Smuga na oknie

Pewnego obleśnego i tłustego jak smar dnia ujrzałem na oknie smugę. Początkowo myślałem że to gówno ptaka Pawełka, dziecka sąsiadów z pod piątki lecz konsystencja tej smugi była bardziej lekka. Poszedłem do kuchni, wyciągnąłem rękę nad blat aby wziąć listek ręcznika papierowego. Nagle moja siostra wgryzła mi się w rękę. Powiecie pewnie ojejku ale nie bo ja jestem świnią.. Tak eh.. jestem inaczej locha, maciora, wieprz, wieprzak, knur, prosię, prosiak, kanalia, parszywiec, wesz, ścierwo. Moje życie nie jest zbyt ciekawe w skrócie woda z ziemią koryto kałuża i tak codziennie.. Co dziennie idę z moja familią do bagna potaplać się, mam z tego powodu koszmary gdyż kąpiemy się nago... raz chcąc wyjść z korytka poślizgnąłem się o siura ojca od tej pory nosi on plastikową nakładkę ale reszta nadal jest naga! Następnie przechodzimy do korytka po ostrej i jakże gorącej taplaninie moja stara biegnie z młodszą siostrą na plecach wpierdolić troszeczkę pokarmu jedząc jak zwykle ochlapują kuzynostwo. Ja raczej staram się nie jeść tego ścierwa zbyt często, gdyż widziałem jak ktoś do tego szczał. Następnie idę do kałuży chociaż tam mam chwilę spokoju mogę się napić i pomarzyć. Wracając do tej ciekawej smugi podszedłem do swojego pokoju  pobawić się w obrysowywanie kształtów, wziąłem pisak i obrysowałem tą jakże białą plamę wyglądała bardzo nowocześnie i z klasą! Bez zastanowienia pobiegłem pochwalić się rodzicom. Gdy moi starzy wczłapali się do mojego pokoju wybiła już godzina 23. Założyli okulary i spojrzeli na siebie, widać było że coś ukrywają...  Zapytałem się ich o co chodzi a oni odparli abym odszedł. Odeszłem kawałek i usłyszałem co mój tata powiedział moje matce! - to jest z mojego siura! krzyknął mój stary! w tym momencie wtargnąłem do pokoju i krzyknąłem dlaczego twój cum jest na moim oknie!? W tej chwili dowiedziałem się że gdy spałem moi starzy robili moją siostrę w MOIM POKOJU. 

Koniec części I