#50 - SPECIAL

117 17 26
                                    


*środek nocy, James i Syriusz podkładają łajnobomby w przypadkowe miejsca w Hogwarcie, nagle zauważają McGonagall*

McGonagall:
-Może od razu zapytam, czy macie jakieś sensowne wytłumaczenie na to, dlaczego plątacie się po zamku w środku nocy?

James:
-Oczywiście, że mamy. Syriuszu, mógłbyś?

Syriusz:
-Już, już, sekundkę...

*Syriusz wyciąga gruby zeszyt z kieszeni szaty*

McGonagall:
-Co to ma znaczyć?

James:
-Niech pani poczeka...

*Podchodzi do Syriusza i razem wertują zeszyt*

Syriusz *pod nosem*:
-Zalało nam dorm... a nie, to już było w tamtym tygodniu...

James *szepcząc*:
-Zgubiliśmy się idąc do... nie, to też nie, przecież jest noc...

Syriusz *uradowany*:
-O mam! Pani Profesor, naprawdę bardzo przepraszamy, ale musieliśmy opuścić swoje dormitorium, ponieważ był tam... eee...

*Syriusz nie może odczytać z zeszytu*

James:
-Szczur! Był tam szczur. Dlatego uciekliśmy.

Syriusz:
-Dokładnie, szczur. Tak właśnie było. 

McGonagall:
-...

James:
-Too.... możemy iść...?

McGonagall:
-...

Syriusz:
-Halo...? Pani Profesor...?

McGonagall:
-...

James *szeptem do Syriusza*:
-Łapo... czy mi się wydaje, czy jej oko jakoś tak dziwnie... drga?

Syriusz *przełyka ślinę*:
-Lepiej stąd wiejmy...

*uciekają*

McGonagall:
-Spokojnie... oddychaj... to tylko Huncwoci i ich głupie żarty...

*idzie powoli w kierunku swojego gabinetu*

McGonagall:
-Dam im szlaban do końca miesiąca, albo nie... do końca roku! Może wreszcie się nauczą, że...

*10 łajnobomb wybucha centralnie przed nią*

McGonagall *uklęka załamana*:
-Merlinie, dlaczego mi to robisz? Co zrobiłam źle? Za co? Za to, że ukradłam Horacemu ciastko? Za to, że zmieniłam ilość punktów u Ślizgonów? Mogę to wszystko naprawić, tylko błagam weź ich ode mnie... Proszę, zrobię wszystko... Mogę pomóc Filchowi sprzątać... Mogę nawet...

Syriusz *za rogiem*:
-Rogacz... to tak miało wyglądać?

James:
-Eee chyba nie... ale fajnie się ogląda.

Syriusz:
*patrzy zdziwiony na Jamesa*

James:
*je popcorn*

Syriusz:
-Ej, daj trochę!

James:
-Dobra, ale cicho bo nas usłyszy...

McGonagall:
-... mogę przyznać Sybilli rację, tylko błagam, niech oni dadzą mi spokój!


***

HAJ WSZYSTKIM!
Dzisiaj tak niecodziennie... i dłużej niż zwykle hehe
Stwierdziłam że fajnie by było wstawić tu jakiś special, więc wstawiam to coś z okazji 50 rozdziału!
Jak zaczynałam pisać te talksy, to nie sądziłam, że dojdę w ogóle do 10, a co dopiero 50 rozdziału
To wszystko głównie wasza zasługa, dziękuję za wszystkie wyświetlenia, gwiazdki i komentarze bo to one motywują mnie do dalszego pisania
Nie chcę się nad tym za bardzo rozwodzić, także dziękuję i mam nadzieję że spodobało wam się to... coś XD

KOCHAM WAS  <3

T - A - L - K - S - Y | HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz