•Pijama Party - Over•

367 22 13
                                    

Eleven PoV

Wstałem,byłem obudzony lecz nie otworzyłem oczu. Czułem ciepło Daniela. Czułem,jak jest we mnie wtulony. Jego ciche chrapanie nie przeszkadzało mi. Uśmiechnąłem się lekko i przytuliłem się troszkę mocniej do Daniela. Chciałem,by tak już było na zawsze. Tylko ja i on - wtuleni w siebie. Razem.
Niestety, poczułem jak ktoś mnie szturcha od tyłu,przez co byłem zmuszony do otworzenia oczu. Gdy otworzyłem oczu,pierwsze co zauważyłem to oczywiście Daniela który dalej śpi wtulony we mnie. Obróciłem wzrok do góry,i ujrzałem Neskota,Chuckena i Michała którzy stoją nad nami lekko pochyleni. Michał "głaskał" swoją brodę z uśmiechem na twarzy. Można było na jego twarzy wyczytać słowa "Wiem co się tu święci." Chucken zaś stał z skrzyżowanymi rękoma i uśmiechem patrząc na mnie i Wezę. Jedyny Neskot nie był w sosie,i stał z lekko złą i zmieszaną miną patrząc mi w oczy. Spojrzałem na każdego z nich.
-"Guys,to nie jest tak jak myślicie." - Powiedziałem szeptem. Nie chciałem by Daniel się obudził.
-"A skąd wiesz o czym myślimy?" - Spytał się Chucken uśmiechając się jeszcze bardziej.
Zaczerwieniłem się lekko. Wiedziałem, że jestem już w dupie.
-"No no, tłumacz się Panie ELEVEN." - Powiedział wysokim głosem Neskot.
-"Zamknij się ty–" chciałem dokończyć lecz nagle usłyszałem głos Daniela.
-"Co się tu dzieje?"- Spytał, ocierając rękę o oko.
-"No właśnie,wy dwojga. Co za romansidło się tu dzieje?" - Powiedział Michał śmiejąc się lekko pod nosem. Razem z Danielem się zaczerwieniliśmy.
-"Romansidło?!" - Wykrzyknął Daniel od razu wstając.
-"T-tutaj nie ma ż-żadnego romansidła!" - Próbował wytłumaczyć Daniel,lecz na marnę. Tamtej trójcy nic nie wytłumaczysz. Wstałem i podszedłem do chłopaków.
-"Nie no guys, może pomińmy ten temat i porozmawiajmy o czymś innym?" - Westchnąłem.
-"Dobry pomysł. Powinniśmy rozmawiać o czymś innym." - Zgodził się ze mną Neskot. Uśmiechnąłem się do Neskota,ale on spojrzał na mnie z nijakim spojrzeniem. Chucken i Michał westchnęli i zmienili temat na to,co się im śniło. Poszłem do kuchni zrobić coś do jedzenia. Skoro jest nas aż tylu, postanowiłem zrobić naleśniki. Każdy lub naleśniki,prawda? Gdy robiłem jedzenie, słyszałem jak chłopaki wesoło rozmawiają. Cieszę się że jest miła atmosfera i każdy czuje się swobodnie.

Po zrobieniu naleśników przynosiłem je do Jadalni. Przyniosłem ten oczywiście talerzyki. Usiadłem koło Michała i zaczęliśmy wszyscy jeść. Oczywiście, też dyskutowaliśmy o jakiś pierdołach.
Gdy tak rozmawialiśmy, zauważyłem Neskota,nie zbyt w dobrym humorze opierając głowę o rękę.
-"Ej Neskot, wszystko okej?" - Spytałem się troskliwie. Rudy natychmiast spojrzał się na mnie.
-"No właśnie, wszystko ok? Wyglądasz na zdołowanego." - Dodał Michał.
-"Nie, Wszystko gra... poprostu... głowa mnie boli z wczoraj." - Powiedział znużonym głosem Neskot.
Chucken się zaśmiał.
-"No Stary,nie dziwię się. Wczoraj dałeś czadu!" - Powiedział Chucken.
Wszyscy lekko się zaśmialiśmy. Weza poklepał Neskota lekko po ramieniu uśmiechając się,na co Neskot lekko się też uśmiechnął. Po chwili zaczęliśmy dalej jeść i rozmawiać o różnych rzeczach.

Po zjedzeniu każdy ogarnął się w czyste ubrania. Postanowiłem polecić jeszcze żeby zostali,to byśmy w coś pograli. Niestety, każdy się nie zgodził i postanawiał już ruszyć do własnego domu. Westchnąłem. Szkoda,bo chciałem żeby jeszcze chwilę zostali. No ale co ja mogę zrobić? Chłopaki powoli się zbierali,a ja ogarniałem syf. Pożegnałem Chuckena i Michała jako pierwszych,bo oni postanowili pierwsi już wychodzić. Otworzyłem im drzwi i jeszcze raz ich pożegnałem. Zamknąłem je i spojrzałem na Neskota i Wezę.

-"To co,dowidzenia panowie!" - Powiedziałem uśmiechając się. -"Fajnie było,ale się skończyło tak jak się to mówi."
-"Tak, potwierdzam fajnie było. Bardzo mi się podobało." - Uśmiechnął się Rudy.
Pożegnałem Neskota, przytuliłem go, otworzyłem drzwi i jak wyszedł zamknąłem. Spojrzałem na Daniela.
-"Fajnie było." - Powiedziałem.
-"Podobało mi się,bardzo." - Uśmiechnął się do mnie patrząc mi w oczy. -"To co,do następnego?"
-"Do następnego." - Odpowiedziałem. Już Daniel miał chwytać za klamkę,ale złapałem go za rękę. Ten obrócił się do mnie. Przybliżyłem się do niego i go pocałowałem w usta. Daniel odwzajemnił pocałunek. Zrobiłem mały krok w tył od niego i patrząc mu w oczy uśmiechnąłem się. Daniel też uśmiechnął się do mnie, obrócił się do drzwi, otworzył je i wyszedł. Patrzałem jak odchodzi. Zamknąłem drzwi i westchnąłem. Szkoda, że już się skończyło. Kiedyś też może znowu zrobię takie party? Kto wie...

-----------------------------------------------------------

Heja! Dziękuję za czytanie kolejnego chapteru z tej cudnej książki! Nie spodziewałam się że aż tyle zdobędę gwiazdek i wyświetleń!! Kocham was!! <3
Do następnego!! <33

Liczba słów - 720

Pies i Okulary √ Eleven x Weza [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz