Rozdział.6

85 10 25
                                    

Pov: SapNap

Nadal nie wiedziałem czy karl kłamał, czy nie ale powiedzmy że mu wierzyłem.

-Karl wracajmy już do domu ok?- powiedziałem nadal trochę zdziwiony tą sytuacją.

-ok- powiedział patrząc się na Alexa. Quackity wyglądał na smutnego. Kurde sapnap a ma być szczęśliwy uh nie ważne.

-No cześć nareszcie jesteście- powiedział blondyn otwierając nam drzwi.

-tak było małe opóźnienie- powiedział brunet patrząc na mnie.

- jesteście głodni?- zapytał blondyn.

-ni- nie dokończyłem widziałem w oczach Clay'a złość wyglądał jakby miał mnie zabić- tak- powiedziałem na co blondyn się uśmiechnął.

-dobra wejdźcie zamówimy coś- odpowiedział Clay siadając na krześle.

|~|Skip time|~|

*Pukanie do drzwi*

- chwilka!- krzyknął Clay biorąc portfel.

|~| po zjedzeniu |~|

-

chłopaki muszę iść do sklepu zostawiam was samych tylko nie r0zpierd0lcie domu- powiedział puszczając oczko.

-jeju dobrze- powiedziałem przewracając oczami.

Pov:Karl

Gdy Clay wyszedł była kilku sekundowa dosyć nie zręczna cisza.

-tooo co robimy?- zapytał.

-może obejrzymy film?- spytałem jednocześnie odpowiadając mu na pytanie.

-dobry pomysł, horror?- odpowiedział.

-tak może być- powiedziałem siadając na kanapie. Po chwili obok mnie usiadł Nick i włączył horror. Gdy była ta najstraszniejsza scena bardzo się przestraszyłem i przytuliłem SapNapa on się tylko uśmiechnął. Nagle usłyszeliśmy dzwonek do drzwi omal nie dostałem zawału.
< autorka~ jakby ktoś nie wiedział po prostu się przestraszył ~ autorka>

- ja otworzę- powiedział Nick wyłączając telewizor i podchodząc do drzwi.

- o co oglądaliście?- spytał blondyn wchodząc do domu z dwoma<autorka~ nie wiem czy dwoma czy dwiema ~autorka> torbami.

-aa jakiś nie straszny horrorek- odpowiedział Nick.

-nie straszny!?- powiedziałem nadal wystraszony.

- jeju ty boisz się wszystkiego.-powiedział sapnap przewracając oczami.

-NIE PRAWDA!- krzyknąłem.

-dobra nie chcę tu kolejnej kłótni, a tak w ogóle widziałem Alexa wyglądał na smutnego wiecie co mu się stało?- spytał blondyn.-

- nie ważne- odpowiedziałem- jestem zmęczony- powiedziałem kładąc się na kanapie.

- to idź spać- powiedział Nick, wyglądał jakby chciał mnie wkurzyć ale ja się nie dam.

-nie chce mi się- powiedziałem aby zdenerwować Nicka< autorka~ albo Nick'a nie wiem ~ autorka>.

-nie zdenerwujesz mnie- powiedział Nick tak jakby czytał mi w myślach.

Pov: Clay

Zobaczyłem że przyszło mi powiadomienie od Georga od razu wziąłem telefon i odpisałem.

Gogy<3
- cześć chciałem się upewnić czy na pewno spotykamy się na 17

Clay:D
- kurde prawię zapomniałem dzięki że mi przypomniałeś.

Clay:D
A i tak na 17.

Odłożyłem telefon, była godzina 15:32.
Od razu poszedłem <autorka~ poszedłem chyba nie poszłem? ~autorka>się przebrać.

|~|skip time|~|

-chłopaki ja wychodzę!- powiedziałem wychodząc z domu.

------------------------------------------------

Równo 400 słów Skarbki przepraszam was ale nie mam dzisiaj weny do pisania ale mam nadzieję że rozdział się podoba<3

Po Tylu Latach~[KARLNAP]~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz