6. Ino komuś to powiesz

133 9 1
                                    

Zauważyłam na zdjęciu jak Senapi całował się z Osoro... Nie nie nie to napewno nie była prawda! Przecież Osoro miała wyznać mu miłość w ten piątek za 2 dni!

Byłam tak wściekła , że wzięłam nóż z szafy i poszłam do domu Osoro nie myślałam racjonalnie więc weszłam nieproszona do jej domu i gdy zobaczyłam jak dziewczyna siedzi tyłem i ogląda zdjęcia wbiłam jej nóż w plecy , a później w szyję widziałam jak krew się leje ten widok był wspaniały ale widziałam , że dziewczyna jeszcze żyję więc wzięłam z kuchni tłuczek i zaczęłam bić jej nogi krzyczała wiedziałam , że łamie jej kości

- Masz za swoje za całowanie Senapi'a!- krzyknęłam

Odcięłam jej palce i schowałam do szafek

- Masz za swoje szmato!- krzyknęłam i umyłam ręce wyszłam z jej domu i poszłam do swojego domu nóż spaliłam i poszłam się umyć

Krew leciała po moim ciele , a ja czułam się fatalnie nigdy tak się nie czułam... Zabijanie było dla mnie czymś fajnym ale teraz było to straszne uczucie...

- Co się ze mną dzieje!?- krzyknęłam

Gdy wyszłam z łazienki spojrzałam na  swój telefon była środa godzina 19:28

- Została mi tylko Hanako i Megami której nie ma w szkole- Pomyślałam

Gdy weszłam w galerię spojrzałam na zdjęcia z Kizano...

- Niby co on chciał takim zachowaniem uzyskać?- zaśmiałam się

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Niby co on chciał takim zachowaniem uzyskać?- zaśmiałam się

Spojrzałam na zdjęcie i lekko się uśmiechnęłam ciągle pamiętałam ten dzień gdy zaprosił mnie do zagrania roli jakieś poboczniej postaci , a wyszło na to , że byłam jego dziewczyną i byłam pierwszoplanową postacią

- Kizano... Kto Ci to zrobił? Ayato zginiesz tak samo jak Nemesis-chan zapłaci za to!- krzyknęłam

Poszłam do pokoju i zaczęłam suszyć włosy przebrałam się w piżamę i położyłam się spać ciągle myśląc na propozycją Megamo... Wstałam i poszłam do salonu oświeciłam światło i jeszcze raz przeanalizowałam papier

- czy chce być w samorządzie?- zapytałam przestrzeń

Podpisałam papiery i zamknęłam oczy - Raz się żyje...- szepnęłam

Gdy otworzyłam oczy było już rano czyli zasnęłam na kanapie

- już 7:50!?- krzyknęłam przerażona

Pobiegłam do pokoju i przebierałam się mundurek chwyciłam za torbę i wzięłam tosta do buzi i pobiegłam robiąc sobie fryzurę

- Nie zdążę!- krzyknęłam połykając tosta

Zobaczyłam jak brama się zamyka ledwo zdążyłam i dostałam ochrzan od pani od W-Fu

- Wiesz , że te drzwi mają dużą moc? Mogłas zginąć- powiedziała

- Przepraszam...- szepnęłam

- Biegnij do klasy- powiedziałam

Wbiegłam do szkoły i zmieniałam buty weszłam do klasy i zobaczyłam , że nikogo nie ma

- no tak... Dziś pierwszy mam wf- szepnęłam odkładając torbę

Gdy wyszłam z klasy zostałam zaczepiona przez Megamo

- Ty nie na lek...- szepnęłam ale nie daje było mi zakończyć

- Ayano! Po co przyszłaś do szkoły? Jest niebezpiecznie! Wiemy kto już zamordował Kizano i resztę teraz leci na ciebie...- powiedział przestraszony Megamo

- Co? Kto?- zapytałam

- Ayato...- szepnął

Wtedy zobaczyłam jak Ayato idzie w naszą stronę chwyciłam chłopaka za rękę i weszliśmy do klasy

- Słuchaj Megamo... Masz tu te papiery co do samorządu i od teraz jestem nowym członkiem jeśli zobaczę Ayato zbliżającego się do mnie dostanie gazem pieprzowym- powiedziałam spokojnie

- Dobrze... Dobrze Ayano masz rację- powiedział spokojnie

Podałam mu papiery ,a chłopak wyszedł z klasy ja siedziałam w klasie patrząc dalej na zdjęcia z Kizano moja nienawiść do Ayato zwiększała się

- Muszę go zabić... Zabije go!- krzyknęłam

Wtedy zobaczyłam jak Ayato wchodzi do klasy

- Kogo zabijesz Aishi?- zaśmiał się

- Ciebie!- krzyknęłam

- Tak? A to z jakiego powodu?- zapytał

- Zabiłeś mojego przyjaciela zabiłeś moich przyjaciół!- krzyknęłam

- A pokazac Yamadzie co mówiłaś z mamusią?- zapytał

- Ino komuś to powiesz... Zginiesz- powiedziałam

- Haha naprawdę?- zapytał

- Chcesz się przekonać- powiedziałam

Ayato się roześmiał , a ja położyłam telefon i chwyciłam za nóż

- Zabije cię!- krzyknęłam rzucając się na chłopaka

Ayato spojrzał na mnie i szybko zabrał mi nóż z ręki

- Oh Ayano Ayano...- powiedział odpychając mnie

Wstałam z podłogi i spojrzałam na chłopaka

- Patrz na to zginiesz tu i teraz , a twój Senapi będzie mój- powiedział i rzucił się na mnie

Zdźgnął mnie nożem w ramię ale wtedy ktoś wszedł do klasy

Jak myślicie kto to?

Następny rozdział będzie wtedy gdy najdzie mnie wena haha

Piękno tej niechcianej [Ayano x Megamo] PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz