Katsuki
W trakcie jazdy rozmawialiśmy już o jakiś błahostkach by się odprężyć i nie utrzymywać napiętej atmosfery, co sprawiło, że ani się obejrzeliśmy, a już byliśmy pod domem chłopaka. Wysiadłem z auta i gdy on też zamknąłem je następnie kierując się do białych zdobionych drzwi. Izuku otworzył je bysmy zaraz weszli do środka. Gdy go ostatnim razem z rana zabrałem nie miałem okazji się przypatrzeć nawet kawałkowi jego domu, więc było to pierwsze wrażenie. Było ono też dobre, mimo nie za dużego metrażu mieszkanie było urządzone jak każde inne, nawet bardziej wielkość była aututem, bo dodawała miejscu przytulności. Zwracałem na to uwagę dlatego, że jak się mieszka na codzień w ogromnym domu gdzie by jeszcze zmieściła się druga rodzina ze swoim dobytkiem to widzi się różnice. Zdjąłem buty oraz marynarkę, nie miałem czasu się przebrać w coś wygodnego i chodziłem cały czas w garniturze, po czym spojrzałem na chłopaka, który standardowo zapytał czy bym chciał coś zjeść lub się napić. Skinąłem głową, w domu podobnie jak było z przebraniem się nie zdążyłem zjeść lub chociaż napić się kawy.
- Tak poproszę kawę.. A co ugotujesz to zjem - uśmiechnąłem się. Może trochę się narzucałem za co przeprosiłem jednak zielono włosy nie widział w tym problemuIzuku
Gdy mężczyzna złożył u mnie "zamówienie" zgodziłem się szybko i po zdjęciu wierzhchniej odzieży poszedłem do kuchni. Zastanawiałem się co mogę przyrządzić i w końcu postawiłem na onigiri, one są dobre na każdą porę dnia i na każdą sytuację. Chwyciłem wszystkie składniki po czym wziąłem się za gotowanie, jeszcze też w między czasie zarzuciłem na siebie zwykły biały fartuch.
Bakugo
Poszedłem za chłopakiem i usiadłem przy stole obserwując go. Rozchmurzyłem się widząc jak ten kręci się po kuchni przygotowywujac jedzenie specjalnie dla mnie. Kirishime ostatnio widziałem takiego może z.. Pół roku temu? A może nawet rok. Westchnąłem cicho i przetarłem oko dłonią ganiąc się w myślach, że zawracam sobie tym głowę, a miałem przecież się wyluzować. Z tego również mnie wytrąciło pytanie Izuku o to ile słodzę. Prychnąłem cicho śmiechem, nie wiem czemu, ale takie nagłe niewinne pytania z jego strony brzmiały tak uroczo.
- dwie łyżeczki poproszę i może ciut mleka - powiedziałem do niego, a ten od razu zrobił to dla mnie by zaraz wręczyć mi kubek. Napiłem się łyka wzdychając uśmiechnięty po czym zwróciłem uwagę na kubek. Miał na sobie napis "pozdrawiam i szmacznej kawusi życzę". Popatrzyłem na chłopaka
- Serio? - zapytałem drwiąco i się zaśmiałem. Miał kubek z memem, nie no nie mogęIzuku
Popatrzyłem na niego gdy się zaśmiał
- Hm? - zauważyłem kubek, który mi dałem
- Aj weź - machnąłem ręką
- Dostałem od znajomego, takiego śmieszka - prychnąłem i zacząłem opowiadać trochę o nim na co blondyn się popatrzył na mnie pytając o to czy przypadkiem ten znajomy nie jest blondynem z jednym czarnym pasemkiem
- No dokładnie - powiedziałem zaskoczony
- Wygląda na to, że mamy wspólnego znajomego - zaśmiałem się i dalej opowiadaliśmy o równych śmiesznych historiach i takich tam aż w końcu ryż był gotowy. Wyjąłem go i zacząłem formować z niego trójkąty i już zaraz podałem mu talerz
- Bon apetite - mruknąłem z iście włoskim akcentem, trochę nie pasuje, bo to kuchnia japońska, ale to szczegółyBakugo
- Dzięki - powiedziałem zaczynając jeść. Wyszło bardzo dobre co oczywiście mu powiedziałem, a w odpowiedzi dostałem uśmiech. Uśmiech warty dla mnie wszystko. Czułem się przy nim swobodnie i dobrze. Po zjedzeniu pozmywałem po sobie w podziękowaniu, bo i tak dużo dla mnie zrobił. Później obejrzeliśmy jeszcze film, a po przygotowaniu się do spania poszliśmy spać. On w swoim łóżku ja na kanapie
////
Mam nadzieję, że się podoba!!!
CZYTASZ
Przedszkolanka [BakuDeku]
FanfictionWejdźcie, a się dowiecie co tym razem mi wpadło do głowy, miłego czytania