Część 6

141 7 1
                                    

Po krótkim namyśle, spojrzałam na mamę chciało mi się płakać ale to powstrzymywałam. I rzekłam:

-Mamo, niby tak każdy mówi ,, Daniel na Ciebie nie zasługuje'' a jednak, jakbyście mieli decydować za mnie i za mnie żyć, tak naprawdę byście stchórzyli. Ludzie często, wtrącają się w nie swoje sprawy, mówią innym jak to oni mają żyć. A tak naprawdę w ich życiu panuje totalny chaos. Wieczorami płaczą, bo nie mają już siły. (powiedziałam wycierając pierwszą łze )

Mama, nie wiedziała kompletnie co powiedzieć, patrzała na mnie tak jakby odjeło jej mowę.. Uśmiechneła się na mnie tak jakby chciała mi przekazać ,, Masz rację''. Chodź ja to doskonale wiedziałam.. Człowiek szczery który powie prosto w twarz prawdę, uważany jest za wredny.. A chyba lepsza jest najgorsza prawda niż kłamsto.. Jak to się mówi prawda ma krótkie nogi więc, prędzej czy później wyjdzie na jaw. A ból dla tej osoby którą się okłamano i teraz się dowiedzała prawdy jest czymś najgorszym.. No ale co ja tu będę mówić...

Rozmawiając z mamą, przeszkodził na lekarz i miał dla nas bardzo dobrą informacje.. Że wychodzę do domu. Ucieszyłam się, mama również. Pocałowała mnie. Ja wstałam z łóżka przebrałam się w ciuchy,mama mnie spakowała.. Jak wychodziłyśmy z sali i idąc po wypis, rozejrzałam się i zrobiło mi się smutno bo ani Daniel ani Anny tam nie było. Pierwsza myśl która przeszła mi to że mają na mnie wylane.. Że jestem im, kompletnie obojetna. Bolało.. 

-A Daniel wie że wychodzę ? (Spytałam mamy)

-Wie, pisałam mu sms z Twojego numeru. (odpowiedziała mama)

Mając już wypis, poszłyśmy do wyjścia ze szpitala.. Jak nagle ujżałam Daniela z Anną.. Przytulali się, byli blisko. Na szczęście, żadne z nich mnie nie zauważyło.. Wsiadając, do samochodu Daniel pocałował Anne w usta. Rozpłakałam się i zadzwoniłam do niego:

-Hej, Daniel czemu nie ma cię w szpitalu ?

-Hej kwiatuszku, wiesz mama mi zachorowała i niestety jestem z nią w domku. Jutro Cię odwiedzę i wybacz mi to (powiedział)

-Okej, to dobrej nocy, i zdrowia dla mamusi (powiedziałam )

Po odłożeniu słuchawki wydarłam się:

-Dlaczego on mi to robi?! Nie wystarczałam mu ?! Dlaczego właściwie Anna ? To moja już była przyjaciółka, jak oni mogli mi to zrobić, jeszcze skłamał mi ! Idiota!! 

-Spokojnie, porozmawiasz z nim jutro na spokojnie (powiedziała mama )

-O ile będę chciała go jeszcze widzieć (powiedziałam płacząc jak dziecko)

JAK BĘDZIE WYGLĄDAĆ SPOTKANIE DANIELA Z ELIZĄ ? DOWIECIE SIĘ JUTRO! :) POZDRAWIAM, I ZACHĘCAM DO ZOSTAWIENIA ŚLADU PO SOBIE. 

Fałszywa przyjaźńOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz