- Kendra! - krzyknął Seth, zaspana Kędra nie chętnie wstała z łóżka.
- Seth! Dziś można spać do południa! Przecież są wakacje.
- To ważne! Bardzo ważne. - odpowiedział
- DAJ MI POSPAĆ!!!!! SĄ WAKACJE!!!!!
- No właśnie. Są "wakacje". Dziadek powiedział że zrobi głosowanie gdzie mamy pojechać!
- Na co ty głosujesz ?
- Na wyspy kanaryjskie!
- Tak się składa, że ja wolałabym w góry!
- W góry! Jest lato! W zimie byliśmy w górach!
Przy śniadaniu
- Dziadku, za ile głosowanie? - zapytała Kendra
- Już mówiłem. Po śniadaniu.
Po śniadaniu
- Czy możemy zacząć głosowanie? - zapytał Seth
- No dobrze,- odpowiedział z rezygnacją dziadek- Niech podniosłą rękę osoby które mają jakiś pomysł. - Tylko Kendra i Seth podnieśli ręce.
- W góry!
- Na wyspy kanaryjskie!
- Kto jest za górami? - nikt nie podniósł ręki. - Kto jest za wyspami kanaryjskimi ? - znów pustka - Eee...Mamy remis; zero do zera.
- To gdzie pojedziemy? - zapytała Kendra
- Czy ktoś jeszcze ma jakiś pomysł? - cisza
Nagle do pokoju wchodzi Warren.
- Warren jeszcze nie głosował! - krzyknął Seth
- Warren, do Ciebie należy decyzja: w góry czy na wyspy kanaryjskie? - zapytał Dziadek
- Na wyspy kanaryjskie.
Ciąg dalszy nastąpi...
CZYTASZ
Baśniobór: Różne różności (ZAKOŃCZONE)
FanfictionTrochę różności. (Chciałabym poprosić cię o to, drogi fanie baśnioboru, byś podszedł do tego z dystansem, zwłaszcza do błędów ortograficznych i One-shotów. Zmieniłam się przez te dwa lata (mam nadzieję, że na lepsze) I nawet nie jestem już w fando...
