Pov:Karl
Gdy zjadłem obiad natychmiast wybiegłem z domu, schodząc po schodach przez okno zauważyłem leżącego na ziemi Nicka, przeraziłem się jego stanem, i zaczęłem biec, omal się nie przewracając.
NICK- Krzyknąłem, wychodząc z klatki schodowej.
Karl cześć- ledwo to powiedział. Przeraziłem się jeszcze bardziej.
NICK CO SIE STAŁO!?- spytałem.
Ugh, jeden z tych chłopców mnie uderzył- odpowiedział.
Poczekaj chwilę- powiedziałem, pukając do drzwi Clay'a
Cześć Karl- Powiedział otwierając drzwi.
Cześć masz może w domu jakieś plastry?- zapytałem.
MAM, CHWILKA!- powiedział na chwilę odchodząc.
a co się stało? Jeśli można wiedzieć
-zapytał z plastrami w ręku.Chodź, pokaże ci.- Powiedziałem.
Ok. MAMO WYCHODZĘ!- krzyknął wychodząc z domu.
Podbiegłem, wraz z Clay'em, do leżącego Nicka.
NICK CO SIE STAŁO!?- powiedział wystraszony.
Jeden z tych chłopców mnie uderzył- Odparł.
Clay dasz mi te plastry?-zapytałem blondyna.
Jasne- Odpowiedział, jednocześnie dając mi do ręki plastry. Powoli przykleiłem jednego w miejsce z którego leciała krew.
-Ał- Tylko to teraz było słychać.
-Dziekuję za pomoc Karl- uśmiechnął się spoglądając na mnie.
-EJ JA DAŁEM PLASRTY!-Powiedział Clay.
-uh tak tobie też dziękuję-odparł uśmiechnięty Nick.
Zaczęliśmy się śmiać.Po czym Nick poszedł do domu słyszeliśmy z Clay'em jak jego mama krzyczy na niego bo nic nie umie nawet się obronić.Myślałem że wybuchnę ze złości.
Pov: SapNap
Gdy usłyszałem od mamy że lecimy gdzieś na kilka lat z oka poleciała mi łeska.Chciałem przekazać ta smutną wiadomość chlopakom
-CZEŚĆ mam złą wiadomość...- powiedziałem że łzami w oczach.
-Jaką!?- zapytał Clay.
-lecę gdzieś na kilka lat...- na tę wiadomość Karl powstrzymywał płacz.
-Karl wszystko dobrze?- zapytał Clay.
-uh tak- odpowiedział brunet. Widziałem smutek w jego oczach.
-kiedy wyjeżdżacie?- zapytał Karl.
-jutro...- odpowidzialem smutny. Trochę nie rozumiałem mojej mamy przecież niedawno się tu wprowadziliśmy a teraz wyjeżdżać? Jeszcze na kilka lat!? Dla mnie to było nieco nienormalne.
CZYTASZ
Po Tylu Latach~[KARLNAP]~
FanfictionCzy zwykłe spotkanie, dzięki przyjacielowi, da Karlowi miłość, do końca życia? A może i nie? Będą jakieś przeszkody? Tutaj wszystko jest możliwe. Zapraszam do czytania.