Bociany goniły nas już przez połowę pustyni, nasze wielbłądy już ledwo oddychały. Monika postanowiła szybko odciąć nogi wielbłądów i zastąpiła je metalowymi. Zapierdalali jak zadymiarze z Brawl Stars. Józek i Marysia, czyli wielbłądy zaczęły biec tak szybko z ich nowymi nogami, które oczywiście były metalowe, tak jak wspomniałam wcześniej. Kurzyło się za nimi, bo tak szybko biegły, biegli tak szybko, że Bociany nie potrafiły już nadążyć. Kurz wlatywał im do oczu, więc musiały wrócić do Bociana Koksu.
Na szczęście udało nam się uciec przed tymi krejzolinami. Opowiem ci trochę o tym kulcie w którym byłem, więc tak, Karolina Krejzolina to żona Brosiu Koksu, syna Bociana Koksu. Bocian Koksu miał dwójkę dzieci Xaviera Koksu, był on symbolem osób homoseksualnych, gejostwa i wszystkiego, co było zabronione w kraju Bocianów, czyli Bocianolandii.
Byłeś tam kiedyś? Monika zapytała się Carlosa łapiąc go za rękę.
Carlos odepchnął ją. Nie dotykaj mnie! Krzyknął, był ewidentnie wkurwiony. Nienawidził, kiedy ktoś go dotykał bez jego zgody. Przeprosił ją i wytłumaczył jej czemu nie chce by go dotykała po czym kontynuował jego wypowiedź na temat Xaviera Koksu. Znałem go osobiście...kochałem go, to on był miłością mojego życia, ale raczej już go nie zobaczę. Tęsknię za jego fałdami tłuszczu i lokami na głowie, jego delikatnymi ustami i gładką skórą. Byłem z nim w ciąży, ale nie wiedziałem, jak mu o tym powiedzieć.
Jego też musimy odnaleźć.