-faktycznie mówisz dużo- wtrącił się Dream słuchając mojego krótkiego monologu
-taka mała wada- odpowiedziałem drapiąc się po karku- to jak?
-co jak? aaa, książę nie wiem czy jestem odpowiednią osobą?
-sam nie jestem tego pewien- poparłem go
udaliśmy się w stronę zamku
-nawet nie chcę tego koronowania-westchnąłem
-ależ George, nie chcesz żeby to wszystko było twoje?- zapytał zdziwiony wskazując na ziemie mojego ojca- poza tym nie chciałbyś odciążyć obecnego króla, twojego ojca od obowiązków?
-bardziej by mi zależało na tym pierwszym- rzekłem
-ja bym chciał zostać królem- rozmarzył się
a co jakby... nie to nie wypali o czym ja myślę, tak to nie działa
-George?- blondyn przywrócił mnie do rzeczywistości szturchając mnie
-umm przepraszam zamyśliłem się, co mówiłeś?
-wspominałem o tym że też bym chciał zostać królem- powtórzył
wypuściłem całe powietrze ze swoich płuc na samą myśl o tym
-no ja widzisz nie, lepszym władcą byłby mój młodszy brat jednak to ja jestem synem pierworodnym
resztę drogi podążaliśmy w przyjemnej ciszy obserwując widoki, mało się zmieniło przez miesiąc od kiedy mnie tu nie było jednak wszystko było tak pięknie naturalne że aż chciało się patrzeć w zwykłe dęby jak w obrazek. Lekko zestresowałem się gdy moja ręka przypadkowo obijając się moje udo uderzyła w rękę chłopaka, lecz Dream wydawał się nie poruszony tym przypadkiem.
-dowiedzenia książę, mam nadzieje że nie będziesz mieć problemów- odrzekł gdy ja otwierałem wielkie drzwi bramy
-czyli nie wejdziesz ze mną?- zapytałem smutno łapiąc za masywną klamkę
- w jakim celu?- zapytał, poczułem ukłucie w klatce piersiowej
-oh, no tak rozmawialiśmy o tym- powiedział
-w sumie myślałem o tym przez drogę- oddał
-iiii, co wymyśliłeś - powiedziałem z entuzjazmem w głosie mając nadzieje że się zgodzi
-książe, jestem dla ciebie tak naprawdę przypadkową osobą z ulicy. Nie wiem co we mnie widzisz ale ja nie nadaje się do tego, widzisz różnicę tą między nami? -zapytał
zmierzyłem go wzrokiem i odparłem -nie bardzo- pytająco
- popatrz na swoje ubrania, a na moje, na twoje nawyki, a na moje, na to jak ty się poruszasz, a jak chodzę ja, ty stawiasz kroki z taką gracją i tak lekko a ja tupie jak wielkolud widzisz to wszystko sprawia że nie pasował bym na biały dywan-w wymieniał cechy pokazując raz na siebie raz na mnie
-o ubrania się nie martw, mimo iż nie ukrywając, chodzisz w starym odzieniu to jest ono zadbane i nie i przedewszytkim w dobrym stanie, moje nawyki są typowe dla rodziny królewskiej, szczerość jest dziedziną cechą w mojej rodzinie, za to z góry przepraszam, a chodzenie, pff o to też zadba moja służba- oznajmiłem dodając mu otuchy
-no nie wiem...
- nie zostawiaj mnie na lodzie- mruknąłem podchodząc co niego
-no dobrze- powiedział zrywając białą gałązkę z kwiatami wiśni wręczając mi ją
uśmiechnąłem się szeroko a moje policzki nabrały odcień ciemnych malin
wchodząc na plac główny widziałem że Dream zaczyna się stresować, ja również
złapałem go za rękę i pobiegłem za wielki budynek, od tamtej strony znajdował się okno do mojego pokoju które na szczęście było otwarte
-co ty robisz- szepnął
nie odpowiedziałem tylko podskoczyłem i wrzucałem podarunek od zielonookiego przez otwarte okiennice
-tyle zachodu o jakąś gałązkę?- zapytał ze zdziwieniem
-gałązkę od ciebie- szepnąłem pod nosem chociaż byłem pewny że chłopak to słyszał wywnioskowałem to po jego lekko pudrowym nosku
-zapraszam- powiedziałem do Dream'a otwierając drzwi wejściowe
-miło cię widzieć George- powiedziała służąca po czym uciekała ze strachu przed moim ojcem, co oznaczało że jest zły
-GEORGE ILE ZRAZY MAM CI POWTARZAĆ- jego wrzask rozproszył się po całym pomieszczeniu aż mnie zabolały uszy, poczułem jak Dream drgnął na nagły krzyk- najwidoczniej nie był do tego przyzwyczajony, nie to co ja. Echo wciąż się obijało od wszelkich porcelanowych dekoracji, a lustra i inne odbijające powierzchnie ukazywały moim oczom ojca z każdej możliwej strony
Miałem ochotę wybuchnąć śmiechem gdy staruszek nagle stanął jak wryty gdy zobaczył że mam, a raczej mamy gościa
-oh, dzień dobry przepraszam za podniesienie głosu
-nie ma problemu, polecam nie krzyczeć na niego to jeszcze dziecko- oznajmił Dream, byłem z niego dumny bo zobaczyłem jak bardzo zawstydził go tymi słowami
-napiłbyś się kawy, herbaty? opowiecie jak się tu znalazłeś- zaproponował zdziwony ojciec
-jasne- odpowiedział Dream

CZYTASZ
my personal king~ dreamnotfound/dnf
Fanficw wieku 8 lat George zostaje mianowany na księcia, w raz z wiekiem 18lat ma zostać królem i objąć władzę nad terenami należącymi do jego ojca. -dnf/dreamnotfound/gream/georewastanken -może zawierać-przemoc(fizyczna i psychiczna)-lgbt- boyxboy-karln...