ROZDZIAŁ VIII

651 48 20
                                    

Następnego dnia...

Pov. Murcix :
Gdy otworzyłam rano oczy zauważyłam padający śnieg za oknem...
Ahhh ferie zimowe...

Chciałam wstać i zacząć się ogarniać, ale poczułam jakiś ciężar na sobie. Okazało się, że tkwiłam przez całą noc w objęciu Pana Piotrka Nowaka.

Gdy udało mi się po dłuższej chwili wydostać od Nowcia nie budząc go podeszłam do walizki i wzięłam luźny szary komplet dresowy oraz kosmetyki. Weszłam do łazienki i postanowiłam wziąść długą relaxującą kąpiel w wannie.

Po 40 minutach odprężania się wyszłam i zaczęłam się malować. Rozczesałam włosy i postanowiłam je zostawić w formie rozpuszczonej.
Wzięłam wszystkie moje rzeczy z łazienki i gdy weszłam do pokoju widziałam, że mój współlokator jest jeszcze w trakcie snu.

Odłożyłam wszystko na miejsce i wzięłam do ręki telefon. Ukazała mi się na ekranie 08:49.
Niesamowite...ja o tej porze na nogach?  w o w.

Kiedy po 20 minutach przeglądania social mediów znudziło mi się  postanowiłam zejść do stołówki hotelowej w celu zjedzenia śniadania.

Udałam się do windy i zjechałam nią na parter. Weszłam do stołówki od razu idąc do stolika z różnymi daniami. Wzięłam naleśniki z czekoladą i trukawkami, a do picia  lemoniadę.

Po skończonym posiłku pomyślałam, że mogę również zanieść już śniadanie Piotrkowi do pokoju. Wiem, że on by to samo zrobił dla mnie. Dlatego wybrałam dla niego to samo co ja miałam i poszłam w stronę windy. Kiedy byłam już pod pokojem otworzyłam drzwi i zauważyłam, że...

Nie ma Piotrka...
.
.
.
.
Heeeej!
Przepraszam za krótki rozdział, ale kompletnie nie mam weny, a obiecałam, że w tym tygodniu jeszcze wstawię przynajmniej jeden rozdział, a ja obietnice dotrzymuje.
.
.
Jeśli macie jakieś pomysły na kolejne rozdziały to możecie pisać do mnie na pv - byłabym ogromnie wdzięczna za pomoc.
.
.
⭐ - - - > wielka motywacja dla mnie do dalszego działania.
.
.
Kochaaaam, byeee 💖🤝

ZAWIESZONE! //𝕄𝕌ℝℂ𝕀𝕏 𝕏 ℕ𝕆𝕎ℂ𝕀𝔸𝕏 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz