Dzisiaj jest wyjątkowo dziwny dzień. W pozytywnym tego słowa znaczeniu. Dziś nie jestem aż takim przegrywem życiowym. Robię rzeczy, które robią normalni odpowiedzialni ludzie. A więc tak po kolei. Wstałam wcześnie mimo wolnego dnia, żeby pouczyć się do nadchodzącego kolosa. Załatwiłam sobie praktyki, które muszę odbyć w te wakacje. Zrobiłam przelew. Zadzwoniłam do mojej biblioteki. Na moim koncie widniała książka, którą oddałam już dawno. Okazało się, że książka jest a pan po drugiej stronie telefonu był bardzo miły. Nie wiem czemu boję się wykonywać telefonów ludzie z natury są raczej w porządku (btw polecam UTP Bydgoszcz. (ojej moja tożsamość!)). Robiłam jako sekretarka dla rodziców. Napisałam maila w sprawie spóźniającej się packi (tu też mam czasem małego stresa). Czy ktoś tu jest fanem Breaking Bad? Jeszcze dzisiaj zrobię sobie małe zakupy ciuszkowe. Posprzątam pokój i ogarnę tego kolosa może poćwiczymy z siostrą?. Rowerek bieżnia i jakaś Kdrama. Jest dopiero 12 a ja tyle ogarnęłam i mam tyle planów i energii!
Jeżeli ktoś przetrwał tą litanię to… CHODZI MI O TO ŻE…. Mam dobry dzień i niech nikt nie waży się mi go spierdolić.
Nie poddawajcie się. Są dni lepsze i gorsze PRZEŻYJEMY. ,,Wszyscy mamy źle w głowach ,że żyjemy ‘’
Trzymajcie się duszyczki.
CZYTASZ
Pamiętnik smutnego człowieka.
De TodoCzy to mój pamiętnik? Pewnie tak chociaż bardzo bym nie chciała.Na pewno bardzo się znim utożsamiam . Ale nie martwcie się nawet jeśli wiele tych wpisów powstanie pewnie przez łzy poradzę sobie. Wy też. Jakoś musimy.