cz.3

793 46 27
                                    

Dobrze Aizawa-sensei
Tak troche lepiej

~Izuku pov~

Zrobiłem sobie płatki z mlekiem i zmiodem następnie usiadłem przy biurku w swoim pokoju
Aaaaaa 😬😖
Aizawa sensei złapał mnie za ramie machnołem rękami w góre i przerażony wylałem na niego jedzenie
PRZEPRASZAM wydusiłem

-Nic sie nie stało musze sie umyć i w coś przebrać

Miał płatki i MIÓD we włosach, mleko na ubraniach nie mogłem się powstrzymać i zaśmiałem sie.
Poszłem do pokoju mamy i wyciągnołem z szafy jakieś ubranie ojca. Dałem je Aizawie i oczekując na jego powrót z łazienki.
Czekałem i czekałem
Napewno coś sie stało
Może sie przewrócił
A jeżeli nie żyje 😰
Zbladłem i poczółem że kręci mi sie w głowie dlaczego sie tak denerwóje to tylko nauczyciel tylko nau tylko nie nie nie nie tylko to przecież Aizawa sensei
Mój nauczyciel   ...   Nie może być
Nie mogłem sie zakochać jestem gejem i co prawda on jest w moim typie ale jest STARSZY

Nawet jakby już sie zgodził ze mną chodzić to jakby sie ktoś dowiedział miał by kłopoty poza tym raczej i tak by sie nie zgodził

Dlaczego to tak boli łzy lecą mi z oczu przez co nic nie widze trzymam za serce które sie sypie wydaje z siebie ciche jęki nie moge powiedzieć Aizawie o moich uczuciach nie sprawie mu tego kłopotu wytarłem oczy a Shota akurat wyszedł z łazienki i poinformował że nie mógł zmyć miodu z włosów

Jestem taki szczęśliwy że nic mu nie jest poprostu bez zastanowienia żuciłem mu sie na szyje i go przytuliłem ze łzami w oczach
Usiadłem na kanapie i przeprosiłem za to
Już miał zapytać dlaczego płakałem
Ale weszła mama      chyba była bardziej ździwiona tym że aizawa miał na sobie ubrania taty niż tym że jest w naszym domu

Sensei założył swój szalik powiedział mamie żeby sie mną zajeła i że odda ubranie otworzył okni i tyle go widziałem

Skip time noc

Znowu nie mogłem zasnąć była [23:53] wyjołem telefon i zaczołem szukać numeru do pana aizawy

Zapytałem go czy już śpi
Odpisał niemal że w tej samej sekundzie że nie i musze próbować zasnąć   wiedziałem że to nic nie da więc poszedłem sie przewietrzyć

Poszedłem na plac zabaw na którym bawiłem sie jako mały dzieciak usiadłem na chuśtawce i patrzałem w gwiazdy

Zrobiło sie strasznie zimno wstałem z chuśtaki i dalej wędrowałem przemarźnięty
Nie dowierzałem oczom gdy po północy zobaczyłem aizawe na ulucy podszedł do mnie zdją z siebie kurtke i zażucił ją na mnie czułem że zrobiłem sie cały czerwony sensei wytłumaczył że wraca z patrolu, złapał mnie za ręke i odprowadził do domu
Został przy mnie aż zasnołem

Czuje że naprawde mocno go
             ❤ KOCHAM ❤


443 słowa



| Problematyczne dziecko |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz