Moja głowa mocno pulsuje z bólu, a cały organizm jest bardzo zmęczony. Czuję się całkowicie niewyspana i zmęczona, a towarzyszący temu ból całego ciała, wcale nie sprawia, że czuję się lepiej, a wręcz przeciwnie. Przekręciłam się na drugą stronę łóżka i zmarszczyłam brwi, czując czyjeś ciało. Leniwie otworzyłam swoje oczy i spojrzałam się na smukłą sylwetkę, której szary koc okrywał nogi.
Reece spał obok mnie w nieznanym mi pokoju, którego wcześniej na oczy nie widziałam. Przytulał się mocno do białej poduszki i miał delikatni rozchylone swoje pełne usta. Jego włosy były całkowicie rozwalone, a cały lakier czy żel, który zawsze na nich miał całkowicie znikł. Jego ciemnobrązowe włosy zakrywały mu całe czoło i jeszcze kawałek powiek. Uśmiechnęłam się delikatnie widząc go w tej słodkiej odsłonie. Zagryzłam wargę zjeżdżając wzrokiem na jego niższe części ciała. Brunet naprawdę miał się czym chwalić, mimo że teraz nawet nie napinał swoich mięśni widać jest, że ciężko pracuje nad swoim ciałem. Odgarnęłam jego włosy na bok i odwróciłam w pełni wzrok od niego, a przeniosłam na biały sufit nad nami.
Czemu śpię z nim w łóżku?
Zmarszczyłam brwi, czując coś na swojej głowie. Chcąc dowiedzieć się, co to takiego przejechałam delikatnie swoimi palcami po tym. Z tego co wyczułam, miałam na głowie duży bandaż, który był dookoła niej. Stres i panika coraz bardziej napływały do mojego ciała, bo kompletnie nie pamiętam, co zrobiłam sobie w głowę. Ostatnią rzeczą jaką pamiętam była kłótnia z Reecem, gdy stanęłam w obronie Rapha. Zagryzłam zestresowana wargę i spojrzałam na śpiącego obok chłopaka. Z jakiej racji, jestem z nim w zapewne jego łóżku, gdy wczoraj tak źle go potraktowałam, a on mnie.
Wstałam z łóżka, chcąc jak najszybciej go opuścić, ale mocny zawrót głowy skutecznie mi to uniemożliwił przez, co ponownie usiadłam na łóżku. Rozejrzałam się za moim telefonem, który na szczęście leżał na podłodze obok łóżka. Sięgnęłam po niego i od razu odblokowałam go szukając jakichkolwiek zapisów nagrań, wiadomości lub czegokolwiek podobnego z wczoraj, jednak nic nie znalazłam. Spojrzałam się za okno chłopaka, za którym pogoda była okropna. Deszcz nieustannie uderzał o szybkę, powodując niemały hałas. Podniosłam swoje ręce do góry, przeciągając się i w tym samym momencie ziewając ze zmęczenia. Spojrzałam się na koszulkę, którą miałam założoną na sobie. Delikatny czarny materiał, który był dla mnie o trochę za duży przykrywał moje nagie ciało, na którym miałam założone tylko dolną część bielizny. Przygryzłam wargę i spojrzałam się na śpiącego chłopaka.
Tak bardzo mam nadzieję, że sama się wczoraj przebrałam.
Rozejrzałam się po pokoju w poszukiwaniu moich ubrań, które musiałam gdzieś zostawić wczoraj. Od razu w oczy rzuciła mi się moja wczorajsza sukienka, która leżała zwinięta przy szafie. Wydając z siebie niezadowolony jęk, wstałam z łóżka i biorąc swoją sukienkę, wyszłam z pokoju. Rozejrzałam się po dużym korytarzu i starałam sobie przypomnieć, gdzie jest łazienka, ale niestety nie pamiętałam nic. Przeciągnęłam ręką po moich skołtunionych włosach i jak na zawołanie skrzywiłam twarz, czując jak z dołu śmierdzi jeszcze alkoholem. Powoli skierowałam się w tamtym kierunku, omijając kolejno każdy porzucony samotnie kubeczek i pokruszone kawałki jakichś chrupek, które musiały się komuś rozsypać po całych schodach.
Stojąc na ostatnim schodku rozejrzałam się po otaczającej mnie dużej przestrzeni, w której nikogo nie było. Spojrzałam się na dwie pary drzwi po mojej prawej stronie za którymi mogła być łazienka. Energicznie zeskoczyłam ze schodków, chcąc jak najszybciej się w niej znaleźć, ale od razu tego pożałowałam. Okropny ból głowy niemalże od razu mnie dopadł, do tego stopnia, że musiałam się oprzeć o ścianę. Biorąc dwa głębsze oddechy powoli przesuwałam się w stronę drzwi. Każdy kolejny krok był dla mnie udręką i walką o przetrwanie, którą zaraz po wejściu do łazienki zakończyłam. Usiadłam na zimnych płytkach przy zamkniętych drzwiach i zdjęłam z siebie koszulkę Reeca. Jęknęłam głośno, czując jak moja głowa pęka z bólu. Dotknęłam ponownie bandażu, który miałam na głowie i starałam się sobie przypomnieć, co stało się tej nocy, że jestem w takim stanie i całkowicie nic nie pamiętam. Podniosłam się z chłodnej podłogi i spojrzałam w lustro.
CZYTASZ
S O N R A
Teen Fiction"To była chwila, w której byłam tylko jego, a on był tylko mój." Pierwsza część trylogii "Venom" ©zamilowanie 2021