Serce me krwawiło przy rozpadzie
Wypluwając krzyk duszy oczami.
Otchłań była mym zbawieniem,
Brakiem uczuć i istnienia.Żyje jednak wciąż w czyśću,
Którego momenty są piekłem.
Sama taki los wywarzyłam
I czekam na nadejście nieba.Wszystkie nadzieję i smutek,
Leżą zakopane pomiędzy wymiarami.
Może nawet tam gdzie prosiłam.
Oby nie powracały.Bez szczęścia mi dobrze,
Bo zła nie odczuwam.
Nie przynależę i nie zależę.
Nie mam już punktów do zranienia
CZYTASZ
1) Klucz mojej duszy
PoesíaZbiór moich uczuć mniej lub bardziej przypominających wiersze. Sukcesy: #5 depresyjne #31poezja #43 wiersz #13 poezja 🔥