Takie jakieś krótkie , romantyczne gówno, nie wiem jak to powstało. Ship może być tak naprawdę dowolny, lecz moim zamysłem był Proch, a narratorem miał być Kamil, ale to tam jak kto woli.
Twoje powieki od razu opadły, a twój umysł zmógł sen. Patrzyłem jeszcze przez kilka sekund na twą twarz. Roztrzepane włosy, ślady pragnienia snu pod oczami. Mój wzrok zjechał ciut niżej, dokładnie na twoją szyję, gdzie widniały jeszcze znaki pozostawione przeze mnie kilka nocy temu. Uśmiechnąłem się do siebie, uniosłem dłoń i delikatnie, opuszkami palców przejeżdżałem po zasinieniach na twojej skórze. Nie wiem ile dokładnie mi to zajęło. Straciłem poczucie czasu. W końcu sam zacząłem odczuwać potrzebę zapadnięcia w sen. Przysunąłem się do twojego ciała, przerzuciłem rękę przez twój brzuch, układając dłoń na twym biodrze. Głowę ułożyłem na twej piersi, dokładnie w miejscu, gdzie będę mógł poczuć i usłyszeć mozolne bicie twojego serca. W takiej pozycji mógłbym spędzić resztę życia. Zanim wpadłem w wir senny, resztkami świadomości zarejestrowałem, że wplotłeś palce swej dłoni w me włosy. I tak zostało. Tak zostało, w takiej pozycji zasnąłem. Zasnąłem. Zasnąłem z myślą, iż kocham Cię ponad wszystko. Ponad wszystko, ponad każdego.
CZYTASZ
Skijumping 💙 One Shots
FanfictionJak w tytule. Zamówienia otwarte, jakby ktoś chciał można pisać na dm :)