15. To koniec .

584 24 13
                                    

...spojrzalem na niego i wyszeptałem –Było mi bardzo dobrze wiesz?–

Starszy odpowiedzial mi – Wiem głupku– poglaskal mnie i poszedł do łazięki przemyć um... pozostalosci po mnie , na szypko sie ubrałem nie wierzac w ten spontan. Będac huz gotowy stalem przy drzwiach czekajac na wyższego . Gdy ten wrócił  juz unrany to razem wyszlismy z domu. Oczywiscie przezywalem to co sie stało, bylem jakis taki , o dziwo spokojniejszy i bardziej nerwowy oraz wstydliwy. Jego docinki o tym jak glosno jeczalem czy jaka mam ladna dupe doprowadzały mnie do czerwonosci. – Jak ja cie nie znosze Kags – wywarczałem zasiskajac rączke w piastke. Po lekcjach i malym treningu wybralismy sie z mom chlopakiem na lody , podobno zasluzylem za 4+ z odpowiedzi. Starałem sie o 4 na koniec tego semesteu wiec ścisnąlem przysłowiowego pasa i ttoszke wkówałem. Spędzilismy miło czas  na świerzym powietrzu. Czarno-włosy powtarzał mi co chwile jaki to mam ladny usmiech a ja za każdym razem go za to biłem "tak z miłosci" .  Było by za  miło gdyby tak sie to wszystko skończyło prawda ?

Nah... to nie jest bajka moi drodzy , nie wyzdrowieje tak nagle  z paralizu czy przypomne sobie w 5 minut że mam chłopaka . Tak naprawde eh... trudno  sie przyznac ale nic z tego sie nie stało. Mój mały pamietniczek już się kączy na moje wpisy. Tak, nazywam się Hinata Shoyo i wymyśliłem sobie to wszystko. Postanowilem sie rozmazyć chociaz tu, faktycznie  , krzyczalem na Kageyame ale po tym podbil mi oko w zlosci i tak sie to skonczyło. Jestem malym rudzielcem ,który ma opsesje na punkcie swojego rozgrywajacego. Moja mama polecila mi wylanie swoich uczuć czy chorych rantazji tu, w moim małym pamietniczu . Może to głupie ale  pomogło. Gdyby to wszystko było takie proste jak w moim opowiadaniu , gdybysmy chodzili na imprezy, chodzili po parku za ręce na lody i w inne miejsca ,  teraz po roku skończyłem własnie tak swoje opowiadanie , Sugawara i Daichi nie graja już z nami a ja faktycznie sie wyprowadzam . Skoro i tak tego nikt nie przeczyta oprócz mnie , to daje swój ostatni wpis , może kiedys moje dziecko zobaczy jak jego tata wzdychał do swojego kolegi z druzyny i spyta o to opowiadanie  ? Wtedy odpowiem że każdy ma prawo na swoja historie , nawet na ta napisaną na papierze , krzywo , z błędami  , barkujacymi literkami  i nie dopatrzeniami. Że ma prawo kochać  kogo zechce i ma prawo ubierać sie jak zechce . Moja chora fantazja tak bardzo mnie wciagneła że sniłem po nocach o kolejnym rozdziale , co stanie sie dalej . Chcial bym aby wyższy wbijal sie agresywnie w moje usta , bronił mnie  i nie odstepywal mnie na krok, ale tak życie nie wyglada.  Postanowilem dorosnac  ...

A wiec drogi pamietniczku, z wielik żalem pragne sie pożegnac . Mimo zmieniania stylu mojego opowiadania nie poddawalem sie .
~ Twój mały rudzielec (Hinata Shoyo)

_________________________________________
A wiec to koniec, moi drodzy , przepraszam że to tak sie kończy, nie bede kłamać ale ta ksiażka jest napisana dzieki prubą i błędą. Dziękuje tym co dotrwali do teraz , przepraszam za moje nie dopatrzenia ale zaczynajac pisac tą książke byłam dzieciakiem , który wchodzi w świat anime i postanowił napisac książke . Gdybym miala ją napisac od nowa to napisala bym ją inaczej . Dziękuje za wyświetlebia i gwiazdki, to duzo dla mnie znaczy. Niestety to koniec tej przygody . Moje pomysły już nie sa najlepsze  a dziaiejsz rozdział jest pisany prosto z serca bez jakiegos scenariusza. Dziekuje za ta cudna przygode i przepraszam z a niedopatrzenie . Wasza Autorka po raz ostatni 💖.

haikyuu-Jesteś pewien?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz