Książka należy do Neverlandsshadow
Elise pov
Samolot do Tokyo był piekłem.
Najpierw mieliśmy za sobą bachora, który nie przestawał kopać mnie w siedzenie, po drugie facet przede mną wymiotował prawie przez całą jazdę.
Na szczęście miałam przy sobie Sean'a, więc to oznaczało mniejsze ryzyko, że oszaleję.
Jakby czytał w moich myślach, Sean położył rękę na moim ramieniu. Oparłam się o niego, wypuszczając westchnienie.
-Nienawidzę ludzi. - mówię.
Sean zaczął się trząść z cichego śmiechu.
-Wiem, że robisz E, wiem, że robisz.- mówi.
Time skip
Lotnisko przypomniało mi samolot.
Zatłoczony
Widzę, jak Sean coraz bardziej się irytuje, im dłużej musimy czekać na jego tatę. Zrozumiałe, że miał być godzinę temu.
- Sean, masz jego adres? - pytam się
- Tak, dlaczego? - odpowiedział
- Zawsze możemy wziąć taksówkę. - odpowiadam z lettkim uśmiechem.Time skip
Dom, w którym mieszka Major Boswell, jest zaskakująco mały co sprawia, że jestem niezmiernie szczęśliwa że zamieszkam w mieszkaniu oddalonym o pięć minut spacerem.
- Do zobaczenia jutro w szkole, prawda? - mamrocze w jego koszule, poczym go ściskam
- Oczywiście, że tak. Nie zostawię cię samą pierwszego dnia. - przytulił mnie, zanim się rozstaliśmy.Moje mieszkanie też nie było największe, ale mi odpowiadało
Kuchnia, salon i sypialnia.
Wchodząc do sypialni, wyjęłam mundurek szkolny i położyłam go na krześle. Upiekłam włosy w kucyk i przebrałam się na sportowy stanik i szorty i poszłam spać.
Next day
Budzi mnie krzyk budzika.
- Ja cholernie nienawidzę poranków! - narzekam, zakładając mundurek.
- Świetna, krótka spódniczka. Czy dzisiejszy poranek może się pogorszyć!? - krzyczę pytając samą siebieTak było.
Najpierw prawie spóźniłam się na pociąg, spóźniłam się dziesięć minut na zajęcia, ponieważ szkoła to gigantyczny labirynt, a na końcu nie mam zajęć z moim najlepszym przyjacielem. Cóż, z wyjątkiem lunchu.
Time skip
Sean i ja zbieraliśmy się do zjedzenia naszych posiłków, kiedy jakiś facet usiadł obok Sean'a.
- Japońskie jedzenie jest jak armia, nie pytaj, nie mów - spojrzał na mnie - Nazywam się Twinkie i zauważyłem, że nie macie laptopów. - powiedział stawiając laptopa na stole.- Więc? - spytałam wzruszając ramionami
- Złapie cię jednego za pół ceny. -uśmiechnął się
Sean pokręcił głową. - Sześćdziesiąt procent zniżki, ponieważ jesteśmy bahorami wojskowymi i tak dalej.
Sean spojżał trochę zirytowany - Nie mam kasy i nie jestem bahorem z wojska.
Uśmiechnęłam się, widząc wytrwałość Twinkies, gdy kontynuował.
- W pożądku, a co z telefonem komórkowym? Każdy będzie potrzebował telefonu komórkowego. - powiedział
- Bez obrazy, ale prawdopodobnie nie będę tu na tyle długo, żeby zapamiętać twoje imię. - powiedział Sean patrząc na niego na co Twinkie wzruszył ramionami.
- Wtedy będziesz potrzebował parę dobrych butów do chodzenia w koło. - powiedział, biorąc parę butów z jego torby - Lubisz Michael Jordan? Ja uwielbiam Michael Jordan. Sprawdź te zupełnie nowe Jordany, nie ma ich jeszcze na rynku. Nawet LeBron James nie może położyć rąk na nich.Oczywiście wtedy Sean zobaczył w plecaku kierownicę. Przewróciłam na to oczami.
- Sprzedajesz tę kierownicę z firmy ,,Sparco" Twink? - spytałam, zanim Sean miał szansę. Prawie wybuchłam śmiechem, widząc urażony wyraz twarzy Twinki'ego.
- Do diabła, nie! To jest moje, zapłaciłem za to nawet detalicznie. - powiedział. Sean wygląda na zainteresowanego.
- Jak jeździsz? - spytał Sean Twinki'eg.
- Och, moja jazda? Moje przejażdżki jedyne w swoim rodzaju. - powiedział z przekonaniem Twinkie.
- Pokaż nam. - odpowiedziałam.
- Myślałem, że nie będziecie się tu kręcić. - powiedział z uśmiechem. Spojżałam na niego. - W porządku. - wreście się zgodził.Time skip
Po powrocie do domu, żeby się przebrać. Po czym spotkaliśmy się z Twinkim.
Twink dał mi widok dopiero gdy sprawdził moje ubrania.
- Dziewczyno, nie będziesz pasować w takim wyglądzie. - powiedział złośliwie.Spojrzałam na mój wybór ubrań. Fioletowa koszulka, para podartych jeans'ów i conversy.
- Dlaczego nie pasuję? - spytałam.
Tylko potrząsnął głową.
- Zobaczysz - powiedział. Zielony samochód zatrzymał się w dziwnej windzie. Twinkie wyglądał na podekscytowanego, kiedy pokazał nam swój bardzo... interesujący samochód. Był zielony z Hulkiem na nim.
- Slammin co? Spójrz na samochód! - prawie że krzyknął. Sean nie był pod wrażeniem.
- Ona jest pięknością Twink. - powiedziałam tak, żeby być miłym. Sean tylko spojrzał na nas, zanim przeszedł do strony kierowcy.
- Przynajmniej pozwól mi prowadzić. - powiedział Sean~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam was za błędy, które popełniłam bo pierwszy raz tłumacze.
I zachęcam do czytania książki.
CZYTASZ
Drift Queen [Tłumaczenie]
FanficElise Jason, siedemnastoletnia białowłosa dziewczyna, przeprowadza się do Tokyo ze swoim przyjacielem Sean'em. Pierwszego dnia w szkole spotykają Twinki'ego, który wprowadził ich w driftujący świat. Kiedy Elise wkracza, by powstrzymać Sean'a i Taka...