Rozdział 4

2 0 0
                                    

Z samego rana dziewczyna zastała w swoim domu Makoto. Nie zdażyło się jeszcze by przyszedł po nią, by iść razem do szkoły.

— Co tu robisz? — zapytała zdezorientowana.

— Idziemy razem do szkoły. — oznajmi niemalże dumny ze swojego czynu.

— Daj mi chwilę. — zamknęła mu drzwi przed nosem i wróciła do przygotowywania sobie drugiego śniadania.

Wyszła z domu nie zwracając uwagi na opierającego się o ścianę Makoto. Poprawiła plecak i ruszyła w stronę skrótu do szkoły.

— Jak ty idziesz? — zapytał kiedy nie poszedł tam, jak prowadziła Yuki.

— Wolę być szybciej w szkole, zanim te tłumy się zejdą.

Chłopak nic nie powiedział tylko szedł za dziewczyną. Nie wiedział że jak pójdą między blokami skrócą sobie drogę o ponad dziesięć  minut.
Jeszcze rano mógłby tędy iść,lecz wieczorem mogło by się tu kręcić nieciekawe towarzystwo.

Kiedy doszło do szkoły na patio nie było dużo osób, w końcu kto by przychodził trzydzieści minut przed lekcjami?

— Co mamy pierwsze? — zapytał Makoto niechcąc wyciągać planu lekcji z plecaka.

— Matematyka, potem angielski, później... — nie dokończyła.

— Pytałem się tylko o jedną lekcje. — zaśmiał się kiedy wchodził na piętro kierując się do sali.
Usiedli opierając się o ścianę na przeciwko drzwi z dużym napisem "C".

— Słyszeliście?! Dziś mamy próbę darów! — przysiada się do Yuki i Makoto Kirumi z bratem.

— Co?! Skąd to wiecie!  —Zdziwiony Makoto aż wstał i pełnym niepokoju spojrzeniem, spojrzał na Yuki.

Dziewczyna przewróciła oczami. Przyjaciel dobrze wiedział co ten ruch oznacza.

— Kiedyś i tak by to nastąpiło, ale nie mamy się co bać. — uśmiechnęła się i wróciła do poprzedniego zajęcia — patrzenie się na swoje buty.

— Nie cieszysz się? — Zapytał czarnowłosą dziewczynę, Kobayashi siadając dość blisko niej.

— Odsuń się — warknęła nie odwracając głowy. Zielono włosy spojrzał pytająco na Makoto i wykonał polecenie fioletowookiej.

— Mówiłem Tobie już, tak jej nie "oswoisz" — zaśmiał się i z powrotem usiadł obok przyjaciółki.

— Słyszeliście wieści? — w podskokach podszedł do grupy osób Ash wraz z Hajime. Chłopcu usiedli zamykając "koło".

— Mówisz o próbie darów? — dopytał Kobayashi.

— Tak. Słyszałem, że mamy mieć wyścig klasowy, każda klasa o innej godzinie. Bez możliwości podglądania — ostatnie zdanie wypowiedział trochę zawiedziony.

— Racja przydało by się wiedzieć jakie dary mają inne osoby. — zaczął Hajime poprawiając okulary. — W ciągu pierwszego roku nauki przewidują dwa pojedynki między klasowe.

—Dużo rzeczy jest zaplanowane na jeden rok nauki, aż nadto, jestem ciekawa czy uda im się tego wszystkiego dokonać — powiedziała Kirumi.

— W tym mamy mieć akademik i trzy czy cztery razy przejść do innej szkoły tej góry. — dodała Yuki nie podnosząc wzroku.

Wszyscy się na nią spojrzeli lecz ona nie podniosła wzroku. Przecież wiedzieli, że potrafi mówić, ale zrobiła to rzadko.

— Na szczęście nie są obowiązkowe — ucieszył się Makoto.

—Ale później się przydadzą! — wystrzeliła Kobayashi. — Wyobraźcie sobie wchodzić do szóstej szkoły bez akademików. Lubię ruch ale bez przesady!

— O..! To współczuję nauczycielom! — zaśmiał się Ash.

— Racja, nasz to jeszcze sobie poradzi. — powiedział przez śmiech Makoto.

Yuki spojrzała na zegarek i wstała.

— Lekcje za chwilę się zaczną. — odpowiedziała na pytające spojrzenia znajomych. Zawtórował jej dzwonek na lekcje.

— Zapraszam. — nauczyciel otworzył drzwi do sali. Czarnowłosa weszła jako pierwsza zajmując swoje poprzednie miejsce. Przed nią usiadł Yamada. Mimo, że lekcja się już zaczęła uczniowie nadal rozmawiali.

— Witajcie!— przywitał się Yuta uciszając rozmawiające osoby. — Dziś jak już wiecie zapewne, jest próba darów.

Odpowiedziały mu wesołe i zaciekawione szepty.

— Dlatego więc teraz każde z was powie nam jaki ma dar. Obronny, atakujący itp.

— Uff... — pomyślała Yuki. Nie chciała zdradzać swojego daru, raczej nie tylko ona. Chyba każdy chciał zaskoczyć swoją klasę swoim unikalnym darem.

— Yuki?

— Chroniący i Atakujący. — Powiedziała cicho.

Na szczęście nauczyciel nie prosił o powtórzenie.

Wszyscy (nie) umrzemyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz