Przeżyłam, Dobra To Planujemy Śmierć

22 4 0
                                    

Pov Anka
Obudziłam się bardzo zdziwiona że żyje. Co się stało? Ostatnie co pamiętam to że chyba spadłam ze schodów. Dziwne dlaczego ja przeżyłam? Powoli otwierając oczy zobaczyłam mojego starszego brata Korneliusza.
-o obudziłaś się - powiedział zaskoczony
-wolałabym się nie obudzić, dlaczego ja żyje?
-Twoje przyjaciółki znalazły cie na schodach i wezwały karetkę
-CO?!
-czego nie rozumiesz podobno do nich napisałaś że się zabijesz no to cie przyszły ratować.
-no co za szmaty nawet mi śmierć musiały zepsuć - krzykłam wściekła - a list, co z listem, który napisałam?
-jaki list? Policja przeszukała dom i nic nie znaleźli.
-te idiotki go ukradły
-czy ty majaczysz dziecko? - zaśmiał się mój okropny brat
-spierdalaj
-pójdę poszukać jakiegoś lekarza.
Nareszcie sobie poszedł i mogłam w spokoju pomyśleć. Te suki ukradły mój piękny list, jak mogły to zrobić?
Chciałam żeby miały przejebane przez to że się zabiłam , a teraz? Teraz wyszły jeszcze na jakieś pieprzone bohaterki bo niby uratowały mi życie? O nie co to to nie juz ja coś wymyślę jak je załatwić.
Moje rozmyślania przerwał lekarz i policjant którzy weszli do mojej sali.
-dzień dobry jak się pani czuje?
-okropnie-przyznałam - dlaczego mnie ratowaliscie? Ja chciałam umrzeć w ciekawy sposób a wy to zniszczyliście, wy i te matolice.
-matolice? - zapytał policjant - bardzo nie ładne określenie dla kogoś kto uratował pani życie
-ale to wszystko ich wina
-jak to?
-napisałam list w którym wszystko dokładnie wyjaśniłam a one go ukradły.
-co było w tym liście?
-napisałam że chciałem się zabić przez moje do niedawna przyjaciółki czyli Żulie, Olke, Elene, Nataszę i Klarę, nienawidzę ich zmieniły moje życie w koszmar.
-mógłby pani opisać co takiego zrobiły?
-no więc...
Po około 15 minutach skończyłam mój wywód o tym jak okropne mam życie. Przyznaje że lekko podkoloryzował niektóre fakty, ale tylko lekko. Policjant cały czas uważnie notował i wydał się być całkiem przekonany. Na koniec uroniłam nawet jedną łzę. Myślę, że wypadłam bardzo realistycznie .
-czy teraz zamknięcie je w więzieniu?
-proszę panią one są nie pełnoletnie i nie znamy ich wersji wydarzeń, na razie jedyne co możemy zrobić to umówić panią do psychiatry.
-JAJA SOBIE ROBISZ?
Ups chyba powiedziałam to trochę za głośno. Nie ważne ja i tak już mam plan. Po obejrzeniu nowych zdjęć na instagramie które dodała Natasza już wiedziałam co muszę zrobić. Na zdjęciach dziewczyny świetnie bawiły się na torach i w okolicach mostu. Niech tylko wypuszczą mnie z tego pociągu a już wiem jakie epickie samobójstwo spróbuję popełnić tym razem.

Pov Żulia
Gdy dostałam SMS od Klary że Anka się obudziła od razu zerwałam się na równe nogi i pobiegłam spotkać się z dziewczynami. Nie jestem szczególnie zadowolona z tego powodu ponieważ przerwałam swoją popołudniową drzemkę, ale cóż to ważna sparwa.
Gdy sie spotkałyśmy Elena podała mi butelkę nie wiem czego, ale po tym jak Natasza ledwo siedziała prosto to napewno nie był zwykły soczek.
-napij się mordko na trzeźwo nie przeżyjemy z tą idiotką - powiedziała poważnie
-co dokładnie się stało?
-Anka naopowiadała policji totalnie pojebane historie, jej siostra to słyszała i opowiedziała mi całą rozmowę.
Jeśli chodzi o siostrę Anki jest jedyną normalną osobą w jej rodzinie i chyba rozumie jak idiotycznie zachowuje się jej siostra.
-no to co robimy - zapytała Natasza
-pijemy, pijemy, a potem ustalimy jedną wersję którą powiemy policji
-nas jest więcej napewno przekonamy ich że to my mówimy prawdę
-zdecydowanie i pamiętajcie nic nie wiemy o żadnym liście-powiedziałam
-no jasne
-ejj skończyło się - krzykła Klara machając w powietrzu pustą butelką
-Elenaaa dokupisz nam? - powiedziałyśmy niemal jednocześnie
-nie ma mowy - zdecydowanie odmówiła nasza przyjaciółka która zawsze ma przy sobie karte kredytową.
Po około 5 minutach narzekania zgodziła się i poszła do sklepu.
-ona zawsze się zgada
-no jasne to nasz bankomacik
Zaśmiałyśmy się z naszej biednej koleżanki.
Wróciła niezadowolona z wydania pieniędzy.
-spokojnie wypij trochę i od razu poprawi ci się humor - powiedziałam
Oczywiście po kilku minutach wszystkie byłyśmy znacznie weselsze. W takie wieczory zapomina się o wszystkich  problemach i to jest najlepsze uczucie na świecie.

Antisocial Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz