ROZDZIAŁ 7

12 3 0
                                    

   Następnego dnia obudziłam się wcześnie rano. Poł nocy myślałam nad słowami mojej przyjaciółki. Zastanawiało mnie jedno, co dalej? Pytanie to stawało się coraz bardziej nużące i bezsensowne. Trochę miałam doła. Postanowiłam że pójdę sobie do Kościoła. Chciałam tam się wyżalić. Wstałam i ubrałam się. Droga zleciała mi szybko. Nie chciałam patrzeć na Warszawę, bo serce mi się krajało i słowa wypowiedziane przez Hanię powracały, a był to dla mnie jeszcze trudny temat. To było coś okropnego. Doszłam do budynku i weszłam. Zaczęłam w końcu modlitwę. Wkońcu, jakby wszystko co złe odpłynęło, a ja już wiedziałam co zrobię. Radość wróciła na swoje miejsce.

 Wróciłam do mieszkania. Hanna dalej spała. Usiadłam przy stole, by jeszcze to wszystko przemyśleć. Decyzja podjęta, nie ma odwrotu, powtarzałam sobie w duchu. Proszę, niech to wszystko jakoś wyjdzie. Hania weszła do kuchni, jeszcze cała zaspana. Automatycznie wstałam od stołu, już miałam otwierać usta gdy powiedziała:

-Tak, tak dzień dobry.-usiadła przy stole.

Ja dalej stojąc nie mogłam wykrztusić ani słowa. Wszystko będzie dobrze.. chyba. 

-Witaj.-byłam trochę zestresowana.

-Co ci.

-Więc tak... Ja...

-TY?

-Ja, podjęłam decyzje.

-W sprawie?

-Twoich wczorajszych słów.

Upadł jej nóż który trzymała w ręce. Zrobiła wyczekującą minę.

-I?-powiedziała.

-I tak, zgadzam się...

Podbiegła, i przytuliła mnie.

-No brawo, wiedziałam że mi nie da się odmówić.

-Wygrałaś- zaczęłam się śmiać.

-To ci wyjdzie na dobre. 

-W jakim sensie?

-A w takim że przyszłe pokolenia będą o tobie mówić. Już to sobie wyobrażam jak się będą uczyć w szkołach. Słynne wojowniczki Marcelina Konopnicka i Hanna Nowak, zasłużyły się dla ojczyzny. Jak każde dziecko wie, okazały one nieziemską odwagę i męstwo. 

-Szczególnie ty.

-No jasne-odpowiedziała z przekonującą miną. Wiesz że my zasłużymy się dla przyszłych pokoleń.

-Przemyślałam sobie.-uśmiechnęłam się.

-Myślicielko..

-No, już, już.

-Ja to sobie wyobrażam. My, w słońcu i deszczu biegamy sobie bez trosk i zmartwień.

-Oh nie wiem nie wiem, czy wojsko to radość i zabawa.

-Przynajmniej inni wyszkoleni żołnierze będą mieli darmowy ubaw z naszych osób.

-To jest bardziej prawdopodobne.

-No jacha.

Podziwiałam zawsze jej poczucie humoru, nawet w sytuacjach pełnych zagrożenia. Och z kimś takim, to ja mogę iść na koniec świata.

***********************************************************************************************Bardzo krótki ale ok. Nie wiem czy ktoś to wogule czyta ale już dobra. Statystki upadają. Mam informację dla potter head ( o ile ktoś to czyta ) mam kilka pomysłów co do jakiejś hogwarckiej przygody. ALE TERAZ BAY BAY.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 01, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Wszystko cokolwiek ty....Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz