ZAWIESZONE! //𝕄𝕌ℝℂ𝕀𝕏 𝕏 ℕ𝕆𝕎ℂ𝕀𝔸𝕏

ROZDZIAŁ II

Pov. Nowciax :

Gdy Karol wygłosił już wszystko co miał do powiedzenia usłyszeliśmy głośne "Uuuuuuuu" wręcz wykrzyczane przez resztę ekipowiczów. Popatrzyłem się na Karola, który ewidentnie cieszył się z przebiegu sytuacji, bo stał z cwaniackim uśmiechem od ucha do ucha. Ukradkiem aby, Marta nic nie zobaczyła spojrzałem na nią i było widać, że zaczęły już ją te komentarze irytować. Przewróciła tymi swoimi pięknymi oczami i... co?
Piotrek o czym ty myślisz, stop... i odwróciła się w stronę okna. Gdy wyjechaliśmy z naszej posesji zacząłem się zastanawiać czy Marcie będzie przeszkadzać moje towarzystwo w pokoju...
Marta jest przepiękną dziewczyną, atrakcyjną, zabawną i przeeeekochaną. Uwielbiam ją i jej towarzystwo. Pamiętam jak dołączyłem już oficjalnie do Ekipy - jak miło mnie przyjęła, zaczęliśmy spędzać razem dużo wolnego czasu, a co za tym idzie? - ludzie zaczęli to zauważać, tak jak członkowie ekipy i stąd się wziął nowy ship.
Jednak my od zawsze traktowaliśmy się jako najlepsi przyjaciele na dobre i na złe, a czasami nawet jak rodzeństwo. Z początku czasami zastanawiałem się nad tym czy nie zaczynam się w niej zakochiwać, lecz szybko musiałem to sobie wybić z głowy, bo jak to Marta wspominała już wszędzie gdzie się dało¿ :
"Nie jestem jeszcze gotowa na związek"... Albo gdy rozmawialiśmy to mówiła - "Piotrek...wiesz...nie chce nigdy cię stracić... Bardzo zależy mi na naszej PRZYJAŹNI..."
Właśnie... P R Z Y J A Ź N I...
Gdy sobie zawsze przypominałem te słowa od razu owe myśli znikały. Nie chciałbym po prostu jej stracić lub skrzywdzić. Zależy mi bardzo na jej towarzystwie, bo jest mi bardzo bliska i jej potrzebuje. Jeśli chciałaby zostać nawet do końca w takich relacjach jakie mamy obecnie to mogę dla niej to zrobić...
Chcę, żeby była po prostu szczęśliwa, nawet jeśli miałaby być z innym chłopakiem niż JA...
.
.
.
.
Hej! Hej! Hej! 🧡
Postaram się następnym razem, aby rozdział był dłuższy...🤎
.
.
⭐ = motywacja
.
.
.
Do zobaczenia! 🧡🤎