5.

131 8 8
                                    

Pov. Tobiasz

Poprzedni dzień był bardzo ciekawy i zaskakujący, zaskakujący w szczególności że dowiedzieliśmy się o tym że Busz I Napierak są razem i o tym że warto iść na pizze do pobliskiego miasteczka bo Pizza była zarąbista. Dziwi mnie to że chłopaki nie pytają co łączy mnie i Kubira, łączy nas póki co tylko wyzwanie ale nie mam pewności czy nie przerodzi się to w prawdziwą miłość. Rozmyślałem tak jeszcze dłuższą chwilę aż z rozmyśleń wyrwał mnie głos Kubira

Kubir: O, Hej Tobiasz. Już nie śpisz?
Tobiasz: Nie, jakoś wcześnie się Obudziłem I nie chciałem wstawać żeby cię przypadkiem nie obudzić
Kubir: Ooo, słodkie

Gadałem z nim jeszcze trochę bawiąc się jego włosami. Po chwili obudził się Busz w którego był wtulony Napierak.

Busz: Hej chłopaki
Kubir, Tobiasz: Hej Besz
Busz: Mogę mieć do was pytanie?
Tobiasz: Jakie?
Busz: Wy jesteście wreszcie razem czy jak?
Tobiasz: Można powiedzieć że jesteśmy razem, a co?
Busz: Nie, nic. Tylko tak pytam bo mnie to zaciekawiło dlaczego w ten sposób się zachowujecie.
Kubir, Tobiasz: Okej

Leżeliśmy jeszcze jakiś czas aż wszystcy się obudzili. Zadecydowaliśmy że na śniadanie coś ugotujemy. Za gotowanie wziął się nasz 15latek.

Pov. Napierak

Obudziłem się, spałem wtulony w Busza wiec jakoś szybko mi się wstawać n widziało ale musiałem. Kiedy chłopak się skapnęli że n śpię a dokładniej Busz się skapnął że nie śpię kazali mi wstawać haha.

Busz: Ooo, Wojtuś. Nie śpisz już?
Napierak: Nie śpię - powiedziałem zaspanym głosem.
*Busz*: Wstawaj Wojtuś. Mam Ci coś do powiedzenia a bardziej dwie sprawy chce ci uświadomić haha.
*Napierak*: Okej haha

Kazali mi wstać to wstawać i to był chyba błąd. Kazali mi do tego gotować. Jak kuchnia się nie spali to będzie cud.

Mikols: No to co Wojtek, ty gotujesz.
Napierak: Musze?
Mikols: Tak
Napierak: No skoro tak

Wstałem z łóżka, nie chciało mi się wstawać bo lubię się tulić do Busza. No nic Kazali wstać i robić śniadanie to to zrobię. Wstałem z uścisku Busza i sięgnąłem do szafy po ubrania. Wziąłem fioletową koszulkę i niebieskie jeansowe krótkie spodenki. Poszedłem do łazienki informując wcześniej o tym chłopaków. Przebrałem się w przygotowane ciuchy i poszedłem do kuchni by zrobić śniadanie. Nie miałem pomysłu co mógłbym zrobić.

Napierak: A co mam zrobić?
Busz: Może zrób naleśniki
Napierak: W sumie, dobry pomysł. A pomógłbyś?
Busz: Zależy w czym.
Napierak: W smażeniu ich, nie potrafię robić naleśników za bardzo.
Busz: Okej, zawołaj mnie jak będziesz potrzebował w tym pomocy.
Napierak: Oki

Wziąłem się za robienie tych naleśników, znalazłem jakiś przepis na internecie więc skorzystałem z niego. Po 20 minutach robienia ciasta na naleśniki zawołałem Busza.

Napierak: Buuuusz
Busz: Co?
Napierak: pomógłbyś?
Busz: Jasne

Busz pomógł mi w smażeniu naleśników podczas gdy reszta siedziała na kanapie i gadała o czymś. I w tym czasie jak Kuba mi pomagał szybciej minął ten czas i po 30 minuta wszystkie naleśniki były gotowe.

Napierak: Chłopakiii?
Mikols: No?
Napierak: Jesteście głodni?
Kubir, Tobiasz, Mikols: Tak
Busz: To się ruszcie i przyjdźcie tutaj
Tobiasz: Okej
Napierak: Jest dżem i nutella. Z czym sobie zrobicie z tym będziecie mieli.
Kubir: Okej, dzięki Wojtuś za śniadanko.
Busz: Zostaw mi mojego Wojtusia haha
Napierak: Spokój, jedzmy to śniadanie już bo się głodny zrobiłem.

Zaczęliśmy jeść i tak w przeciągu 35 minut około wszystkie naleśniki znikły a my byliśmy najedzeni. Przyznam że wyszły nam te naleśniki, nie to co w zeszłym roku haha. W zeszłym roku to dwie patelnie spaliliśmy wiec jest progres haha. Dzisiaj mieliśmy zamiar iść na plażę i posiedzieć tam do może nawet 23 ponieważ zapowiadał się piękny i bezchmurny dzień. Zrobiliśmy tak jak mieliśmy w planach. Pozbieraliśmy się i ruszyliśmy na plażę, a po 10 minutach byliśmy już na niej i rozkładaliśmy koce by móc sobie usiąść nie bezpośrednio na piasku. Tak minął na czas do samego wieczoru.

Time skip

Była już 23.45 wiec postanowiliśmy wracać już do pokoju. Nie sądziliśmy że będziemy tak długo na dworze. Gdy wracaliśmy kontynuowaliśmy rozmowę na różne tematy które co chwilę się zmieniały. Gdy już byliśmy w pokoju wszystcy się umyliśmy i poszliśmy spać, oczywiście ja zasnąłem w ramionach mojego ukochanego. Tobiasz oczywiście zasnął przytulony do Kubira a Mikols jak zwykle sam. W ten sposób skończył się ten cudowny dzień.

------------------------------------------------------------------

Hej, przepraszam że nie ma rozdziałów za często ale postaram się poprawić z tym.
Mam nadzieję że rozdział się podobał a ja zmykam pisać kolejny.

Miłego dnia/nocy ❤

![ZAWIESZONE]! What's If We... || RapyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz