5. Od pierwszego spotkania.

42 4 0
                                    




Od tamtej imprezy minęły dwa dni. Nie poszłam dzisiaj do szkoły, nie czułam się na siłach. Cały weekend przeleżałam w łóżku. Kilka razy rozmawiałam z Caroline przez telefon.

Opowiedziała mi co się wtedy stało, dlaczego była aż tak wkurzona. Gdy ja stałam w kuchni i spotkałam Oliviera, ona rozmawiała z tamtym chłopakiem. Pokłócili się jeszcze bardziej i dziewczyna go uderzyła. Powiedziała, że chciała z nim na spokojnie porozmawiać, ale on był już zbyt pijany i zareagował impulsywnie. Oddał jej, czego Caroline się nie spodziewała.

Po powrocie do domu ciągle do niej wydzwaniał, nawet przyjechał pod jej okno i zaczął przepraszać. Nie chciała z nim rozmawiać i nadal nie chce. Chce o nim po prostu zapomnieć i ułożyć sobie to na nowo. Nie tylko ja miałam tego dnia okropny wieczór. Po uścisku Johnsona na moim nadgarstku został duży, siny ślad.

Bardzo bolało, gdy próbowałam posmarować to miejsce maścią. Na początku nie mogłam nim ruszać, teraz jest już lepiej, prawie w ogóle nie zwracam uwagi na ból.

Siedziałam właśnie w kuchni i jadłam śniadanie. Dwie małe kanapki z dżemem truskawkowym. Pogoda za oknem nie była ładna. Od wczoraj bez przerwy padał deszcz. Dla mnie i tak nie ma to większego znaczenie, ponieważ nigdzie się nie wybieram.

Myślałam nad tym, żeby usprawiedliwić sobie cały tydzień i nie pójść do szkoły. Caroline wysłała mi już kilka wiadomości, że jest nudno i nie ma co robić, więc się zwolni i raczej do mnie przyjedzie.

Dowiedziałam się również, że tylko ona i Lee z ich paczki jeszcze chodzą do szkoły. Zdziwiłam się wtedy, bo myślałam, że wszyscy są w tym samym wieku, a poza tym spotkałam Oliviera w szkole. Co oznacza, że musiał przyjść po prostu do Charliego. Może miał jakieś sprawy do załatwienia lub po prostu odwiedził znajomych.

Zastanawia mnie teraz ile reszta ma lat. Nie wyglądają na sporo starszych ode mnie, jednak w szkole już się nie uczą, a o ich studiach nic mi nie wiadomo.

Skończyłam swój posiłek i zmyłam naczynie. Nie miałam żadnego pomysły co bym mogła porobić do czasu, aż wpadnie Caroline. Niestety moje myśli od razu powędrowały do jednej czynności, o którą często błagałam by zapomnieć. Przetarłam dłońmi twarz i sama nie wierzyłam, że planuje to zrobić.

Przeszłam do przestrzennego pomieszczenia i usiadłam na małym białym stołku. Położyłam delikatnie palce na klawiszach instrumentu i po prostu odpłynęłam. Na cały moim ciele pojawiły się ciarki i wszystkie wspomnienia wróciły tak nagle. Emocje, które nawet były dla mnie nieznane tak nagle wpłynęły w moje myśli.

Poczułam ściekającą łzę po moim policzku. Usłyszałam cichy dźwięk granej przeze mnie melodii. Przez pewną chwile siedziałam w bezruchu. W końcu zdecydowałam się nacisnąć mocniej i na sam głośniejszy dźwięk, aż drygnęłam.

Nigdy nie zapomniałam jak się to robi. Pozostało mi w pamięci nawet po kilku latach. Piękny dźwięk melodii rozpłynął się po całym domu. Chciałam powstrzymać swój strach, więc powoli z moich ust zaczęły pojawiać się słowa do piosenki.

„Will you still love me
When I'm no longer, young and beautiful?"

Prawie niesłyszalny szept wypadł z moich ust. Kolejna łza pojawiła się w moich oczach, ale nie chciałam przestać.

Nie mogłam po prostu skończyć tego od czego uciekałam przez tyle lat. Nawiedzała mnie w snach tylko jedna chwile. Przełamałam się.

„Will you still love me
When I got nothing but my aching soul?"

   Nagle wspomnienie, które było wcześniej dla mnie jak przez mgłe, pojawiło się przed moimi oczami. Ciągnęłam dalej granie, ale łzy w moich oczach mi nie pozwalały. Myśl i delikatne drgawki.

Lost PeopleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz