Po naszym ślubie spakowaliśmy się i zleciliśmy remont naszej posiadłości, wręczyliśmy plany oraz nasze wskazówki. Pierwszym państwem, które odwiedziliśmy była Francja. Leo miał treningi do południa i mogłam przez to obserwować zwierzęta. Wieczorem zawodnicy mieli czas na zwiedzanie. Chodziliśmy wtedy na długie spacery i romantyczne kolację, podczas których próbowaliśmy kuchnię regionalną, niestety na koniec tygodnia odbywał się mecz. Następnie powędrowaliśmy do Hiszpanii, Włoch, Norwegii, Szwajcarii, Japonii, w której udało mi się odnaleźć uznanego za wymarłego smoka, który różni się diametralnie od tych zaobserwowanych w Europie. Przypominał latającego węża ze skrzydłami w połowie ciała. Był bardzo barwnym jego ciało było pokryte czerwonymi łuskami o złotym połysku. Stworzenia posiadały długie wąsy. Zwierzęta te są bardzo dostojne i dumne, mieszkają w pobliżu dużych łąk oraz pul uprawnych.
Jednym z ostatnich miejsc, gdzie miały odbyć się mecze były Stany Zjednoczone.
Leo był zachwycony tym faktem,bo zawsze chciał je odwiedzić, uwielbia klimat związany z Cowboyami. Leżeliśmy na łóżku, a mój brzuszek ciążowy był już widoczny. Mąż odsłonił mój brzuch, który co raz bardziej przypominał piłkę.
- Rośnie jak na drożdżach- powiedział i położył dłoń na brzuszek, uśmiechnął się.
- A ja z dnia na dzień ledwo się ruszam- powiedziałam, śmiejąc się pod nosem.
- Poczułaś? Kopną- radośnie się zapytał i położył się blisko mnie.
-Ciężko było nie czuć- powiedziałam z lekkim grymasem.
- Moja Kochana wymasuję Cię całą, za te męki- wycałował moją twarz, a później brzuch.
Leżeliśmy tak kilka minut, rozmawialiśmy o różnych pierdołach, ale musieliśmy wstać z łóżka. Chciałam wstać ale zrobiło mi się słabo, a nogi się ugięły. Black szybko zareagował i złapał mnie w ostatnim momencie.
- Ty dzisiaj odpoczywasz i się nie ruszasz- oznajmił, położył mnie w łóżku i poszedł gdzieś na chwilę. Przyniósł mi kilka książek, dużą butelkę wody i kilka przekąsek.
- Mam tu sama leżeć do godziny piętnastej- powiedziałam zniesmaczona i zrobiłam zkwaszoną minę.
- Przyniosę Tobie obiadek po treningu i razem zjemy. Teraz porysuje lub poczytaj swoją książek i sprawdź czy nie ma błędów- powiedział pokazując ręką na kartki, książki i ołówki, które położył obok mnie.
- No dobrze Skarb- powiedziałam biorąc do ręki ołówek i kartkę. Chciałam zabić czas, by nie czuć się jak bym była w pętli.
Tak zaplanowałam sobie te kilka godzin, że zdążyłam dokończyć rysunki do mojej książki, rzuciłam na nie zaklęcie, które sprawiało, że moje szkice się poruszały po kartce. Przypiełam rysunki przy opisach w mojej książce, którą ręcznie pisałam. Stworzyłam kilka różnych prototypów encyklopedi ale najprawdopodobniej ta będzie tą ostatnią wersją, która zostanie wydana. Chciałam jak najlepiej ją napisać i prawie wszystko chciałam stworzyć sama do niej. Zostało mi tylko wysłać tą wersję do wydawnictwa i czekać na ich ocenę. Chciałabym, żeby trafiła do jak największej ilości czytelników, a najlepiej by została podręcznikiem do Opieki nad Magicznymi Stworzeniami. Ułatwiła by naukę uczniom nie tylko tego przedmiotu, rozwnież dobrze wyjaśnia tworzenie eliksirów i jakie znaczenie w tworzeniu ich mają poszczególne części stworzeń.
Do pomieszczenia wszedł Black z obiadem w dłoniach i mi go podał. Szybko go zjadłam i odłożyłam naczynia na szafkę nocną, z której mój mąż zabrał je i zaniósł do kuchni. Złożyłam wszystkie swoje rzeczy, które przez ten czas rozłożyłam na łóżku, Leo poszedł się umyć po ciężkim treningu. Długo nie musiałam czekać na szatyna, który w samym ręczniku, przepasanym na wysokości bioder wyszedł z toalety.
- Po co się zakrywasz przy mnie- powiedziałam zaczepiając go. Podszedł do walizki, z której wyciągnął ubrania.
- By nikt mnie przez okno nie podejrzał- pokazał palcem na okna w naszej sypialni i mrugnął do mnie. Wciągnął bokserki na pupę i zrzucił z siebie mokry ręcznik. Podniósł go z ziemi i zaniósł do łazienki, rozwieszając go na kaloryferze.
- Jak się czujesz moja Królowo- powiedział śmiejąc się pod nosem i pocałował mnie w czoło.
- A już lepiej. Nie kreci mi się w głowie i wypoczęłam trochę- uśmiechnęłam się do chłopaka i złapałam go za rękę. Cały dzień przelezelosmy w łóżku odpoczywając. Nikomu się nie chciało ruszyć, by coś produktywnego zrobić. Obejrzeliśmy jakiś serial w mugolskiej telewizji. To małe pudełeczko ukazywało życie wyimaginowanej czarownicy, która chce poczuć się jak normalna dziewczyna i zamieszkuje wśród mugoli, znajduje pracę i zakochuje się w jednym z nich. Bardzo nam się spodobał, aktualnie leciał maraton dwóch pierwszych sezonów. Był to dobry zabijacz czasu.
CZYTASZ
Uważaj na Siebie Panno Potter
Ficção GeralA gdyby Syriusz Black miał syna, a Harry Potter starszą siostrę. Czy ta dziewczyna i te chłopak zmienią bieg wydarzeń? A może uratują życię wielu osobą. Przygody dzieci dwojki szalonych huncwotów. Jak rozwinie się ich relacje?