~lubię cię~

667 45 21
                                    

~Mia~
-ummm bo ten ja...bardzo cie lubię-powiedział chłopak
-ja też cie lubię, przecież się przyjaźnimy-powiedziałam z uśmiechem a chłopak westchnął
-ja już muszę kończyć, pa-powiedziała chłopak i odrazu się rozłączył
-hmm dziwne-powiedziałam do siebie po czym wyłączyłam jednym ruchem komputer. Gdy zeszłam ze schodów zobaczyłam Tubbo, Jacka, Freddiego, Tommiego oraz Eryna którzy siedzieli sobie na kanapie i rozmawiali o czymś zawzięcie. Podeszłam cicho od tyłu do nich a gdy byłam już bardzo blisko szepnęłam do ucha Tubbo
-heyyy sexy-chłopak na moje słowa podskoczył przestraszony a gdy zobaczył mnie wtulił się we mnie tak mocno że nie wiedziałam czy dam radę oddychać

-MIAAAA!-krzyknął tym razem Freddie także się do mnie przytulając
-Jack to Mia moja przyjaciółka, Mia to jest Jack-przedstawił nam siebie a ja lekko potrząsnęłam rękę chłopaka
-co wy na to żeby jutro zrobić streama a dziś pójdziemy do parku?-zaproponowałam już zmęczona ciągłymi streamami dziś
-ohhh jasne, mi tak pasuje-powiedział Tubbo zrucając na mnie ramie
-to jak idziemy teraz?-spytał Tommy a wszyscy pokiwali głowami na tak. Gdy wszyscy mieli już ubrane buty ruszyliśmy w stronę parku, było ciepło ale oczywiście na wszelki przypadek wzięliśmy kurtki oraz bluzy, HALO to przecież Anglia pogoda jest tu niczym kobieta podczas okresu, potrafi się zmienić w kilka sekund.

Oczywiście podchodziło dużo ludzi no bo to przecież ToMmyInNiT oraz TuRbO. Ja se chillowałam z Jackiem, Freddiem oraz Eryenem chodź czasem ludzie pytali nas wszystkich o zdjęcia ale to kilka osób. Gdy już coraz mniej osób podchodziło chłopacy stwierdzili żeby zrobić zdjęcia i wstawić je na Twittera. Oczywiście to JA musiałam robić zdjęcia no bo przecież ja nie jestem sławna więc zrobiłam im przecudowną sesje i jak to oni wybrali to najgorsze zdjęcie a mianowicie to

-JESTEŚCIE THE SHY BOYS-krzyknęłam jak Eryn wstawił twitta przez co Tommy razem z Jakiem zaczeli mnie gonić -WYBACZCIE JA ŻARTOWAŁAM-krzyknęłam lecz oni nadal za mną biegli ale po jakimś czasie w trójkę leżeliśmy zaspani na trawie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-JESTEŚCIE THE SHY BOYS-krzyknęłam jak Eryn wstawił twitta przez co Tommy razem z Jakiem zaczeli mnie gonić
-WYBACZCIE JA ŻARTOWAŁAM-krzyknęłam lecz oni nadal za mną biegli ale po jakimś czasie w trójkę leżeliśmy zaspani na trawie. Tubbo, Eryn oraz Freddie stali nad nami i śmiali się z nas. Po chwili siedzenia Freddie podał mi rękę żebym wstała a ja wykorzystałam okazje i pociągnęła chłopaka za sobą, już po chwili chłopak i ja leżeliśmy na trawie dusząc się ze śmiechu.

-dobra wstawiajcie, jutro długi dzień wiec trzeba już się zbierać do domu i iść spać-powiedział pan mama Manifold lecz faktycznie pan mama Manifold miał racje. Cała drogie się śmialiśmy i rozmawialiśmy a gdy już prawie byliśmy przy naszym domu zadzwonił mój telefon
-wybaczcie na chwile-powiedziałam do chłopaków lekko się od nich odsuwając. Jak się okazało dzwoniła mama
-cześć córciu, niestety mam złą wiadomość, w delegacji zostajemy na całe wakacje co znaczy że będziesz musiała wytrzymać jakoś sama z Tommym-rzekła mama a ja lekko posmutniałam
-ohhh, no jak mus to mus, i nie będę sama z Tommym, dziś przyjechał do nas Jack oraz Tubbo, a cała ekipa chciała zorganizować spotkanie w USA więc nooo jeżeli się zgodzisz to może mogłabym pojechać-powiedziałam troszkę zestresowana
-jeszcze pomyślimy, jeżeli będzie tam Clay będziesz mogła tam pojechać-stwierdzała mama a ja aż podskoczyłam z radość
-tak się składa że będzie ponieważ on to wszystko organizuje-powiedziałam wesoła a mama zaczęła coś mówić do kogoś więc stwierdziłam że nie będę przeszkadzać i po prostu pożegnałam się z Mamą po czym rozłączyłam, jednak nawet nie zdążyłam włożyć telefonu a już mój telefon zaczął ponownie wibrować.

Dzwonił nikt inny jak Quackity na facetime, odebrałam i zobaczyłam uśmiechnięta twarz chłopaka
-co to taki uśmiechnięty-spytałam a chłopak jeszcze bardziej się uśmiechną
-ponieważ widzę ciebie-powiedział Alex a ja zrobiłam się cała czerwona -ktoś tu się zrumienił-powiedział chłopak a ja zaczęłam chować twarz w dłoniach-ey ale on wyglądasz uroczo jak się rumienisz-powiedział chłopak a ja stałam się jeszcze bardziej czerwona
-już stop bo zaraz się spale-powiedziałam a chłopak tylko uśmiechnął się uroczo

ten rozdział jest już bardzo długi dlatego stwierdziłam że zrobie z niego 2 części i po prostu kolejną wstawię kiedy indziej, wiem że nie pojawiają się często rozdziały ale musiałam zrobić sobie przerwę i będę starała się teraz więcej pisać. Dziękuje za wyrozumiałość i za dawanie mi otuchy w tak trudnym dla mnie czasu, kocham was

~700 słów~

dream team || Quackity Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz