rozdział 5

104 4 0
                                    

Pov Patryk
Jak się obudziłem była 8⁴⁸ próbowałam jeszcze pójść spać ale za chuja się nie dało, postanowiłem pójść do Amandy okazało się że taż nie spała, co mnie zdziwiło

A- dlaczego nie śpisz?
P- bo nie mogę, a ty czemu nie śpisz?
A- muszę iść do szkoły a dzisiaj mam na 9⁴⁰
P- dlaczego musisz?
A- bo mam w chuj opuszczonych godzin a przydało by się zdać
P- to pójdę z tobą
A- jak chcesz, a nie chcesz odpocząć?
P- nie, wolę z tobą iść
A- no dobrze- zaśmiała się

Ja się przytuliłem a dziewczyna oddała uścisk, poszedłem się ogarnąć, po 40 minutach byłem gotowy jak też Amanda więc już wychodziliśmy, zaczęliśmy rozmowę i wiedziałem że dzisiaj dostanę wpierdol od elity byłem przyzwyczajony. Po kilku minutach byliśmy już pod szkołą odrazu podeszła do nas elita

- no siema skóbel
A- spierdalaj
- uuu rembowiecka broni biednego skóbelka, wcale go nie obronisz
A- jesteś pewien?
- tak, bo co taka dziewczyna potrafi zrobić?
P- ewidentnie jeszcze jej za dobrze nie poznałeś

Już nic się nie odezwali tylko odeszli, zadzwonił dzwonek więc poszliśmy do sali, usiedliśmy razem w ławce, bo dlaczego by nie? Weszła nauczycielka i odrazu popatrzyła na nas, zaczęła przeżywać dlaczego nas nie było i wogóle, tak się cieszyłem że zaraz koniec roku. Rozmawiałem z Amandą aż nie zapytała nas nauczycielka km

A- a co pani nie wie ile to wyjdzie?
N- grzeczniej młoda damo
A- przynajmniej nie jestem taka stara i nie mam wpizdu dzieci
N- jaka jesteś nie wychowana, zadzwonię do twojej matki
A- to niech sobie pani dzwoni i tak nie przyjedzie, bo z bratem mieszkam

Skip time po lekcjach
Poszedłem do toalety po chwili weszła też elita, jednen z nich uderzył mnie w podbrzusze i twarz również jak wychodzili powiedział- jak się nie odpierdolisz od mojej dziewczyny skończysz z życiem- no super nie dość że ojciec mnie próbuje zabić to jest w szkole zajebiście, próbowałem wstać i wstałem poszedłem do dziewczyny która na mnie czekała zauważyła że coś jest nie tak

A- ej patryś co jest?
P- nie nic, naprawdę
A- kurwa, znowu elita?
P- mhm- przytaknąłem

Amanda przytuliła mnie ja oddałem uścisk odrazu poszliśmy przed szkołę na ławkę żeby trochę mnie przestało boleć, przytyłem się z dziewczyną i w tedy przyszła elita wiedziałem że będę mieć przejebane ale przecież Amanda to nie jego dziewczyna

- mówiłem ci coś, już życie ci niemiłe?
A- a mówiłam ci już że jak się od nas nie odpierdolisz to dostaniesz w mordę? Tak samo że nie jestem twoją dziewczyną?
- ale kochanie dlaczego ty udajesz?- przysunął się do niej i próbował pocałować
A- ty kurwa chory jesteś? Bym ci jebła ale wszyscy się patrzą, więc po prostu spierdalaj i kurwa daj wkońcu spokój

Odeszli, a ja się czułem już normalnie więc zapytałem Amandy czy możemy już wracać. Poszliśmy do domu, weszliśmy do swoich pokoi

Skip time 20
Siedziałem sobie na telefonie po chwili weszła Amanda- bądź gotowy za godzinę i ubierz się tak jakbyś szedł do klubu- byłem zdziwiony ale poszedłem się ogarniać, umyłem się ubrałem koszule,czarne rurki do tego białe Nike, popsikałem się perfumami i w zasadzie byłem już gotowy. Po chwili wszedł Maciek- chodź już- poszliśmy na dół czekaliśmy na dziewczyny, po kilku minutach zeszły wyglądały pięknie

Pov Amanda
Powiedziałam Patrykowi żeby się ogarniał, sama zaczęłam się ogarniać z Mią wybraliśmy sukienki wzięliśmy prawie podobne

Pov AmandaPowiedziałam Patrykowi żeby się ogarniał, sama zaczęłam się ogarniać z Mią wybraliśmy sukienki wzięliśmy prawie podobne

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mii sukienka

Moja sukienka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Moja sukienka

Pomalowaliśmy się i ubraliśmy buty, nie jesteśmy tym typem dziewczyn że chodzą na obcasie my stawiamy na wygodę. Zeszliśmy na dół gdzie chłopacy już na nas czekali

Mia- idziecie?
M&P- tak
A- kto prowadzi?
Mia- ja mogę bo i tak nie będę pić

Pojechaliśmy do klubu a Patryk dalej nie wiedział o co chodzi jak weszliśmy do środka było głośno, dużo ludzi, dużo alkoholu

DJ- powitajmy naszego solenizanta gorącymi brawami

Patryk nie wiedział dalej o co chodzi

A- idioto masz dzisiaj osiemnaste urodziny, dalej nie kumasz?
P- rzeczywiście, dziękuję- przytulił się

Zaczęliśmy imprezować i to tak grubo. Po dwóch godzinach prawie wszyscy leżeli na stole również na podłodze. Ja siedziałam z Bartkiem na kanapie, zaczął mnie całować ja usiadłam na nim okrakiem, zaczęłam się z nim lizać ktoś do nas podszedł- będziesz żałować- nie przejmowałam się tym dalej się z nim całowałam bardziej agresywne przy tym też się ruszałam w przód i w tył, po chwili poczułam coś twardego pod sobą on wstał i chciał wziąć mnie do samochodu ale przed moim samochodem stal Maciek i Mia odrazu mnie wzięli, nie byłam zadowolona z tego powodu ale chuj nie miałam sił weszłam do samochodu gdzie był już Patryk. Obudziłam się, o dziwo nic mnie nie bolało i nic nie pamiętałam, wszedł do mnie Patryk który był zapłakany, odrazu się obok mnie położył wtulił się we mnie ja odwzajemiłam uścisk i pocałowałam go, poszliśmy dalej spać bo było jeszcze wcześnie.

_______________________________________

Witam!!

Ogólnie nie chcę mi się pisać więc rozdziały będą jeszcze rzadziej

Więc no

Żegnajcie ludki

Jesteś Jedyną Osobą Dla Której Żyję~ Patryk skóbel Maciej rembowieckiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz