Czas

44 10 3
                                    

Z wiatrem idą zmiany,
a czas żniwa zbiera.
Sam zostaję, bo czas podle
braci mi odbiera.

Weź mnie, przecież zasłużyłem
na to by cierpieć, umierać.
Zostaw mych przyjaciół,
to ja będę Ci doskwierać.

Weź mnie, spraw by
ta chwila była magiczna.
A moja śmierć
bolesna, tragiczna.

Niech nikt nie pamięta
o mnie. Niech każdy zapomni,
a moi przyjaciele kochani
Niech zostaną wiekopomni.

Czas to dla mnie śmierć,
każdy co sekundę umiera.
Czas to podły demon,
Tylko niewinnych zabiera.

Poezja Sercem PisanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz