W KOŃCU CZĘŚĆ 7 :DDD

27 4 7
                                    


Debilki jehały dalej. I pojawił siem portal. I babsztyle do niego wjehały. Nagle były na śrotku jakiejś walki. Jakaś debilka odcinała takiemu jednemu rence. Dominica 2 sie drze. Nagle ten typo oświadcza się jej. A DoMiNiCa 2 nie wie co zrobić. Al wyrywa dżewo i bjerze kij i na piasku pisze tak. Nagle typ umiera. A DoMiNiCa 2 chce zabić taką jedną. I wtedy wbija Liga Ludzi Spokrewnionych Z Bohaterami. Dabil aka tOuYa ToDoRoKi próbuje zajebać dOmInIcE 2 niebieskim łogniem, a Lily bjerze sfuj mjotacz ognia i przypala Dabila. Aleee. Przylazł Twice, wlazł na dżewo i skoczył na tą debilkę i się oboje wyjebali. Wtedy ona żuciła nim w Sophie. W tym czasie Dominica 1 biegała z widelcami w kółko i darła się: COMPRESS BEZ MASKI TO CHOTUUUUWAAAAAAAA AA AA. A AAAAA A A A A A A A A. Toga spokojnie piła sobie kref moiej OC. To była kolorowa kref... AlE zAtRuTa. Wimc Toga dedła. A Lily się zaczeła drzeć: NIEEEEEEE E EEEEEEEEEE E. EE EEEEE TOGA NIE, ŻYJ PLZ PLZ PLZ. I wtedy jom ożywiła. Sophie podrywała Dabila, a on jej przypalił ryj i pozszyfał, bo powiedziała że lubi posszyfanyh typuf.

Sharkyhorse Tales~ (Pisane dla beki, nie czytaj)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz