Prolog

102K 3.4K 152
                                    

-Prawa, lewa ... ruszaj nogami — instruuje Jace. -Dobra, koniec na dzisiaj!

Podchodzę do Jace'a z uśmiechem na twarzy.
-Świetnie dziewczyno masz talent! Powinnaś walczyć zawodowo. - Ściąga mi rękawice z dłoni
-Walczę dla siebie, dlatego mi się to podoba. Do jutra? - pytam i pociągam z butelki łyk wody.
-Tak, Widzimy się jutro. Bądź po osiemnastej.
-Jasna sprawa, na razie. - Biorę rzeczy i idę do szatni.
Wychodzę z klubu uśmiechnięta od ucha do ucha. Wsiadam do samochodu, torbę rzucam na tylne siedzenie i jadę do domu. Do codziennej rutyny. Koniec wakacji. Jutro nowa szkoła, nowe znajomości, nowa ja.

Pozory myląOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz