Rozdział 7: Pogrzeb Calrtona

5 0 0
                                    

08 Lipca 1988 Godzina 16:02
Siedziałam z Elizabteh , Johnem i Marlą w Parku, aż nagle przyszła Jessica
co sie stalo?-Spytałam
dziś o 18 jest potrzeb calrtona..-odpowiedziała z lzami w oczach
Oh..będziemy oczywiście-powiedziała Marla
Jessica usiadła obok nas
dam wam na kwiaty na cmentarzu to położycie w trumnie Calrtona-wymamrotala Jessica
Jest 16:13 my sie będziemy zbierać-powiedziałam biorąc Elizabeth za ręke
dobra widzimy sie potem pa!-krzykneli a my wsiedliśmy do auta i odjechalysmy..

08 Lipca 1988 Godzina: 17:10
Elizabteh wylaz z lazienki!-krzyknelam i dobijalam sie do drzwi , bo Elizabeth siedziała tam juz pół godziny a ja stałam w samej bieliźnie.
IDE IDE!-krzyknela Elizabteh i wyszła. Miala na sobie czarną długą suknie,czany welon oraz piękną kokardke na Sukni .
(jagby na bal szła a nie na pogrzeb ಠωಠ)
Jak wyglądam-spytała z uśmiechem
Pięknie-powiedziałam rumieniąc cie
Elizabteh zarumienila sie, Moze idz sie ubierz? ja poczekam-powiedziała zmieszana
Oki-powiedzialam i ruszylam sie ubrać

08 Lipca 1988 Godzina 17:30
Charlotte szybciej!-krzykneła Elizabteh
IDE!-Krzyknelam,
miałam na sobie suknie do kolan, białe rajstopy , czarne buty, kokardke na kapeluszu i czarne rękawice, wyszlam z łazienki!-krzyknelam
pięknie wyglądasz-powiedziała uśmiechniętą
nieczekając dłużej ruszylismy do auta i odjechalismy.

08 lipca 1988 godzina:17:51
Właśnie dojechaliśmy John juz stal z Marla. John mial na sobie czarny garnitur , czarne skórzane buty, czerowną róże w kieszące garnituru i czarne długie rękawice.
Natomiast Marla miała Dlugą szarą suknie , czarne buty , czarne rękawice, złotą kokardke na włosach i piękny wisiorek
(kurwa jak na bal)
Co tak długo?-spytal John
przepraszam ale Elizabeth sie tak długo zbierała -odpowiedziałam.
Nagle Jessica przyszla do nas z 4 bukietami róż: Fioletowy,żółty,Czerowony i biały , natomiast ona była ubrana w złotą suknie ,  białe rajstopy , czarne buty , miala na włosach troche złotego brokatu i czarny kapelusz .
Każdemu dala po 1 bukiecie kwiatów
prosze a teraz idziemy..-powiedziała zmieszana.
Wiedzialam ze ta ceremonia będzie ciężka

08 Lipca 1988 Godzina: 18:24
Wszyscy płakali nad grobem Carltona i polozylsmy kwiaty.
Elizabteh wtulala sie we mnie płacząc,  Jessica przytula Marla a marla ją a John płakał trzymając róże w ręku
Na Nagrobku było napisane:
''Calrton Burke 1971-1988
Zawsze będziemy o tobie pamiętac''.
Był taki młody..-westchnełam i przytuliłam Elizabteh. Po ceremoni wszyscy pojechali do domów.
To był ciężki dzień..

Charlotte And Friends - FnafOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz