś zapłakana*
*Ced cię przytulił*
Ced:już c nic nie groźi jesteś bezpieczna spróbuj zasnąć jutro jedziesz do domu chociaż wolałbym żebyś został
Y/n:d-dobrze
*położylaś się i sprubowałś zasnąć cały czas nękały cię koszmary ale cały czas prubowałaś je odgonić myślą że jesteś obok ceda i że nie masz się czego bać*

Zakochana W Puchonie🦡💛[Zakończona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz