♡
POV ROSENareszcie koniec roku szkolnego i dwa długie miesiące wakacji. Ale dla mnie to dwa miesiące pracy.
Niestety muszę pracować by utrzymać rodzinę i żeby moi bracia mieli co jeść.
A jeśli o rodzinie mowa wychowuje się w trochę beznadziejnej rodzinie.
Mój ojciec i matka nadużywają alkoholu i jeśli im się chce to chodzą do pracy, więc utrzymujemy się z zasiłków.
Mam jeszcze dwójkę młodszych braci Maxa i Thomasa.
A ja jestem Rose, mam 18 lat, chodzę do liceum i mam chłopaka Owena. Owen jest o rok ode mnie starszy i pracuje w barze. Poznaliśmy się właśnie tam i szybko złapaliśmy dobry kontakt. Ale od ponad miesiąca nie dogadujemy się i nie układa się między nami. Coraz mniej się widujemy i zaczynam się martwić o nasz związek. Muszę iść do niego do pracy i zapytać go czy widzi przyszłość dla naszego związku. To na tyle z mojego życia teraz czas wrócić do teraźniejszości. Właśnie czekam na moją najlepszą przyjaciółkę Chloe. Znamy się od podstawówki i traktuje ją jak własną siostrę. Umówiliśmy się, że po zakończeniu roku szkolnego pójdziemy do kina na jakiś horror, a potem pójdziemy do baru. Kiedy Chloe wyszła ze szkoły przywitałyśmy się
- Hej piękna!-krzyknęła Chloe
- Hej słońce!
- To na co wkońcu idziemy?-zapytałam
- Na "Obecność 3" kochana-odpowiedziała Chloe
- Jak dostanę zawału to masz przyjść na pogrzeb-zaśmiałam się
- Dobra dobra nie pierdol idziemy bo się spóźnimy
- Nie pierdol bo rodzinę powiększysz
- Weź nienawidzę bachorów
- To już każdy wie Chloe
Droga do kina minęła nam szybko i spokojnie. W kinie kupiliśmy karmelowy popcorn i dwie colę.
Film był trochę straszny ale widziałam straszniejsze. Chloe się bardziej bała ode mnie i momentami się z niej śmiałam, a ona mnie zabijała wzrokiem.
Następnym razem musimy się wybrać na romans bo znudziły mi się horrory.
Jak wyszliśmy z sali kinowej przyjaciółka zdała pytanie
- Ejj mamy jeszcze dużo czasu może pochodzimy trochę po sklepach?
- Jasne czemu nie może znajdziemy coś ciekawego- odpowiedziałam
- Nie za dużo masz już ubrań ?- zapytała
- Wiesz tylko całą szafę jeszcze coś napewno się zmieści do niej- zaśmiałam się
- To chodźmy bo znając nas to długo spędzimy w sklepach
- Ojj tam ojj tam
Wyszliśmy z kina i skierowaliśmy się w stronę galerii. Pochodzilismy chyba z dwie godziny po sklepach. Tym razem nic ciekawiego nie znaleźliśmy ale jak narazie mamy wystarczająco dużo ubrań.
- To teraz może już pójdzmy do baru?- zapytałam
- A co już Ci się śpieszy do ukochanego hmm?- zapytała z podłym uśmieszkiem na twarzy
- Jasne, że tak ale może Ty byś wkońcu kogoś znalazła?
- Mi odpowiada życie singielki ale kto wie może ktoś się pojawi- odpowiedziała Chloe
- Hmmm możliwe, a teraz chodźmy już
- No już, już idziemy haha- odpowiedziała śmiejąc się♡
POV SOPHIEKolejny nudny dzień w barze ale wkońcu będzie przychodzić więcej osób, ponieważ są wakacje. Fajna jest praca w barze szczególnie dlatego, że widzę dużo pięknych kobiet może i najebanych ale pięknych. Tak jestem lesbijką ale bogatą, oprócz pracy za barem mam swój własny klub nocny i firmę. Mimo że już mam firmę, mam dopiero 22 lata. Nigdy jeszcze nie miałam dziewczyny mimo, że wiele razy sypiałam z nimi ale to były znajomości na jedną noc. Chciałabym wkońcu znaleźć tą jedną jedyną kobietę swojego życia i się zakochać od pierwszego wejrzenia. Chciałabym móc się opiekować i troszczyć się o kogoś i również chciałabym znaleźć osobę, która będzie mnie kochać. A wracając do pracy w barze to ostatnio dołączył do nas pewien chłopak. Jak dobrze pamiętam ma na imię Owen. Jakoś odrazu go nie polubiłam, wydaje się dziwny i codziennie po pracy albo nawet w pracy pije i podrywa te laski w barze. Kiedyś z nim rozmawiałam i dowiedziałam się, że ma dziewczynę. Jakbym ja była na jego miejscu to bym nigdy nie podrywała innych dziewczyn bo co jak co ale wierna to ja jestem jak się zakocham. Jak byłam młodsza miałam chłopaka w którym się bardzo zakochałam ale widocznie bez wzajemności. Zdradzał mnie ale ja byłam głupia i nadal byłam z nim ale jak kiedyś zobaczyłam jak pieprzy się z moją najlepszą przyjaciółką w szkolnej łazience to postanowiłam zerwać z nim. Po tym związku zraziłam się do mężczyzn i odkryłam że tak naprawdę bardziej mnie pociągają kobiety.
Teraz pozostaje mi czekać, aż zjawi się miłość mojego życia. Ale teraz muszę się skupić na pracy. Dzisiaj za barem stoję ja i Owen. Ale w sumie tylko ja bo on już zarywa do jakiejś laski. Znów nudny dzień się zapowiada. Lecz drzwi otworzyła przepiękna i słodka dziewczyna. Miała długie czarne włosy, jasną cerę i niebieskie oczy, po prostu prawdziwy anioł. Podeszła do baru i się zapytała
- Hej, wiesz może gdzie jest Owen?
- Powinien być gdzieś w łazience- odpowiedziałam
- Okej, bardzo dziękuję- powiedziała z uśmiechem
- Jejku ta dziewczyna jest przesłodka
Ale jest pewnie dziewczyną tego głupiego Owena- pomyślałam♡
POV ROSEWeszłam do baru, gdzie pracuje mój chłopak. Musiałam jednak sama pójść, bo Chloe musiała wracać do domu. Rozejrzałam się po barze ale nigdzie nie widziałam Owena, więc postanowiłam się spytać o to dziewczynę, która stała za barem. Była bardzo ładna i miała piękny uśmiech.
Powiedziała mi, że Owen jest w toalecie, więc poszłam tam. Musiałam w końcu porozmawiać z nim o naszym związku ale już wiem, że to będzie trudna rozmowa. Po paru minutach poszukiwań znalazłam go pijanego i siedzącego przy ścianie. Podeszłam do niego i złapałam to za ramię. Bym w szoku, że mnie zobaczył. Pomogłam mu wstać i jak już wstał, wbił się agresywnie w moje usta. Nie było to przyjemne uczucie zwłaszcza dla tego, że nie lubię zapachu alkoholu i papierosów. Oddaliłam się trochę od niego i zapytałam się
- Czemu nie stoisz za barem? I czemu jesteś pijany?
- Bo za barem stoi ta szmata i jestem pijany bo mogę- powiedział bełkotliwie
- A po co tu wogóle przyszłaś?- zapytał James
- Chciałam pogadać o naszym związku ale widzę, że dzisiaj chyba nic z tego- odpowiedziałam
- O co Ci znów chodzi?!- zapytał ze złością i podniósł rękę
- O nic po prostu coś ostatnio między nami się nie układa i chciałam się dowiedzieć czy coś źle zrobiłam albo po prostu masz już kogoś innego i mnie już nie kochasz- mówiłam ze łzami w oczach
- Oczywiście, że mam kogoś innego szmato. Codziennie mam kogoś innego. Co Ty myślałaś, że Cię kocham u będę z Tobą przez całe życie? Otóż nie, po prostu chciałem się zabawić Tobą bo masz ładną buzie i ciało ale nic poza tym. Nigdy Cię nie kochałem- powiedział z pewnością siebie
Ja tylko tam stałam i słuchałam ze łzami w oczach tego co on mówi. Myślałam, że mnie kocha.
- Jesteś zwykłym ch*jem! - odpowiedziałam ze łzami w oczach
- A Ty jesteś zwykłą szmatą!- powiedział i uderzył mnie w twarz
Jak sobie poszedł zaczęłam bardziej płakać. Łzy płynęły mi po policzkach i nie wiedziałam co mam zrobić. Nagle poczułam czyjś dotyk na ramieniu. Podniosłam głowę I zobaczyłam tą samą dziewczynę co stała za barem.
- Co się stało? Dlaczego płaczesz?- zapytała z troską w głosie
Nie mogłam nic z siebie wydusić. Ani jednego słowa nie umiałam powiedzieć przez łzy spływające po twarzy. Ona cały czas się na mnie patrzyła smutnymi oczami i przytuliła mnie. Jejku jej skóra była taka ciepła i delikatna. Oderwała się ode mnie i spytała się:
- Chcesz może coś do picia piękna?
Ja tylko pokiwałam głową na tak. A ona pomogła mi wstać i zaprowadziła mnie na zaplecze i dała butelkę wody i chusteczki. Przestałam płakać i napiłam się trochę wody
- Dziękuję- powiedziałam z uśmiechem
- Nie masz za co. Taka piękna dziewczyna jak Ty nie powinna płakać.
- Mam za co i przepraszam po prostu nie wiedziałam co robić- powiedziałam ze smutkiem
- Nie smuć się nie warto to tylko głupi chłopak- odparła z uśmiechem
- Masz rację ale nie wiedziałam, że on może mnie zdradzić- powiedziałam
- Wiesz większość mężczyzn taka jest ale nie przejmuj się jesteś piękną dziewczyną i na pewno znajdziesz kogoś innego i będziesz szczęśliwa z tą osobą- uśmiechnęła się
- Dziękuję bardzo jeszcze raz kochana jesteś- podziękowałam
- Nie masz za co- puściła mi oczko
- Tak w ogóle to jestem Sophie. A Ty jak masz na imię?- spytała
- Jestem Rose - odpowiedziałam
Właśnie zdałam sobie sprawę z tego że nie mam gdzie się podziać. Mieszkałam z Jamesem.
- Co jest? Znowu smutna jesteś- spytała
- Nie mam gdzie wy w podziać bo mieszkałam z Owenem- posmutniałam
- Jeśli chcesz to możesz u mnie mieszkać i mogę dać Ci pracę w barze być miała swoje pieniądze. Co Ty na to?
- J-ja nie wiem co mam powiedzieć...i nie chcę Ci wchodzić na głowę
- Spokojnie będziesz u mnie mieszkać, aż znajdziesz mieszkanie. To dla mnie nie kłopot naprawdę
- No d-dobrze... dziękuję Ci bardzo- powiedziałam ze łzami w oczach tym razem to łzy szczęścia.♡
CZYTASZ
Purple Club
RomanceDwie piękne i młode kobiety i dwa różne światy. Co się stanie gdy nieoczekiwanie los zechce ich połączyć?