Tym razem oprócz koszmaru z bratem przysnil mi się również Filip. Jednak nie był to miły sen. To był kolejny koszmar.
W moim snie Filip był razem z moim bratem zamknięty w strasznym, ciemnym pomieszczeniu. Bez okien, drzwi, bez niczego.
Mój mały braciszek był przerażony A Filip stal nad nim i śmiał się. Był ubrany cały na czarno, w ręku trzymał klucze. Cały pęk kluczy, było ich mnóstwo. Mówił do mojego brata, żeby wybral jeden z nich A jeśli wybierze dobrze będzie miał szansę stąd uciec i zobaczyć swoją rodzinę. Jeśli wybierze źle, bedzie skazany zostać tam na zawsze . Pamiętam,że byłam tam też ja . Kiedy podeszłam do Filipa aby wyrwać mu klucze , on w tym samym czasie wbił mi je w szyję. Upadlam, zaczęłam się wykrwawiac. Ostatnia rzecz jaką ujrzałam to mojego brata zwinietego w kącie, trzesacego się ze strachu i płaczu.
Obudziłam się z krzykiem, pielegniarze przybiegli ale nie mogli mnie uspokoić. Cała się trzeslam. Zadzwonili do lekarza, który akurat miał dyżur. Zadecydował aby dac mi zastrzyk uspokajający. Było mi wszystko jedno. Po zastrzyku zasnelam ponownie jakieś 15 minut później .
Obudziłam się już rano, na szczęście tym razem nic mi się już nie śniło. Dochodziła godzina 8:00 więc poszłam do łazienki szybko się ogarnąć i przebrać. O równej godzinie schodzilismy na dół na śniadanie.
Nie chciałam iść ale byłam bardzo głodna, a rodzice przywioza mi jedzenie dopiero około 12:00.
Poszłam więc starając się unikać Filipa. Szlam na samym końcu. Na stołówce również udało mi się zajac miejsce zdala od Niego. Zjadłam szybko to co mi dali, popilam tą gorzką herbatą i wstalam. Czekalam przy wyjściu aż inni skończą jeść. 5 minut później byliśmy już na oddziale. Wróciłam szybko do swojej sali. Było około 9:00 więc mogliśmy korzystać z naszych telefonów przez 2 godziny.
Wykorzystałam ten czas dzwoniąc do przyjaciółki. Adela była bardzo smutna, że jestem w takim miejscu. Powiedziała również,że odwiedzi mnie najszybciej jak będzie mogła. Wspominaliśmy stare szkolne czasy, nasze wygłupy. Tak minęła mi już ponad godzina kiedy nagle do sali zapukał lekarz. Musiałam się rozlaczyc.
Okazało się, że będę mieć rozmowę z psychologiem dziś o 14:00. Podobno każdy nowy pacjent musi odbyć taką rozmowę. Nie przeszkadzało mi to, przytaknelam i wzięłam spowrotem telefon aby zadzwonić do przyjaciółki.
Godzinę później moja mama już tu była. Bardzo się ucieszyłam na jej widok .
Przyniosła mi jedzenie, picie , karty, krzyżówki, jakieś kartki oraz długopisy. Wszystko co niezbędne żeby jakoś zabić czas w tym miejscu.
Rozmawialiśmy ogólnie , opowiadałam jej również o moim snie.
Mama stwierdziła, że mój stres i tęsknota za bratem powodują takie koszmary. Powiedziała również , że wie jak mi ciężko i dlatego właśnie tutaj jestem. Aby mi pomogli .
Nie jestem osobą klotliwa więc odpowiedziałam jej - wiem, i przytulilam się.
Jednak w głębi duszy czułam, że to było coś więcej niż sen. On był bardzo realistyczny, przerażający. A do tego Filip tak dziwnie się zachowywał. W pewnym momencie przez głowę przeszła mi myśl, że on może mieć coś z tym wspólnego. Bałam się tak myśleć ale nie dawało mi to spokoju. Jednak nie mówiłam o tym nikomu więcej.
Po wizycie mamy Pani psycholog zawołała mnie do siebie. Miała na imię Marta, była niska i grubsza . Miała ciemny włosy do ramion oraz zielone oczy. Ładna , zadbana kobieta.
Moja rozmowa z nią trwała jakieś 20 minut. Najpierw spisala moje dane , standardowo pytała o relacje rodzinne, o relacje z rowiesnikami oraz O uzywki. Nie rozmawiałyśmy konretknie. Nie dowiedziałam się również niczego nowego. Powiedziała mi tylko, że bardzo mi współczuję i trzyma kciuki. Powiedziała również, że wierzy że mój brat się odnajdzie.
Zapytałam jej jeszcze jak długo będę musiała tu zostać. Odparła, że około tydzień aby leki zaczęły działać i żebym mogła się wyciszyc.
Milo mi się z nią rozmawiało, wróciłam do sali i zaczęłam rozwiązywać krzyżówki, które przyniosła mi mama.
Tak jakoś zleciało mi pół dnia, później obiad, terapia, kolacja i spanie.
Poszłam się wykąpać, ale poprosiłam pielęgniarkę czy mnie nie przypilnuje ponieważ drzwi nie miały zamków i bałam się, że ktoś mi wejdzie do łazienki.
Nie miała z tym żadnego problemu .
Po 10 minutach wyszłam z łazienki i poszłam od razu się położyć. Napilam się jeszcze wody i poszłam spać.
![](https://img.wattpad.com/cover/271853400-288-k444542.jpg)
CZYTASZ
Zaginiony brat
Mystery / ThrillerPola i jej rodzina wiodą jak dotychczas spokojne, beztroskie życie. Jednak kiedy ginie jej brat, wszystko zmienia się o 180°.