30.Ale ja cię o to proszę.

2K 94 298
                                    

Love POV

    Napawam się ciepłą wodą w wannie, swobodnie opierając się głową o oparcie za sobą. Do moich nozdrzy dociera piękny zapach olejków, które wlałam do wody. Na wierzchu znajduje się wiele piany wraz z bąbelkami, a ja mogę nacieszyć się tą chwilą spokoju. W domu jestem sama, bo Carlos śledzi Kenzie, bo poszła na randkę z Blake'em. Naprawdę niekiedy nie wiem, co ten kretyn ma w głowie, ale wolę się nie wtrącać. I tak bym za nim nie nadążyła, więc niech robi swoje. Najwyżej Kenz go zabije. Ja za to mogę cieszyć się swoją chwilą dla siebie, gdzie mogę się zrelaksować. Jednak nagle słyszę dźwięk otwieranych drzwi do mojej sypialni, po czym w progu łazienki pojawia się Alec.

    - Hm, co za seksowny widok – komentuje z uśmiechem, opierając się o framugę i z założonymi rękoma na torsie mi się przygląda.

    - Aż ci ślinka cieknie – nabijam się, wpatrując się w ciemne płytki przed sobą, a brunet parska śmiechem.

    - I nawet nie mam wyrzutów sumienia z tego powodu. – Wzrusza ramionami, za to ja nie mogę poradzić nic na to, że na mojej twarzy pojawia się szeroki uśmiech. – Sprawa jest już załatwiona. Wszyscy myślą, że to był napad wilków. Poza tym nikt nie płacze za tym zbirem, więc każdy ma wywalone na jego śmierć – informuje, zapewniając, że nie będziemy mieli żadnych kłopotów, ale ja spodziewałam się, że tak będzie.

    - No i super. Jak zwykle wygraliśmy – podsumowuję, po czym odwracam głowę w jego stronę. – Może dołączysz? – proponuję, nawiązując do wspólnej kąpieli, bo ta wizja mi się podoba.

    - Chcesz się założyć, że to zrobię? – Unosi jedną brew w górę, podczas gdy ja przyglądam mu się z błyskiem w oku, bo wiem, że chce się ze mną podroczyć.

    - Lubię, gdy mnie prowokujesz – rzucam uwodzicielskim tonem, patrząc na niego hipnotyzująco. – Ale mogę się z tobą założyć. Dzięki temu przyjmiesz moją propozycję – zauważam, ukazując swój spryt, co go zadowala.

    - Lubię, gdy jesteś przebiegła – odpowiada, trochę naśladując styl, w jaki ja wypowiedziałam do niego komplement, a w międzyczasie do mnie podchodzi. – Jesteś wtedy bardzo gorąca. – Oblizuje swoją wargę, podwijając rękawy swojej bluzy do łokci.

    - Tylko wtedy? – prowokuje go, chcąc zobaczyć, co z tego wyniknie, bo coś mi się wydaje, że będzie ciekawie.

    - Nie starczyłoby nam czasu, gdybym miał powiedzieć ci wszystkie sytuacje, gdy jesteś gorąca – mówi oraz klęczy przy wannie, podczas gdy ja nie mogę powstrzymać uśmiechu na swoich ustach. – I przez to nie mogę ci się oprzeć – wyznaje, wkładając swoją rękę do wody, żeby subtelnie przejechać nią po mojej nodze.

    - Cóż, ty też jesteś bardzo seksowny – wydobywam z siebie, jednak zbytnio się na tym nie skupiam, ponieważ jego przyjemny dotyk odbiera mi zmysły. – I nie umiem ci się oprzeć – przytaczam jego słowa, zaczynając mieć coraz szybszy oddech, bo jego dłoń sunie coraz wyżej.

    - Teraz też mi się nie oprzesz? – Przygryza swoją dolną wargę i przykłada palce do mojego wejścia, dokładnie obserwując moją twarz.

    - Nie mam zamiaru – zaprzeczam niemal natychmiast, odchylając swoją głowę do tyłu.

    Przymykam swoje powieki, podczas gdy jego palec zaczyna ocierać się o moją łechtaczkę, co powoduje, że do podbrzusza zostają wysłane miłe prądy. Chłopak w zwinny sposób dotyka mojego czułego miejsca, a ja odczuwam niesamowite uczucie. Po krótkiej chwili jego palec wsuwa się do mojego wejścia i zaczyna się poruszać. Wydobywam z siebie jęk, wyginając się w łuk, bo to wywołuje u mnie cudowne uczucie, które uwielbiam czuć. Nie muszę długo czekać, żeby dołączył do tego drugi palec, przez co już całkowicie dostaję szaleństwa. Pojękuję pod nosem, podczas gdy on pieprzy mnie tym palcem i coraz bardziej zbliża mnie do orgazmu. Woda z wanny trochę się wylewa przez jego zdecydowane ruchy, ale teraz o to nie dbam. W moim ciele zbiera się tysiąc przyjemnych dreszczy, które w końcu sprawiają, że osiągam tę rozkosz, a z mojego gardła wyrywa się okrzyk.

WE ARE LOST IN OUR DESTINY Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz