Quebonafide:
Wraz z chłopakiem odebraliśmy swoje kawy i zajęliśmy stolik, siedzieliśmy na wprost siebie.—Jak się nazywasz?- spytał.
—Zuza, a ty?
—Kuba- uśmiechnął się.
W między czasie chłopak starł shake'a z koszulki.
—Gdzie ci się spieszyło?
—Nigdzie, po prostu nie zauważyłam cię.
Rozmawialiśmy jeszcze przez kilka minut, po wypiciu kawy chłopak zapytał mnie o numer telefonu, oczywiście mu podałam. Kto wie może jeszcze kiedyś się spotkamy...
Jan Rapowanie:
—Poproszę wodę niegazowaną-powiedziałam do kelnerki.
—A dla pana co będzie?
—Ja poproszę piwo- powiedział blondyn.
Z chłopakiem siedzimy w jednej z restauracji na dworzu, przez co Blancik może siedzieć na jednym z krzeseł.
Były wakacje, sobota i wieczór, więc wszystkie lokale były zapełnione ludźmi.
—Może zjemy pizzę?- spytał.
—Jasne, jestem taka głodna- zaśmiałam się.
Okazało się że Janek uwielbia pizzę hawajską, tak jak ja.
Siedzieliśmy w lokalu trzy godziny, ponieważ świetnie nam się rozmawiało i straciliśmy poczucie czasu. Jeszcze nie raz się spotkamy...
Lil Peep:
Zajęliśmy miejsce przy stoliku na końcu lokalu, żeby żaden fan nie zauważył Gusa.
—To co pijemy?- zapytał blondyn.
—Może tequila?- spytałam.
—Może być- chłopak gestem dłoni zawołał kelnerkę.
—Co będzie dla was kochani?- spytała kelnerka, była nie do końca trzeźwa, a może mi się wydaje, również może być zmęczona.
—Tequila i nachosy- powiedział Gus.
—I coca cola- dodałam.
Po kilku minutach dostaliśmy butelkę alkoholu, napój, szklanki z lodem i ogromny talerz z nachosami, na których był ser i różne sosy.
I tak spędziliśmy kilka godzin, na rozmowach i popijaniu alkoholu. Bardzo się polubiliśmy i planujemy kolejne spotkanie.
CZYTASZ
PREFERENCJE•RAPERZY•
Novela Juvenil•MATA• •TACO HEMINGWAY• •QUEBONAFIDE• •JAN RAPOWANIE• •LIL PEEP•