⭐️6

302 13 0
                                    

- Już was nie męczę chłopcy. Dobra robota. – uśmiechnęła się ciepło. – Naprawdę jesteście świetni.

To był nasz ostatni trening. Było nam trochę smutno z tego powodu, ale wszyscy wiemy, że co dobre musi się kiedyś skończyć..

- Dziękujemy za naukę. – odezwał się zmęczony lider.

- To była przyjemność. – poszerzyła swój uśmiech, który uwielbiałem.

Po tamtej akcji na korytarzu pojechaliśmy do niej. Jaya i jej mamy nie było, więc mogliśmy na spokojnie posiedzieć.

Rozmawialiśmy o wszystkim tylko nie o tym co jest między nami..

Kiedy wróciłem do siebie.. myślałem o tym. Zależy mi na niej. Bardzo, ale czy ma to sens skoro jest młodsza? Może nie wie co to miłość.. może wcale nic do mnie nie czuje... wiedziałem jedno.. musze to zrobić. Nie tylko ze względu na mnie czy na nią, ale też ze względu na karierę, wytwórnie, fanów..

Jakby ktoś się dowiedział miałbym poważne problemu, a ona prawdopodobnie spotkałaby się z ogromnym hejtem.

Musze. Po prostu nie mam wyjścia..

- Możemy pogadać? – zapytałem niepewnie.

Uśmiechnęła się czule i delikatnie pokiwała głową. Pożegnaliśmy się z zespołem i Bri.

- Stało się coś? – usiadłem na ławce cicho wzdychając.

Powiedz jej to..

- Gguk? – dłonią przetarłem twarz. Stanęła naprzeciwko mnie.

- Nie możemy. – odezwałem się cicho.

- Co? – spojrzałem na nią, delikatnie zmarszczyła brwi.

- Nic między nami nie będzie. To nie wyjdzie, MiSoo. – stała chwile po prostu na mnie patrząc.

Jej twarz nie wyrażała nic.

- Nie możesz. – w jej oczach pojawiły się łzy. – Nie możesz, rozumiesz?

- Musze. – odparłem twardo. Podeszła do mnie o krok.

- A-ale ja.. ale ja cię kocham i-i.. nie rób mi tego.. – w jej głosie usłyszałem rozpacz.

Nie spodziewałem się, że mnie pokocha.

- Przepraszam. – schyliła się obejmując mój policzek i pocałowała mnie.

Przelała na to chyba wszystkie swoje uczucia.

Wiedziałem, że po tym będę czuł się okropnie, ale nie mogłem zostawić tego bez odpowiedzi.

Usiadła na moim kolanie, złapałem jej udo przekładając je przez moją drugą nogę. Siedziała na mnie okrakiem ciągle całując. Trzymałem ją za biodra bojąc się, że spadnie.. ale po prostu odejdzie.. sam przed chwilą chciałem to skończyć.. i musze to zrobić.

Odsunąłem się od niej, po jej policzkach spływały łzy.

- To naprawdę nie wyjdzie.. – westchnąłem cicho.

- Dlaczego?

- Moja praca, fani.. jestem od ciebie starszy o osiem lat.

- Ale mnie to nie obchodzi, rozumiesz? Kocham ciebie, a nie twój wiek i prace... - zmusiłem ją do wstania i sam stanąłem naprzeciwko niej.

- Nie możemy.. wybacz. – wyszedłem z hali.

Nawet się nie przebierając wróciłem do dormu.

Potem przez godzinę płakałem pod prysznicem.

Boisko łączy ludzi /Jeon JeongGukOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz