Rozdział 2

105 6 5
                                    

*Czat klasowy o 16- tej*
Ochaco: Cześć wszystkim. Moglibyśmy się spotkać całą klasą o 18- tej w salonie dziewczyn?
Momo: Ja z chęcią przyjdę.
Olivia: Ja raczej tak, ale mogę się spóźnić.
Kirishima: Jak znajdziemy Bakugo to chętnie.
Shoto: Jeśli Midoriya przyjdzie to ja też.
Iida: Chętnie przyjdę.
Niko: Przyjdę razem z Elizabeth.
Ochaco: Ok, dziękuję wszystkim za informację, do zobaczenia.


*15 minut wcześniej*
-Nikooo!- rozległ się krzyk Elizabeth
-Hej Elizabeth- odparł Niko patrząc na przyjaciółkę z lekkim zdziwieniem.
-O co chodzi?
-Otóż przypuszczam, że nasz ship się spełnia. Wiesz co to znaczy Niko?- Z podekscytowaniem mówiła dziewczyna.
-Myślisz, że jestem taki głupi? Przecież wiem, że ci chodzi o Urarakę i Midoriyę- odparł Niko ze zirytowaniem.
Mimo to oboje cieszyli się, aż do zobaczenia wiadomości Ochaco na grupie. 
-Jak myślisz, co to oznacza?- Pytała dziewczyna z niecierpliwością.
-Elizabeth! Przestań już! Nie wtrącaj się tak bardzo w ich życie, a tak w ogóle to co u Olivii?

Po tym przyjaciele zaczęli dzwonić do dziewczyny nie dając jej spokoju.
-Co chcecie?!- Spytała Olivia zdenerwowana.
-I po co wam facetime?
-Chcę tylko wiedzieć co u ciebie- odparł spokojnie Niko, co spowodowało większe zdenerwowanie przyjaciółki. 
Po tym nerwowo rozłączyła telefon i wyłączyła dźwięk.
Przed tym spojrzała na czat klasowy i odczytała wiadomość od Uraraki i szybko pokazała telefon przyjacielowi.
-Napisała tylko czy cała klasa mogłaby się spotkać, co w tym złego?- odpowiedział Olivii na wiadomość Kirishima.
-Midoriya odczytał i nie odpisał, to na pewno jest pewien znak- mówiła z przejęciem Via.
-Dalej nie wiem o co chodzi- mówił Eijiro z widocznym zdziwieniem.
-Serio tego nie widzisz?! 
Kirishima dalej patrzył na Olivię nie wiedząc co się dzieje.
-No, bo Midoriya, Ochaco. Nie mów, że nie zauważyłeś.
Oboje umilkli i odpisali dziewczynie na wiadomość. Poszli po tym szukać dalej Bakugo. 

*Później*
-Cieszę się, że cię znaleźliśmy Bakugo- mówił widocznie zadowolony z odnalezienia przyjaciela Kirishima. 
-A ja nie- powiedział dość spokojnie Katsuki.
Rozmawiali jeszcze przez chwilę po czym Olivia rozdzieliła się od nich, żegnając ich tylko spojrzeniem. 

-Tak długo czekaliśmy- mówił Niko, od razu ruszając ku przyjaciółce.
-Hej wszystkim- zawołała dziewczyna.
-Znaleźliście Bakugo?- pytał Niko.
-Tak, ale jest z Kirishimą, czemu pytasz? Nigdy nie obchodziło cię jego życie- zdziwionym głosem pytała Olivia.
-Nic, tak tylko pytam- lekko zdezorientowany Niko odpowiedział.
-Ej, bo się spóźnimy, już 18-sta!- krzyknęła Eliza.
-Ach, racja- mówiła Via.
Ruszyli do salonu dziewczyn, w którym siedziała już większość klasy.
Olivia spojrzała przez okno, przed którym stali i rozmawiali Kirishima z Bakugo. Uśmiechnęła się lekko i ruszyła do salonu z przyjaciómi. 

Wszyscy usiedli na fotelach i kanapie, czekając na resztę. Wszyscy popatrzeli niepewnie po sobie i wyczekiwali aż w końcu przyjdzie Ochaco powie im to co chciała. 
Nagle do pokoju weszła Yaomomo z czajnikiem w ręce, żeby nalać wrzącej wody do kubków, w których czekała na zaparzenie herbata. 
W momencie na cały salon rozległ się głośny krzyk Todorokiego, który wyglądał na panicznie przerażonego. Wstał szybko z kanapy i usiadł na podłodze obok fotela, na którym siedziała Mina. 
-Todoroki-kun, co się stało?- spytała Momo przejęta nagłym zachowaniem chłopaka.
-Niic, absoluttnie nicc- wyjąkał Todoroki zza fotela. 
-Napewno, bo widzę, że jednak coś jest nie tak?- pytała Momo 
-Poprostu zaparz już tą herbatę- powiedział Shoto.

-Co się tu do cholery jasnej dzieje?!- wykrzyknął Bakugo.
-Czyżby mieszaniec się przestraszył czajnika?!
Wszyscy go zignorowali i zaczęli pić herbatę. 

Nagle do pokoju weszła Ochaco, a za nią Midoriya.
-Dziękuję wam wszystkim, że się tutaj zebraliście, bo ja muszę wam powiedzieć...


UraDeku-Bnha FanfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz