Jak mogłeś | Sasuke Uchiha |

rozdział 5 ( XD w tym rozdziale nic nie ma sensu )

** rano **
Obudziłam się o godz. 05.00. Cholerny ból brzucha nie pozwalał mi spać. To oznaczało tylko jedno. Miałam ten cholerny okres. Byłam wściekła i nie wiedziałam co robić. Jak nadzwyczaj w świecie zaczęło mi się nudzić. A kiedy ja się nudzę jestem bardzo wnerwiająca. Ale mniejsza. Ubrałam się w t-shirt, spodnie i bluzę ( oczywiście wszystko było czarne ). Jak się skończyłam ubierać to była godz. 05.30. Przez kolejne pół godziny zdążyłam zrobić i zjeść śniadanie. Minuty mi się dłurzyły i to bardzo, aż tu nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Podeszłam do nich i zobaczyłam Amelcie-chan i raczej oczywiste było to że ją wpuściłam. Weszła i się rozejżała.
- ale ty masz tutaj w tym domu syf - powiedziała z lekkim zarzenowaniem. Ja się tylko na nią popatrzyłam i powiedziałam
- A wiesz że w sumie masz rację, a  Poza tym nudzi mi się i to bardzo - po tym jak to powiedziałam Amelia zaczęła się śmiać
- tobie cały czas się nudzi - jeszcze bardziej się zaczęła śmiać i nie mogła przestać
- A zamknij się ciulu. Ehhh po co przylazłaś? - zapytałam się jej bo rzadko kiedy do mnie przychodzi o tak wczesnej porze.
- Emmm bo sprawa jest i tylko ty możesz mi pomóc- po wypowiedzeniu tych słów zaczęłam się jej słuchać
- to słucham Ciebie uważnie  - odpowiedziałam z zaciekawieniem.
- Emmm no bo - Amelcia zaczęła się dosyć mocno rumienić ( XD moja psycha jest zjebana A romantycznych rzeczy pisać ni chuja ni umiem ) - no bo taki jeden mi się podoba
- kto to taki - zapytałam bo kuźwa musiałam wiedzieć czy tę osubkę ukatrupić czy nie
- no więc to jest Naruto Uzumaki - kiedy to powiedziała to się bardzo ucieszyłam bo shipowałam ich od początku. Chwilę później przyszedł Naruto i sobie herbatkę wypiliśmy
UwU.

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
No więc Tak się prezentuje rozdział 5. Pisałam go na lekcji XD. A tak wogule jak wam minął dzień dziecka.
No więc tylko tyle mam do powiedzenia rozdział dupy nie urywa no ale jest.
To do zobaczenia marsjanki.