Tangled Up in Blue

341 23 3
                                    

***

Leticia Farien-Morningstar siedziała znudzona w salonie czytając książkę, którą znalazła w domowej biblioteczce. Siedząc całymi dniami w domu i nie robiąc nic, musiała w końcu się za coś wziąć. Inaczej by zwariowała.

- Jak mogłeś pozbyć się tych wampirów beze mnie? Wiesz, że uwielbiam bawić się ogniem.- zapytała niezadowolona Rebekah odwracając się tyłem do okna i spoglądając na swojego starszego brata, który stał z założonymi rękami opierając się o framugę wejścia

- Miałem ich zostawić, by zgnili przed domem?- zapytał Klaus, po czym westchnął.- Poza tym to było moje zadanie. Zaatakowali bezbronną dziewczynę, która nosi moje dziecko.- usprawiedliwił się zaraz

- Tylko nie bezbronną.- zwróciła mu uwagę nie odrywając wzorku od książki

- Jestem poruszona. Obudziły się w tobie ojcowskie uczucia do małej hybrydy, która rośnie w brzuchu innej hybrydy.- powiedziała 'wzruszona' Rebekah.- A poza tym, Letty to moja przyjaciółka. Miałam również prawo się pobawić.- zauważyła

- Hybryda i wilczyca chciałyby poznać plan.- powiedziała Hayley wchodząc do salonu, a w ręku trzymała pamiętnik Elijah z wielkim herbem rodziny Pierwotnych

- Zależy jaki plan masz na myśli.- powiedział Klaus spoglądając na dziewczynę.- Mój na przejęcie władzy? Czy Rebeki, na odnalezienie miłości w okropnym świecie?- zapytał spoglądając na młodszą siostrę, która rzuciła w brata ołówkiem, który Klaus z łatwością złapał w locie

- Plan uwolnienia Elijah.- sprostowała Marshall znudzona ich dziecinnym zachowaniem.- Lepszego brata, który jest przetrzymywany przez twojego wroga, bo wbiłeś mu nóż w plecy.- dopowiedziała złośliwie, wypominając mu to wszystko

- W pierś, dokładniej mówiąc.- poprawił ją zaraz

- Obiecaliście go odzyskać.- zauważyła nie zwracając uwagi na uwagę Klausa.- Macie plan, czy nie?- zapytała wprost

Klaus westchnął wchodząc głębiej do pokoju, gdzie siedziała czarnowłosa, która cały czas słuchała wymiany zdań

- Po pierwsze, Marcel nie jest moim wrogiem, tylko przyjacielem.- zaczął siadając na krześle obok Leticii.- Jednak nie spodziewa się, podkopuję jego pozycję w społeczności dzielnicy francuskiej. Po drugie, wbiłem Elijah sztylet, by zdobyć zaufanie Marcela. Gdybym wiedział, że oddam mojego brata w ręce paskudnej nastoletniej czarownicy, inaczej bym go rozegrał.- kontynuował dalej.- Kontynuuj siostro.- polecił spoglądając na blondynkę

- Plan jest dość prosty. Klaus poprosi Marcela o zwrócenie Elijah.- podsumowała Rebekah

Hayley spojrzała zaskoczona to na Klausa, to na Rebekę

- To nie wszystko, prawda?- zapytała niepewnie, co rozbawiło Rebekę

- Proszę cię. Klaus może nie jest wzorem rodzeństwa, ale nie ma nikogo bardziej diabolicznego.- powiedziała Rebekah spoglądając na brata, który uśmiechnął się dumnie

- Prócz mojego staruszka.- poprawiła ją zaraz Leticia

- No tak...- potwierdziła zaraz

- To tylko plan A. Zawsze jest plan B.- zauważyła hybryda

- A jaki jest plan B?- dopytała Hayley

- Wojna.- odpowiedział krótko

- Zawsze jeszcze możemy przeskoczy do planu C.- odezwała się Morningstar zamykając z hukiem książkę, na co wszyscy na nią spojrzeli.- Mój ojczulek złoży wizytę w Nowym Orleanie domagając się spłaty długu.- oznajmiła

LETICIA • The Originals •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz