Baran- Ben Drowned:
Będąc na wspólnym spacerze po parku ku waszym oczom ukazało się piękne, małe jeziorko. Ben gdy tylko je zauważył zrobił maślane oczka próbując namówić Cię na pływanie, jednak ty uparcie nie chciałaś się zgodzić. W desperacji nie wytrzymał i siłą wrzucił Cię do wody.Byk- Hoodie:
Jakoś się napatoczyłaś i stwierdził, że skorzysta z okazji.Bliźnięta- Dr. Smiley:
Założyliście się o jakąś pierdołę. Przegrany miał zostać wrzucony przez wygranego do zimnego jeziora. Niestety to ty przegrałaś.Rak- Eyeless Jack:
Stojąc na molo łajza jedna się potknęła. Z desperacji w ostatnim momencie złapał się twojego ramienia mając nadzieję, że jakimś cudem w ten sposób uda mu się uratować swoje dupsko przed wpadnięciem do wody. Zdecydowanie się przeliczył gdyż niestety pociągnął Cię ze sobą, przez co również wylądowałaś w jeziorze.Lew- Puppeter:
Nie potrafiłaś pływać, dlatego też Puppeter stwierdził, że Cię nauczy. Stawiałaś zacięty opór gdy tylko chłopak próbował zaciągnąć Cię do wody. Co chwila mówiłaś mu, że bardzo się boisz i zwyczajnie nie chcesz. Chłop nie wytrzymał i siłą wrzucił Cię do jeziora, rzucając przy tym tekstem: "Nie pierdol głupia, przecież się kurna nie utopisz. Woda dosięga Ci max do kolan".Panna- Bloody Painter:
Wpadł na Ciebie "przez przypadek", a że akurat stałaś na brzegu jeziora, pod wpływem zderzenia z chłopakiem wylądowałaś w wodzie. Do teraz twierdzisz, że zrobił to specjalnie mimo iż stanowczo się tego wypiera.Waga- Jeff the Killer:
Przez przypadek. Z początku chciał wrzucić Jane, jednak coś mu się popitoliło w główce i niestety Cię z nią pomylił, przez co to właśnie ty wylądowałaś w jeziorze.Skorpion- Candy Pop:
Wcześniej to ty go wrzuciłaś, więc po prostu Ci się odwdzięczył.Strzelec- Ticci Toby:
Będąc na kempingu wraz z mieszkańcami rezydencji graliście w butelkę i dostał wyzwanie aby Cię wrzucić do wody.Koziorożec- Laughing Jack:
Tak z dupy wziął Cię na ręce i wrzucił do wody. Gdy zapytałaś go dlaczego to zrobił z poważną miną odrzekł: "Zeżarłaś moje żelki. To była zemsta".Wodnik- Homicidal Liu:
Sam nie wie dlaczego.Ryby- Masky:
Spacerując we dwójkę po molo co chwila zagadywałaś naburmuszonego Masky'iego, próbując jakoś poprawić mu humor. Opowiadałaś żarty, jednak w ten sposób tylko i wyłącznie go irytowałaś. W pewnym momencie chłop nie wytrzymał i wepchnął Cię do wody. Widok Twojej osoby wnerwionej do granic możliwości, nieskutecznie próbującej wydostać się z wody sprawił, iż chłopak zaczął się śmiać. Gdy tylko się napatrzył z łaski swojej pomógł Ci wyjść z jeziora i z uśmiechem na ustach stwierdził, że udało Ci się poprawić mu humor.
Blacky :)