Rozdział 4

5 0 0
                                    

Pov. Janek

Szliśmy w stronę mojego domu w ciszy. Nie była to niezręczna cisza ale było oczywiste że w końcu ktoś ją przerwie. W tym przypadku był to Adam

- Jak tam? - zapytał
- W jakim sensie ?
- No... Tak ogólnie - ta konwersacja jest bardziej niezręczna niż cisza
- Jest spoko - nie chciałem żeby tak się skończyło więc ciągnąłem dalej - bardzo podobało mi się w kinie. Film nawet nie był taki straszny myślę że to przez Dominika i Franka rozbawili mnie dzisiaj jak nigdy
- No to prawda byli naprawdę bardzo śmieszni

I znowu cisza. Wydawało mi się że Adam chcę coś bardzo powiedzieć ale się powstrzymuje a ja sam nie widziałem jak go do tego przymusić. Tak więc w ciszy doszliśmy do mojego domu

- Ok. To ja już będę szedł. Narazie Adam i dobranoc. Dzieki za odprowadzenie
- Spoko - odszedłem ale usłyszałem jeszcze za sobą - Janek poczekaj chwilę
- O co chodzi ?
- Chciałem cię jeszcze raz przeprosić. Przemyślałem to i naprawdę źle zrobiłem. I z tym straszeniem i w ogóle ze wszystkim.
- Spokojnie. Nic nie szkodzi - uśmiechnąłem się
- To dobrze. Dziękuję - też się uśmiechnął
- Może chcesz wejść na chwilę? Nie jest wcale jeszcze aż tak późno. Może jesteś głodny i coś zjesz?
- Ok. W sumie czemu nie

Poszliśmy do mojego domu i od razu spotkaliśmy się z Wojtkiem - moim bratem - zakładającym buty

- Hej Wojtek - powiedział Adam
- O hej Adam, hej Janek, ja wychodzę jakby co. Idę do Bieniasa wracam jutro. Narazie - i wybiegł z domu
- Yy ok. To było dziwne
- Taki Wojtek

Poszliśmy do kuchni. Ja zrobiłem zupki chińskie do jedzenia bo nie było nic do zrobienia szybciej a byłem strasznie głodny. Zjedliśmy i resztę wieczora spędziliśmy na graniu. Kiedy skończyliśmy okazało się że jest strasznie późno a nie chciałem żeby Adam wracał o tej godzinie do domu.

- Może chcesz zostać na noc? Albo moi rodzice cię zawiozą do domu? Nie chcę żebyś wracał o tej godzinie sam
- Jeśli to dla ciebie nie problem to chętnie bym został (😏)
- Nie to nie problem. Dam ci ubrania na zmianę i możesz korzystać z toalety
- Dzięki

Wziął ubrania i poszedł. Też naszykowałem sobie ubrania i gdy Adam wrócił poszedłem do łazienki.

Kiedy wróciłem zaproponowałem jakiś film. Zgodził się i odpaliłem na komputerze coś spokojniejszego. Położyliśmy się u mnie w łóżki i oglądaliśmy.

Byłem strasznie zmęczony i oczy mi się same  zamykały. Nie wiem nawet kiedy zasnąłem.

Pov. Adam

Poczułem ciężar na moim prawym ramieniu. Obróciłem głowę i zobaczyłem Janka który się o mnie opierał. Chyba zasnął. Ciekawe. Nie wydawał się w ogóle śpiący. Gdybym wiedział nie przeszkadzał bym mu zostając tu.

Przykryłem chłopaka szczelniej kocem i powiedziałem "dobranoc". Do niego, do siebie, sam nie wiem. Po prostu położyłem się obok i pogrążyłem się we śnie.

~
Jak się czyta ?

Jeszcze takie krótkie info. Jeśli rozdziały będą krótsze postaramy się je wstawiać częściej, jeśli dłuższe będą rzadziej.

„Always friends"  Adam&JanekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz