8

510 20 8
                                    

Byłam już pod drzwiami Kamila. Stałam i nie wiedziałam czy jestem pewna wejścia tam. Sprawdziłam twitcha, kończył właśnie streama, więc uznałam to za dobry moment, aby zadzwonić dzwonkiem.
N: hej - powiedziałam gdy tylko otworzył drzwi
K: Maja.. y co tu robisz? - zapytał wyraźnie zdziwiony
N: mogę wejść? -
K: tak - powiedział i wziął moją kurtkę którą powiesił na wieszak.
N: postanowiłam że zrekompensuje ci ten mój ciągły brak czasu na spotkania, więc przyniosłam jedzenie bo zapewne nic nie jadłeś jeszcze i alkohol - powiedziałam, podając mu wymienione przed chwilą rzeczy i uśmiechnęłam się.
Ten jedynie wziął ode mnie rzeczy położył je na stole i mnie przytulił.
K: dziękuje - szepnął a na mojej twarzy pojawił się szczery uśmiech i myśl że misja się udała.
N: skończymy od razu serial co ty na to - zaproponowałam gdy oderwaliśmy się od siebie.
K: jasne i widzę że masz dresy
N: twoje dresy, mówiłam że je wypiorę i oddam
K: nie trzeba było... Uparciuch z ciebie - powiedział i pokręcił z uśmiechem głową.
Kamil rozłożył kanapę i zaścielił. Wyciągnął szklanki do których zrobił drinki i położył razem z jedzeniem na tace, którą położył przed nami. Sam przebrał się w coś luźniejszego a ja w tym czasie włączyłam serial.
Brunet po chwili rozłożył się obok mnie i razem jedliśmy,piliśmy oglądając serial. Na szczęście nie było między nami niezręcznej ciszy gdyż oby dwoje jesteśmy osobami, które lubią komentować różne sytuacje i poczynania bohaterów.
Oglądaliśmy gdy zadzwonił Kamila telefon był to Diables. Przełączył go na głośno mówiący pokazując abym była cicho.
K: halo
D: no co tam Kamilek masz ochotę pograć w coś, pisałem do Eizo, Thorka ale mi nie odpisują
K: kurde ja już w łóżeczku
D: no Kamil... - powiedział Diables a Kamil spojrzał na mnie.
K: Diables kurde obiecuję że wstanę jutro o 10:00 i zagramy w co chcesz dobrze?
D: ale na pewno?
K: tak
D: ale wiesz że nie musisz mogę napisać też do Nayi czy nie zagra ze mną zaraz gdyby oni nie mogli
K: no jak chcesz
D: poczekaj już do niej napiszę chociaż widzę że niedostępna jest ale może odpisze
K: yhym
D: a ty co ciekawego robisz??
K: no mówię że w łóżeczku leżę
D: i nic nie robisz?
K: a co ty taki podejrzliwy?
D; nie wiem może z jakąś samicą siedzisz? - powiedział a ja spojrzałam na Kamila a on nami i chciałam wybuchnąć śmiechem.
D: co Kamilek taka cisza? Zgadłem?
K: Diables jaka samica
D: dobra dobra nie przeszkadzam miłej nocki - zaśmiał się i rozłączył.
Odłożył telefon i spojrzał na mnie. Automatycznie zaśmialiśmy się.
N: Diables to jest jednak chłop - zaśmiałam się i wziełam łyk drinka.
K: oj powiem że on to takie teorie ma
N: zdaję sobie sprawę
K: to co oglądamy dalej?
N: wiesz co już prawie 2:00 chyba będę się zwijać
K: no co ty możesz zostać łóżko już pościelone a po drugie patrz jak leje - powiedział pokazując mi okno za którym serio padało. Podeszłam do okna i oparłam się o parapet.
Spojrzałam na niebo i te chmury wskazywały że zbiera się na burze. Stałam przez chwilę tak i nawet nie zauważyłam kiedy Kamil znalazł się obok mnie. Położyłam głowę na jego ramieniu a on mnie przytulił do siebie.
Nie wiem czy czuł się tak samo ale ja czułam się jakbym tego potrzebowała jakby właśnie znalazła to czego szukałam.
Skarciłam w myślach sama siebie. Jestem dla niego tylko przyjaciółką.
K: kontynuujemy ? - zapytał patrząc mi prosto w oczy. Nie powiem kusiło, aby to zrobić, aby zrobić pierwszy krok.
Lecz stchórzyłam jak zawsze.
N: jasne - odpowiedziałam i ostatni raz spojrzałam w jego tęczówki.
Zabraliśmy tace na obok gdyż była prawie pustą bo znajdowały się na niej tylko nasze drinki.
Kamil ułożył się wygodnie pod kołderką i spojrzał na mnie.
Stał przed nim jego dresach. Za dużej koszuli i za dużych spodniach.
K: zapraszam - uśmiechnął się i poklepał ręką miejsce obok siebie.
Niepewnie weszłam na łóżko i ułożyłam się a Kamil przykrył mnie kołdrą.

Pov's Kamil/Ewron

Było jakoś po 4:00 gdy poczułem że ktoś się we mnie wtuił.
Spojrzałem była to brunetka, która najwyraźniej już śpi.
Wyłączyłem Netflixa, poprawiłem kołdrę i przyglądałem się śpiącej dziewczynie. Była taka słodka. Poznałem ją za ledwie kilka miesięcy temu a stała się dla mnie taka ważna.
Cieszyłem się w głębi duszy kiedy tylko zgadzała się na gry lub na inne rzeczy. Kiedy pierwszy raz ją zobaczyłem to niespodziewałem się że pod takim głosikiem i dobrym aimem w csa może być tak piękna samica.
Rozmawiałem wiele razy o niej z hopakami i to oni uświadomili mi że się w niej zakochałem, oczywiście zaprzeczyłem. Teraz jednak z biegiem czasu widzę że mieli rację. Spojrzałem ostatni raz na nią i zasnęłem z myśląc że mam w objęciach kobietę która może kiedyś mnie zauważy.
Obudził mnie budzik, była 9:50 za dziesięć minut mam grać w coś z Diablesem tak jak mu obiecywałem.
Nie chcąc obudzić dziewczyny wyszedłem jak najciszej z łóżka i skierowałem się do łazienki. Wziąłem prysznic i ogarnąłem się. Spojrzałem na łóżko gdzie spała jeszcze smacznie Maja. Najwyraźniej odsypia sobie. Ciekawe co po nocach robi takiego że się nie wysypia.
Usiadłem do biurka odpalając gierkę i łącząc się na discordzie z Diablesem.
Zetknąłem ostatni raz na brunetkę uprawiając się że dalej śpi i skupiłem się na grze.
Po godzinie o dziwo nie darcia się pożegnałem się i obróciłem się spoglądając na łóżko.
Co mnie zadziwiło leżała tam już nie śpiąca Maja.
K: długo już nie śpisz? - zapytałem siadając na końcu łóżka.
N: może z 20 minut niedługo - odpowiedziała poprawiając się.
K: głodna? - zapytałem i chciałem już wstać, aby skierować się do kuchni.
N: ja dziś zrobię śniadanie okej - powiedziała łapiąc mnie za rękę w celu zatrzymania mnie.
Niechętnie się zgodziłem i pozwoliłem jej zrobić śniadanie a ja sam w między czasie pościeliłem łóżko i posprzątałem.
N: gotowe! - krzyknęła Maja z kuchni.
W

szedłem do kuchni a na stole były dwa talerze naleśników, obok dżem i czekoladę.

K: no no niezła z ciebie kuchareczka - powiedziałem i usiadłem na przeciwko jej.
N: chociaż tak mogłam się zrekompensować za przenocowanie mnie - powiedziała uśmiechając się
K: to ja powinienem za to że wiesz przyszłaś do mnie wczoraj mimo później pory z jedzeniem i piciem. Za to że spędziliśmy razem miło czas
N: trzeba robić częściej takie nocki
K: jasne kiedy tylko chcesz ale następnym razem robimy ją u ciebie Dobra?
N: Dobra zapraszam wiesz drzwi są zawsze otwarte - zaśmiała.
Dokończyliśmy posiłek a następnie Mają pomału zaczęłam się zbierać do domu. Mimo że chciałem w myślach,aby została to jednak tego nie powiedziałem.
Odprowadziłem kawałek dziewczynę a następnie pożegnałem się długim przytulasem.
Spojrzałem ostatni raz na dziewczynę, uśmiechąłem się i ruszyłem do domu.



____________________
Siemanko!  Ale że tak późno nowy rozdział PogU

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 22, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Inaczej niż każdy myśli Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz