Pov. Janek
Kiedy oboje się przebraliśmy poszliśmy na śniadanie. Trochę zdziwiło mnie to że nikogo nie było w domu. Co prawda Wojtek mówił że go nie będzie bo idzie do przyjaciela i wróci pewnie dopiero wieczorem ale ciekaw jestem co z rodzicami. No cóż trudno się mówi
Zrobiłem na śniadanie Adamowi kanapki a sobie płatki na mleku. Podczas jedzenia rozmawialiśmy w sumie prowadziliśmy przyjazną konwersację.
Kiedy zmywałem po nas naczynia wzrok przesunął mi się po kalendarzu który wisiał na szefce
- O kuźwa
- Co jest
- Mówiłeś że która jest godzina? - zapytałem
- 14 teraz już 14:35 a co ?
- No cóż w takim razie to już nie ma sensu
- Ale o co chodzi?!
- No cóż chodzi o to że jest poniedziałek i powinniśmy pójść do szkoły ale chyba już trochę za późno
- Oo... Ups. No chyba rzeczywiście jest za późno
- Pójdź do domu po swoje książki i przerobimy razem tematy które dzisiaj powinniśmy omawiać. Damy sobię radę z tego co ostatnio potrzyłem wcale nie są aż takie trudne
- Nie Janek serio. Już i tak strasznie długo u ciebie jestem. Za długo. Nie mogę nadwyrężać twojej gościnności
- Brzmi to jak wymówka żebyś się nie uczył
- Nie serio. Nie dość że rano ci wbiłem to jeszcze wieczorem i na noc musiałem zostać. Nie uważasz że to zroche za długo
- Ale Adam mi to nie przeszkadza a jak widzisz reszty rodziny nie ma więc im też nie powinno
- Ale Janke ja czuję się jakbym ciebie wykorzystywał
- Dobra. W takim razie ja przyjdę do ciebie żebyśmy się razem pouczyliTo była szybka decyzja. Poszedłem na górę wziąłem plecak z książkami i napisałem do rodziców że idę do Adama
- Yy ok. Co prawda nawet nie pozwoliłeś mi się zgodzić ale niech ci będzie
Wyszliśmy i pokierowaliśmy się w stronę domu Adama. Gdy doszliśmy weszliśmy do jego pokoju i rozłożyliśmy się na podłodze w końcu mieliśmy dużo książek.
Czytaliśmy podręcznik i rozwiązywaliśmy wspólnie zadania. Napisaliśmy na naszej grupie klasowej co robili na lekcjach a oni podali nam tematy i pracę domową. Naprawdę mili ludzie chociaż nie często się tam odzywam. Zrobiliśmy pracę domową i wreszcie (bo po paru godzinach) skończyliśmy robotę
- Ugh ale się zmęczyłem - zaczął Adam i położył się na ziemii - plecy mnie strasznie bolą
- Tak mnie też ale udało nam się skończyliśmy i nawet się czegoś nauczyliśmy - roześmiałem się, oparłem rękami z tyłu i rozprostowałem nogi
- Która godzina ?
- Yy już sprawdzam... 18:36 - odparłem odłożyłem telefon i znowu oparelm się rękami.Tym razem jednak poczułem że czegoś dotknąłem. Spojrzałem się w tamtą stronę i zobaczyłem że ręką Adama jest przykryta moją. Miał bardzo gładka i delikatnął skórę chociaż wydawałoby się że będzie popękana. Czułem że moją rękę która z natury jest zimna momentalnie ogrzewa się ciepłem tej Adama. Zarumieniłem się i spojrzałem szybko na chłopaka który też patrzył się na nasze dłonie
- Przepraszam - powodziałem szybko i oderwałem moja dłoń od jego i potarlem jakbym się poparzył. Szybko wstałem i zacząłem zbierać moje rzeczy
- Dobra będę się zbierać robi się naprawdę późno a jutro wolę się jednak nie spóźnić do szkoły albo chociaż przyjść nie jak dzisiaj
- Tak szybko?
- Tak. Jak mówiłem chcę jutro pójść do szkoły - Powodziałem i szybko wyszedłem z pokoju chłopaka
- Poczekaj na mnie chwilę - powiedział i pobiegł za mną. Gdy doszliśmy do drzwi odwróciłem się i powodziałem tylko
- No to do zobaczenia jutro w szkole - i poszedłem szybkim krokiem przed siebie
- Do jutra - usłyszałem jak Adam krzyczy za mną. Pomachałem mu jeszcze i wyszedłem za bramę.
CZYTASZ
„Always friends" Adam&Janek
Historia CortaNajlepsi przyjaciele odkąd tylko pamietają, a jednak coś w ich relacji się zmienia. To lekka historia o rozkwitającej miłości między dwojgiem nieświadomych ludzi. Ludzi z naszej klasy xD ~ Jeśli jakimś cudem tu jesteś - zapraszamy!