~9 𝚁𝚘𝚣𝚍𝚣𝚒𝚊ł~

65 6 12
                                    

*Teaser*

-[Twoje imię]... [Twoje imię]. Ey [Twoje imię]! - zerwałam się z łóżka, minął tydzień odkąd dowiedziałam się, że Tanaka i Kiyoko ze sobą chodzą. Przez ten czas próbowałam jak najbardziej omijać Ryu w szkole, i nie odpisywać na wiadomości. Przez co prawdopodobnie się zmartwił lub już się czegoś domyśla.. A ja, próbowałam zapomnieć o tej pieprzonej miłości, nie tak dawno, w sumie nawet trzy dni temu, wieczorem myślałam nad samobójstwem. Ale to nie pomoże ani mi, ani nikomu innemu. Nawet napisałam to Kenmie, jakimś cudem zmartwił się kiedy to odczytał, odrazu zaczął wypisywać do mnie, Cytuję: "Jesteś głupia, masz tak nie pieprzyć i wybij to sobie z głowy! Wiesz dobrze, że jeśli tak sprawy się potoczyły to los tak chciał i do siebie nie pasujecie! Na pewno znajdziesz kogoś lepszego od niego, zobaczysz."
Sama zdziwiłam się na tą wiadomość, ale wracając do moich przemyśleń. Gdybym nawet to zrobiła, zraniłabym nie tylko siebie fizycznie, ale i psychicznie Kenmie, Noye, Moja rodzinę oraz Tanakę, i pewnie kilka innych osób także.. Nie przebaczyła bym sobie gdyby przeze mnie także zrobili coś głupiego..

Tej nocy nocowałam u Kenmy, to zaskakujące bo to on mnie zaprosił, no i zazwyczaj to on u mnie nocował.
Przeciągnęła się i przetarłam oczy rękoma, po chwili zaczęłam otwierać pomału oczy.
-Pali się czy jak? - na samym końcu ziewnełam po czym spojrzałam na Kemne, byl ubrany i uczesany, zdziwiłam się po czym spojrzałam na zegarek. - Czekaj.. Jest Sobota.. 7:40 rano.. A ty jesteś ubrany.. Jakieś święto? Rocznica? - znowu ziewnełam i po chwili wyprostował płacy w siadzie.

-A żebyś wiedziała, dzisiaj Jest wyprzedaż gier, niedaleko od twojego domu, więc jest idealna okazja. A ciebie też nie zostawię samej więc może i robię coś wpadnie w ręce, no więc już ubieraj się, sklep otwiera się o 8:00, a musimy być pierwsi

-Czekaj, czekaj.. Czyli mówisz mi, że wyskoczyleś tak poprostu z mocowaniem by mieć bliżej do sklepu z grami? - Czułam już jak zrobiłam ponurą minę

-Taak.. Ale przynajmniej będę miał cię na oku, przyjemne z użytecznym - zaśmiałem się sarkastycznie, pomyśleć że wykorzystał nasze nocowanie do swoich celów, pewnie dawno bym się już za coś takiego obraziła, ale ostatnio jakoś nie mam siły na mocniejsze emocje niż zdziwienie, obojętność lub niechęć.
Wstałam z niechęcią i ruszyłam w kierunku szafy po ciuchy na dzisiaj, wyciągnęłam typowo jak na mnie ciemno niebieskie, jednak nie podchodzące pod granat, Jeansy. Oraz biały T-shirt z logo mojego ulubionego zespołu. Ruszyłam w kierunku łazienki, umyłam się, ubrałam oraz wyszykowałam. Związałam włosy w luźny kok z którego parę włosów wleciało i opadało mi ją twarz. [Jeśli masz krótkie włosy to po prostu nie wyobrażają tego sobie]. Wyszłam z łazienki, a za drzwiami czekał cały zniecierpliwiony Kenma. Mruknęła tylko nie zwracając na to zbyt wielkiej uwagi. I ruszyliśmy w kierunku wyjścia, ubrałam czarne kozaczki i do tego delikatną, ciężka czarną kurteczkę. Do tego jeszcze żółte okulary zerówki [Jeżeli nosisz okulary na minusie bądź plusie, także pomiń to]. Do tego do spodni przypięłam srebrny Ala łańcuch a na szyję założyłam zwykłego czarnego chokera. Uznałam, że raczej wszystko już wzięłam ze sobą, jedynie wróciłam do pokoju po torebkę, w której mam wszystko uszykowane na jakiekolwiek wyjścia. Obydwoje ruszyliśmy w kierunku drzwi wyjściowych, już niedługo po otwarciu, oraz po zamknięciu szczelnie drzwi, Kenma chwycił mnie za rękę i rzucił się w w bieg by jak najszybciej zdążyć przed wszystkimi do sklepu, w końcu 5min do otwarcia a droga biechotą trwałaby z dobre 15 minut.

//A oto drugi rozdział już dzisiaj, mam nadzieję, że się podoba. No a ja pędzę pisać jeszcze kolejny na dziś, a jak nie zdążę to na jutro. Dziękuję bardzo za przeczytanie i do następnego rozdziału. ❤️❤️❤️

~Tylko my~ Tanaka x Reader - HaikyuuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz