Rozdział 2: Wujku..

14 1 0
                                    

24 Sierpień 1985 godzina: 14:58

Na ten moment mam 13 lat i właśnie wróciłam se szkoły.

Cześć tato jestem!-krzyknełam gdy tylko przekroczyłam próg domu, lecz nikt sie nie odezwał.

-Tato?-Spytałam i szłam zobaczyć czy ktoś jest, może tata robi sobie ze mnie żarty czy coś
   Gdy weszłam do salonu na kanapie siedziała moja Ciotka Jen.
Ma na sobie szarą sukienke z białymi kwiatami siegającymi do kolan, spięte w koka brązowe włosy i trzymala w rękach chusteczkę oraz..płakała.

-Ciocia?-Spytałam niepewnie i spojrzałam na nią

-Cześć Charlie..-Powiedziała patrząc na mnie z łzami w oczach

-Gdzie tata-spytałam i usiadłam obok niej na kanapie kładąc plecak obok mnie

-Nie żyje.jeden z jagby to powiedzieć..robotów go zabił..-weschneła

-Przykro mi Charlie. Spojrzała na mnie a ja juz miałam łzy w oczach i tysiące myśli w głowie: Czemu. Dlaczego. Kto. Co. Jak. Kiedy. Gdzie. O której ale nie zadręczałam sie tym i poprostu ją przytuliłam

-Wiesz ze będziesz musiała u mnie mieszkać zgadza się?

-Jasne-weschnełam, poprosiła mnie ciotka bym zabrała swoje rzeczy, tak że zrobiłam pobiegłam na górę i zaczełam sie pakować

25 Sierpnia 1985 godzina:10:27
Chciałam zobaczyc co było nie tak z tym robotem. Mój tata uczył mnie ze roboty mogą mieć wirusy wrogie, bądz mogą być shakowane.
   Więc poszłam do tego robota, na schodach wokół niego była krew, na ścianie i zresztą na nim również, lecz gdy oglądałam robota zobaczyłam coś wczepionego w jego szyje od tyłu i wyjęłam,  był na nim napisany:

   Więc poszłam do tego robota, na schodach wokół niego była krew, na ścianie i zresztą na nim również, lecz gdy oglądałam robota zobaczyłam coś wczepionego w jego szyje od tyłu i wyjęłam,  był na nim napisany:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie wierzyłam w to co właśnie przeczytałam. Czy mój wujek, William afton i najlepszy przyjaciel mojego taty mógł by sie przyczynić do jego śmierci?
Nie przechodziło mi to przez Myśl..

30 Sierpień 1985 godzina: 14:45
Musiałam iść do rodziny Aftonów na noc bo Ciotka Jen musiała gdzieś jechać.
Na samą myśl o williamie mdliło mnie.
   Gdy juz odniosłam rzęczy do Elizabeth itp usiadlam w jadalni z Elizabeth i rozmawialiśmy.

-Charlie , Chcesz cos do picia? -spytał William i lekko sie do mnie uśmiechnął

-Nie..dziękuje-odpowiedziałam niechętnie spoglądając na Elizabeth

-Choć Charlie!- Krzykneła Elizabeth i załapała mnie za rękę po czym pobieglismy do jej pokoju
30 Sierpień 1985 godzina 20:05
Kładłanm sie z Elizabeth do spania. Elizabeth czytała książkę, bardzo dużo mi o niej opowiadała i zachęcała do przeczytania,
     a ja bawiłam się częściami metalowymi oraz innymi śrubkami itp zabrane z domu i próbowałam złożyć coś z nich.

Co robisz?-Spytała zaciekawiona i odłożyła książke

-Układam Figurkę-powiedziałam. Moge jakiegoś dla ciebie, chcesz?-Spytałam

-Pewnie! Możesz spróbować zbudować circus baby? -krzyknęła

-Pewnie! Możesz spróbować zbudować circus baby? -krzyknęła

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Kogo?- spytałam,  nigdy o takim robicie nie słyszałam

Pokazała mi jej rysunek, jest to wysoki robot z rudo czerwonymi włosami spiętymi w dwa kucyki, zielone duże oczy z czerownym nosem klauna i rumiencami jagby po dwóch stronach policzków, ma sukienkę czerwona sięgającą przed kolana z krótkimi ramionkami oraz czerwone buty z żółta kropką po środku każdego buta.
  Lecz było trochę w niej coś dziwnego bo miała na środku brzucha jagbh wiatrak z pomarańczową ?obudową?

Ale dobra. Bez słowa zaczełam budować  dla niej figurke, nie wyglądała na 100% tak samo ale chociaż trochę podobnie

30 Sierpień 1985 godzina: 21:33
Zbudowałam w końcu figurkę dla Elizabeth.
Tak jak mówiłam, nie wygląda na 100% jak ona ale chociaż trochę ją przypomina  jej tą figurkę.

Jest przepiękna!-krzyknęła i wzieła ją do ręki i położyła na szafce nocnej

Dziękuję-powiedziałam z uśmiechem, byłam już zmęczona więc położyłam sie obok niej , przykryłyśmy sie i zasnełyśmy..

575 słów

Charlotte And Friends - FnafOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz