Z góry uprzedzam, że większość tego opka będzie z perspektywy Czkawki
Pov Czkawka
-Dobra mamy jeszcze jedną lekcję i można obgadać nasz plan dokładnie
-Ta tylko, ze ta lekcja jest jedną z najgorszych - powiedział Mieczyk
-Jakoś damy radę chłopaki- Dodał Śledzik
-Smark ile jeszcze mam czasu, żeby załatwić posiłki?- Spytałem
-Przerwa kończy się za około 10 minut więc myślę, że zdążysz zadzwonić
-Okej to idziesz ze mną a wy tu zostańcie
Po drodze modliłem się w duchu aby odebrał. Wszedłem do kabiny, wybrałem numer i zadzwoniłem, po trzecim sygnale odebrał
-Halo?- usłyszałem
-Cześć Dagur tu Czkawka...- jednak nie było mi dane dokończyć
-Czkawkuś... co u ciebie słychać. Albo nie mów niech zgadnę znowu robisz grilla? A może chcesz gdzieś wyjść? Poćwiczyć walkę, parkour? Nie ważne co chcesz dla braciszka zrobię wszystko
-Wiesz co... Tak jakby... chodzi o reaktywację Jeźdźców Smoków
-Hmmmm... Rozumiem kiedy się spotykamy żeby omówić plan?- za to uwielbiałem Dagura nie lubił zbędnie gadać wolał działać
-Za godzinę kończę lekcje więc myślę że tak koło 14 mógłbyś wpaść do mnie
-Okej... A i Czkawka przypomnisz mi dlaczego akurat Jeźdźcy Smoków?
-Ehhh... Wszystko przez to, ze naszymi przodkami byli wikingowie i to nie byle jacy tylko Wandale. Nosimy ich imiona i nazwiska aby uczcić ich pamięć, a nazwę naszego gangu wzięliśmy z legendy o ,,Jeźdźcu Znikąd"
-Czyli nazwa jest po to żeby uczcić to czego dokonał, czyli oswojenie nocnej furii i połączenie dwóch światów?
-Tak Dagur właśnie dlatego
-A jak myślisz ten ukryty świat w którym ukrył smoki istnieje i one wciąż żyją?
-Możliwe, że kiedyś się przekonamy, ale teraz mamy coś ważniejszego do roboty widzimy się u mnie o 14, a i Dagur...
-Tak Czkawka?
-Dzięki, że jesteś bracie
-Czy ty mnie właśnie nazwałeś bratem?
-Tak, sam nie wierzę, że to zrobiłem
-Normalnie się poryczę ze wzruszenia
-Tylko żeby Ci to za długo nie zajęło, pa Dagur
-Pa Czkawkuś
Wyszedłem z kabiny i bez słowa ruszyliśmy w stronę klasy na ostatnią lekcję. Podczas lekcji zamiast się skupić myślałem nad sytuacją w której się znalazłem. Ja i moi jeźdźcy znowu będziemy walczyć, tylko że tym razem w obronie Astrid, mojej miłości. Kiedyś musiałem jej powiedzieć, że się w niej zakochałem i ten dzień nadszedł dzisiaj nie ważne co się stanie.
Lekcja minęła bardzo szybko i gdy wychodziliśmy ze szkoły zauważyłem tam Dagura, teoretycznie miał przyjść do mnie ale nie mam mu za złe ze przyszedł pod szkołę
-Dagur!-krzyknęliśmy wszyscy z radością
Po chwili znaleźliśmy się koło niego a on wyciągnął z plecaka głośnik który przewiesił przez ramię, gdy zobaczył nasze miny powiedział:
CZYTASZ
Never Alone Beetwen The Stars
FanfictionCo by się stało gdyby bohaterzy JWS żyli w naszym świecie? Jeżeli chcecie się przekonać zapraszam do tej książki Czkawka który od dawna podkochuje się w Astrid boi jej się to powiedzieć, kiedy jednak dziewczynie grozi niebezpieczeństwo, chłopak mobi...