Dostał zlecenie zabicia chłopaka. Ten polityk proponował każde pieniądze świata za śmierć jego młodej konkurencji.
Lecz wspomnienia z dzieciństwa seryjnego mordercy nie dają mu nacisnąć spustu broni, która była wycelowana prosto w wystraszonego młod...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
{ENHYPEN NIE ISTNIEJE}
→ Zlecenie ←
- Wiem, że jesteś najlepszy w swoim fachu, więc nie będzie to pewnie dla Ciebie przeszkodą by trochę nastraszyć tego gnoja, a na końcu strzelić mu kulkę w łeb. Zapłacę tyle, ile sobie zapragniesz, forsa dla mnie tu nie gra roli. - w końcu się zatrzymał i ustał przy sofie trzymając w ręce teczkę.
- Nie musisz się o to martwić, ale każde kombinowanie kosztuje. Oczywiście biorę najpierw zaliczkę, żeby nie było. - australijczyk uśmiechnął się cynicznie i założył nogę na nogę.
- Cokolwiek, byleby robota była dobrze wykonana, reszta nie ma znaczenia. - położył na marmurowym stoliku przed nim informacje na temat swojej konkurencji.
Jake wziął do ręki papiery i spojrzał kogo tym razem ma zgładzić. Twarz nic mu w tym momencie nie mówiła, ale to imię. Wydawało się tak znajome. Sunghoon. Poczuł to dziwne uczucie, kiedy przypominał sobie cokolwiek.
Po tym, jak stracił pamięć ból głowy i ściskanie w gardle zawsze towarzyszyło mu przy jakichkolwiek wspomnieniach, jakie odzyskiwał z czasem.
- Na początek niech będzie pół bańki, w zależności od tego, jak będę miał go zastraszać i do jakich rzeczy się posuwać będziesz płacił więcej. - wstał z dosyć wygodnego fotela i zamknął teczkę.
Polityk otworzył przygotowaną wcześniej torbę i zgodnie z życzeniem położył przed chłopakiem uzgodnione pół miliona. Ten tylko rzucił okiem nawet nie przeliczając i schował już swoją własność do plecaka.
- Miło robi się z Tobą interesy. Na mnie już czas, więc daj znać od czego mam zacząć najpierw. - założył ponownie plecak na plecy i wyszedł z domu zleceniodawcy, dostając po chwili wiadomość z pierwszym zadaniem, jakie ma zrobić.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Dwudziestodwuletni chłopak uśmiechnął się tylko po dostaniu wiadomości. Czego to ludzie nie zrobią, żeby mieć władzę absolutną.
