Jestem milen, nowa uczennica szkoły w NYC.
Mam niebieskie oczy w kolorze błękitnego morza kanaryjskiego(odziedziczyłam je po matce, która kochała rejsy statkami)Chodzę teraz do tkz. 11 grade.
Kocham zwierzęta (szczególnie konie. Była to moja pasja jeszcze w czasach szkolnych w Polsce)Jestem bardzo nie śmiała więc odnalezienie się w nowym gronie uczniów i nauczycieli jest czasami dla mnie bardzo trudne. Już pierwszego dnie zauważyłam że poznanie nowych osób i odnalezienie przyjaciół będzie bardzo uciążliwe.
Naszczescie jedno wydarzenie tego tygodnia sprawiło że już zawsze z ochotą będę przychodzic do mojego high Scholl!
Otoz pewnego porannego dnia kiedy szłam korytazem, potknęłam sie o but jednego z uczniów tym samym wpadając w jakaś nieznana postać.Wszystkie moje książki i notatki się rozsypaly, w tym czasie pół szkoły się ze mnie śmiało. i właśnie wtedy ktoś kazał wszystkim uczniom się zamknąć i wrócić do swoich klas.
Zmieszana tym całym przedstawieniem spojrzałam w górę żeby zobaczyć kto postanowił mi oszczędzić wstydu.
Podniosłam się lekko i zobaczyłam go.
John. Tak miał na imie. Jego piękne zielonkawe jak liście wiosna oczy spoglądały na mnie z zaciekawieniem i miłością.
Wiedziałam już w tedy iż ten wysoki brunet, umięśniony i troskliwy jest mi przeznaczony. Chwilę potem już pomagał mi poukładać wszystkie zeszyty itp. a następnie się zapytał .
- z której jesteś klasy?
- j-ja jj-estem milen z 11 grade. Odpowiedziałam nie śmiało.
- a ty?- dodałam po chwili.
On roześmiał się lekko rozbawiony poczym odpowiedział.
- hahaha ja tutaj jestem nauczycielem. Proszę odwiedź mnie po lekcjach chciałabym coś ci pokazać.
Po czym odszedł szybkim krokiem wkraczając na lekcje do sali muzycznej.*Po lekcjach*
Jako iż nie chciałam robić zamieszania poprzez pytanie innych nauczycieli gdzie znajduje się John postanowiłam sama go poszukać .
Na początku sprawdziłam plan lekcji żeby mieć pewność, że mu nie przeszkodzie w prowadzeniu zajęć. Okazało się że tajemniczy nauczyciel jeszcze pracuje więc czekałam kolejną godzinę pod drzwiami jego sali.Po dzwonku całą klasa wybiegła do szatni a ja cicho zapukałam w drzwi sprawdzając czy mogę wejść.
Widząc mnie john uśmiechnął się lekko i wskazał mi miejsce by usiąść tym samym zamykając za mną drzwi.-to o czym chciałeś porozmawiać?- odważyłam się zapytać.
- Posłuchaj Milen, powiem to wprost...
- tak?- zapytałam znowu.
- wiem że to nie typowe ponieważ jestem jednym z twoich nauczycieli i może nie powinienem tego mówić ale...
Poczułam jak drżą mi ręce, byłam przerażona i zaciekawiona zarazem. Wszystkie te emocje, których doświadczyłam podczas tego dnia dawały o sobie znać. Zauroczenie pięknym brunetem, wstyd podczas sytuacji z rana, i zaciekawienie doprowadzały moja fantazje do granic.
- chciałbym cię prosić abyś została moja...
Delikatnie dotknął mojej dłoni.
- moja muzą..
I tak złamał mi moje serce po raz pierwszy.Przez chwilę nic nie odpowiedziałam. Myślałam nad moimi uczuciami. Byłam przekonana że zaproponuje mi związek a my będziemy jak te wszystkie pary z moich ulubionych telenoweli albo jak lilka i Mateusz z m jak miłość. Bratnie dusze.
- kiedy cię zobaczyłem myśl o tobie przywróciła mi moją dawno utraconą wenę... ;( - kontynuował ale w tym momencie mu przerwałam.
- jeśli chcesz żebym była twoja muza zostanę nią...- odpowiedziałam szybko kończąc jego słowa moimi.
Pomimo tego że byłam zraniona i cierpiałam w środku wiedziałam że to go uszczęśliwi. Jego wzrok leżał w tym momencie na mnie tylko na mnie i pomimo złamanego serca wciąż coś do niego czułam więc postanowiłam dać nam szansę.
Kolejna część będzie niedługo kochani